Tokarka ZENITH CZY METAL TECHNICS
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 513
- Rejestracja: 12 lut 2017, 14:28
- Lokalizacja: Lódź
Re: Tokarka ZENITH CZY METAL TECHNICS
Krzysiek123 Dziwne że nie szkoda ci wydać 15000 na chińską zabawkę, ale wydać 20000 na profesjonalną maszynę to już jest za drogo. Taki chińczyk po dwóch latach będzie wart 6000, a przemysłowa zadbana maszyna w ogóle nie straci na wartości.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 693
- Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
- Lokalizacja: Świdnik
Re: Tokarka ZENITH CZY METAL TECHNICS
Określ najpierw dokładne oczekiwania. Od tego powinien zależeć wybór tokarki. Jak mają to być jakieś pierdoły typu tulejki itp drobnica to czy potrzebna jest koledze duża tokarka typu TUM35? W stanie poremontowym to już może kosztować sporo więcej niż 20.000PLN
Zajrzałem sobie na firmę z Łukowa remontującą tokarki i tam za TUM25B chcą 24.000 PLN netto czyli prawie 30.000 PLN brutto. Nie mówię że to drogo za maszynę produkcyjną w stanie "jak z fabryki". Osobiście widziałem TOS-a po ich remoncie i faktycznie wygląda, że chłopaki wiedzą co robią. TUM35 jako, że jest o klasę wyżej w hierarchii to może kosztować już więcej. Nie chcę polecać chińczyka bo sam miałem i świadom jestem jego walorów użytkowych, ale z drugiej strony do 10 tys. PLN można już kupić chińczyka na dla którego okazyjne toczenie nie będzie stanowiło wyzwania. Jeśli nastawia się kolega na jakieś większe roboty i częste korzystanie z tokarki to jednak chińczyk już może okazać się niezbyt trafnym wyborem. Tak czy owak tokarkę można dość łatwo sprawdzić na trzpieniu kontrolnym. Są takie dostępne w handlu i można je kupić. Ja sam taki posiadam na stożek MK5 (kiedyś kupiłem jakiś leżak za marne 150PLN i wart jest każdej złotówki). Teraz odwalił kupę dobrej roboty przy ustawianiu mego nowego nabytku. Najlepiej kupić taki na stożku MK3 gdyż będzie bardziej uniwersalny. Do tego czujnik z uchwytem i możemy sprawdzać tokarki na miejscu.
Zajrzałem sobie na firmę z Łukowa remontującą tokarki i tam za TUM25B chcą 24.000 PLN netto czyli prawie 30.000 PLN brutto. Nie mówię że to drogo za maszynę produkcyjną w stanie "jak z fabryki". Osobiście widziałem TOS-a po ich remoncie i faktycznie wygląda, że chłopaki wiedzą co robią. TUM35 jako, że jest o klasę wyżej w hierarchii to może kosztować już więcej. Nie chcę polecać chińczyka bo sam miałem i świadom jestem jego walorów użytkowych, ale z drugiej strony do 10 tys. PLN można już kupić chińczyka na dla którego okazyjne toczenie nie będzie stanowiło wyzwania. Jeśli nastawia się kolega na jakieś większe roboty i częste korzystanie z tokarki to jednak chińczyk już może okazać się niezbyt trafnym wyborem. Tak czy owak tokarkę można dość łatwo sprawdzić na trzpieniu kontrolnym. Są takie dostępne w handlu i można je kupić. Ja sam taki posiadam na stożek MK5 (kiedyś kupiłem jakiś leżak za marne 150PLN i wart jest każdej złotówki). Teraz odwalił kupę dobrej roboty przy ustawianiu mego nowego nabytku. Najlepiej kupić taki na stożku MK3 gdyż będzie bardziej uniwersalny. Do tego czujnik z uchwytem i możemy sprawdzać tokarki na miejscu.
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Re: Tokarka ZENITH CZY METAL TECHNICS
Trzpienie pomiarowe z chwytem Morse'a do mocowania w stożku wrzeciona znajdą koledzy np tu (TEST BAR)
https://www.chronos.ltd.uk/acatalog/Qui ... posts.html
Można też w razie trudności zamiast dedykowanego trzpienia kontrolnego zastosować w miarę tanie całoszlifowane wytaczadło z odpowiednim stożkiem Morse'a(do frezarek są ze stożkami SK), i możliwie długim ale niezbyt cienkim trzpieniem walcowym produkcji HCP CEGIELSKI-POZNAŃ, np PTWT 5x25x170 (stożek Mk5/średnica trzpienia ø25x170mm ), PTW1 6x25x300 (HCP ), czy Mk6x35-290 (- tyle że drogie bo na mikrometr), czasem można upolować z mniejszymi stożkami, ważne by powierzchnia nie była poharatana wiórami, pozbijana. Stosuję takie PTW3 Mk4x20x250(HCP) z dobrym skutkiem już parę lat...
search.php?author_id=19147&t=67873&sr=posts
https://www.chronos.ltd.uk/acatalog/Qui ... posts.html
Można też w razie trudności zamiast dedykowanego trzpienia kontrolnego zastosować w miarę tanie całoszlifowane wytaczadło z odpowiednim stożkiem Morse'a(do frezarek są ze stożkami SK), i możliwie długim ale niezbyt cienkim trzpieniem walcowym produkcji HCP CEGIELSKI-POZNAŃ, np PTWT 5x25x170 (stożek Mk5/średnica trzpienia ø25x170mm ), PTW1 6x25x300 (HCP ), czy Mk6x35-290 (- tyle że drogie bo na mikrometr), czasem można upolować z mniejszymi stożkami, ważne by powierzchnia nie była poharatana wiórami, pozbijana. Stosuję takie PTW3 Mk4x20x250(HCP) z dobrym skutkiem już parę lat...
search.php?author_id=19147&t=67873&sr=posts
pozdrawiam,
Roman
Roman