Własna firma

Witam , od 5 lat jestem spawaczem w Niemczech.
Zakład w którym pracuję spawa głównie ramy do przyczep. Jesienią zjeżdżam do Polski na stałe i planuję zarobione pieniądze zainwestować w swój własny zakład produkcyjny. Niedaleko mnie jest do wynajęcia hala produkcyjna którą mam na oku. Planuję zakupić takie maszyny jak : wykrawarkę , tokarkę, gilotynę do grubej blachy oraz prasę krawędziową z naciskiem 100 ton ( mówię o używanych maszynach ) . Do tego dojdzie jakaś obcinarka do metalu , jakieś spawarki oraz inne potrzebne urządzenia . Na całe wyposażenie przeznaczam jakieś 150 000 zł . Zatrudnił bym również kilku pracowników . Mam w planie również zakup własnej ciężarówki aby móc wyprodukowany towar dowieźć do klienta we własnym zakresie . Mam jedynie mankament co mógł bym produkować tego rodzaju maszynami aby móc zarobić i abym miał zbyt na wyprodukowany towar. Dodam tylko tyle że około kilku kilometrów odemnie jest zakład który prężnie się rozwija i produkuje maszyny rolnicze oraz wykonuje usługi obróbki metali . Czy miał bym rację bytu na początku z tak wyposażonym zakładem, co według was mógł bym produkować ?

Ja swoją firmę rozkręcałem dokładnie odwrotnie. Najpierw był pomysł na wyrób, a następnie kompletowałem maszyny do jego wytworzenia. Może popytaj w tym zakładzie (jeżeli Ciebie nie pogonią) czy nie potrzebowali by kooperanta. Znając zakres zleconej produkcji , dopiero wtedy kupuj maszyny. Może sie okazać, że połowa z w/w maszyn nie będzie potrzebna na początek , a w to miejsce kupisz inny nie wymienione. Wg mnie najpierw pomysł potem zakupy.

dasza77 pisze:Ja swoją firmę rozkręcałem dokładnie odwrotnie. Najpierw był pomysł na wyrób, a następnie kompletowałem maszyny do jego wytworzenia.

niby logiczne a jednak nie dla wszystkich

dasza77 pisze: Może popytaj w tym zakładzie (jeżeli Ciebie nie pogonią) czy nie potrzebowali by kooperanta.

nie pogonią ale zwyczajnie oleją to jak i inne zapytania


do kolegi Irek
nie wiem czy dobrze zrozumiałem ciężko zarobiony dorobek swojego życia (jak sądzę) chcesz zainwestować w sprzęt który ma produkować detale których nie masz i raczej miał nie będziesz (brak kontaktów na robotę) oraz nic o nich nie wiesz (jakie ilości, jakie materiały, jakie gabaryty) , następnie wynająć halę za którą trzeba co miesiąc płacić grube tysiące (w 100m2 nic nie zrobisz) do tego zatrudnisz jeszcze pracowników no i kupisz ciężarówkę która będzie woziła towar (jaki?)
dobrze zrozumiałem?

no i odniosę się jeszcze do przewozu towarów bo ta ciężarówka mnie zaintrygowała jeżeli wyprodukujesz nie wiem miesięcznie 1T,10T lub 30T i będziesz miał to dostarczyć np. na drugi koniec polski to jak sądzisz co wyjdzie taniej kupno ciężarówki, zrobienie prawka i jej utrzymanie czy wrzucenie zamówienia do spedycji??

Pytanie czy te maszyny rolnicze to motyka i szpadel, czy opryskiwacz z autorskim komputerem i patentem... Nie wszystko można produkować ot tak, na ogół są problemy prawne lub technologiczne.

Budżet raczej skromny jak na takie plany. Przyzwoita tokarka do orania przez lata (remontowana 30-40 letnia) kosztuje z 40tyś zł. A tokarka bez frezarki jest niewiele warta.
Chcesz kupić pewnie mini-ciężarówkę, jak kupisz za 20 tyś to będziesz musiał w nią władować kolejne 20 tyś w ciągu roku/dwóch. A leasingu na start nie dostaniesz. Więc liczyłbym kolejne 50 tyś na samochód.
Chcesz zatrudniać pracowników, to już całkiem kosmos. Obecnie jest koniunktura więc niby dobrze ale za propozycję minimalnej krajowej to robol fizyczny zaśmieje Ci się w twarz. A wykwalifikowany spawacz lub tokarz to już całkiem zesra się że śmiechu. Na trzech pracowników nawet na minimalnej krajowej musiał byś płacić jakieś 7500zł niezależnie czy Ty coś zarobiłeś. Na jednego wykwalifikowanego pewnie z 5000zł miesięcznie.
Wynajem hali może być tani gdzieś na zadupiu, ale może też kosztować normalnie, czyli kilka tysięcy miesięcznie.
A gdzie jeszcze kilkadziesiąt tysięcy na stal? No i płatności też nie są od razu, dobrze jak jest 14 dni. Ale może zejść się i ponad miesiąc.

Moja rada jest taka, kup na początek dobrą spawarkę, jakąś przyzwoitą prasę do gięcia i jakąś krawędziarkę. Z tym będziesz mógł podziałać jakieś konstrukcje spawane. Na wielkie biznesy to nie licz z taką kwotą bo tyle to potrzeba na sam materiał.

Dodane 7 minuty 52 sekundy:

viper pisze: ↑

19 sie 2018, 21:40

(w 100m2 nic nie zrobisz)

Bez jaj, w 100m2 można spokojnie działać. Oczywiście pod warunkiem że nie musisz tam wózkiem widłowym wozić 6 metrowych prętów. Bardziej istotny jest teren dokoła, tam zawsze można postawić namiot lub uspawać jakąś wiatę do magazynowania.

viper pisze: ↑

19 sie 2018, 21:40

co wyjdzie taniej kupno ciężarówki, zrobienie prawka i jej utrzymanie czy wrzucenie zamówienia do spedycji??

Znam ten rynek dobrze, spedycja bierze więcej niż podwykonawca Najlepiej to wychodzi dogadanie się z kimś kto ma jedną ciężarówkę i jeździ w spedycji.

Ale sporo racji z sensem zakupu samochodu. Lepiej kupić dużą przyczepkę za 10-20 tyś zł...

Dużo zależy od regionu. Przy twojej kasie - 150 tys. - to obecnie bardzo mało na start w produkcji. Ale do szeroko rozumianych usług specjalizowanych to w zupełności wystarczy. Podam przykład z ostatniej chwili z mojego rejonu, Mazowsza. Szukałem ekipy do wykonania wentylacji na hali, stara była do wywalenia. Ponieważ hala nieduża, w sumie 400m2 nie mogłem znaleźć chętnych w terminie mojego przestoju wakacyjnego. Po prostu obecnie w okolicach warszawy buduje się tyle centrów logistycznych, że mniejsze inwestycje muszą poczekać. W związku z tym, wentylację musiałem wykonać własnymi siłami. Wszystkie okapy zamawiałem w zewnętrznie (Interklimie w moim przypadku), dmuchawy jeszcze gdzie indziej, u mnie montaż, przycinanie, drobne spawania.
Proponuję znaleźć swoją niszę w takiej dziedzinie, gdzie w twoim rejonie jest duży popyt z 1-nej strony oraz z 2-giej strony maksymalnie wykorzystasz swoje umiejętności. Twoje zasoby gotówkowe są jak w sam raz na coś takiego. Do produkcji 150 tysi to nie w Pl, to po prostu dużo za mało, szczególnie jak nie masz pomysłu co to może być.
Z tą ciężarówką też się wstrzymaj, na początek pomyśl o używanym busiku z ewentualnie specjalizowaną przyczepką wg potrzeb. Kasę wydać łatwo na nowy samochód, nigdy go nie odsprzedaż w tej samej cenie.

Ale o czym tu w ogóle mowa przy zakupie nowego samochodu transportowego??? Przecież taki tani np renault to koszt 100.000zł ! A trochę większy czyli miniciężarówka to 150 tyś zł.
Są oferty i po 20 tyś za używane ale to są trupy nawet jak na chodzie. Przy codzienny używaniu trzeba co chwilę coś w nim naprawiać samemu lub w serwisie... Beznadziejna inwestycja, a jak się zesra w trasie to trzeba holować... a to kosztuje kupę kasy.

Żebyś miał jeszcze własny budynek to można maszyny kupić i niech stoją w razie czego, nawet jak działalność wstrzymana. Ale wynajem hali często przekracza pensję jaką można zarobić gdzieś na zewnątrz.

Ciężko stwierdzić co ci się będzie najbardziej opłacało

ja Ci proponuje nie inwestuj ponieważ stracisz. taka dobra rada. Nie masz pomysłu na siebie to przeczekaj. Jesteś spawaczem to próbuj sił w tym kierunku. Ogrodzenia, małe konstrukcje. Nic więcej. Część kasy przeznacz na dobrą spawarkę i materiał. Reszte zostaw na koncie na czarną godzinę ewentualnie jak zajęcie któremu będziesz poświęcał sporo czasu się rozkręci to zainwestujesz..
Prowadzenie własnej firmy to nie takie hop siup jak się większości wydaje. Nie jeden już się na tym przejechał i stracił oszczędności życia.
ps Firma rolnicza w okolicy albo wykonuje detale do produkcji sama albo zleca w cenach przy których Ty nie masz racji dłuższego bytu.