Belka drabinkowa, stary pomysł z przed lat.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 2116
- Rejestracja: 14 lis 2015, 10:11
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Belka drabinkowa, stary pomysł z przed lat.
to co Ty podałeś to się ugnie pod swoim ciężarem w pionie
Ale ja to się na niczym nie znam, czytać też nie bardzo - Art Tech Design
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 8363
- Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
- Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
- Kontakt:
Re: Belka drabinkowa, stary pomysł z przed lat.
yarec ale ty jestes upierdliwy, sypnałbys konkretem jakimś, wyznacznikami czy wspołczynnikami bezpieczenstwa itd, a nie takie fanzolenie jak zwykle. No niestety sie nie znasz, jak to masz w podpisie 
kratownice najłatwiej rozwiązywać metoda Cremony - węzeł po węźle, obciązenia itd, ale we frezarce są one znikome, zwlaszcza amatorskiej do obróbki jakiegoś tam drewienka czy alu, wystarczy moment bezwladnosci przekroju w profilu jakimś tam i na g ci kratownica. jesli przekroj ma wiekszą wartośc, to dla redukcji masy wycina sie okienka.
masz, zetke zrobiłem niedawno


kratownice najłatwiej rozwiązywać metoda Cremony - węzeł po węźle, obciązenia itd, ale we frezarce są one znikome, zwlaszcza amatorskiej do obróbki jakiegoś tam drewienka czy alu, wystarczy moment bezwladnosci przekroju w profilu jakimś tam i na g ci kratownica. jesli przekroj ma wiekszą wartośc, to dla redukcji masy wycina sie okienka.
masz, zetke zrobiłem niedawno
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Re: Belka drabinkowa, stary pomysł z przed lat.
oskaeg pisze:Podobne żebrowania mają łoża tokarek, pamiętam jak nasz kolega IMPULS3 robił samodzielnie łoże mini tokarki używając właśnie takich żebrowań,
Ale takie żebrowanie ma jeszcze tę zaletę że we wszystkich kierunkach jest dość sztywno. A to jest wielkim plusem przy obróbce bo nie musisz się bać że coś się odkształci przy montażu do obróbki np. pod prowadnica czy tak jak u mnie pod wrzeciennik.
Natomiast ten Twój pomysł ma sens ale trzeba by dość mocno te wszystkie elementy pospawać. No i jeszcze jest sporo robienia otworów więc wszystko zależy od tego co możesz zrobić samodzielnie.
Powiem szczerze ze sam wolę pospawać kawałki blach do kupy bo przynajmniej do tego etapu nie ma żadnej obróbki oprócz ciecia blach no i masz proste powierzchnie do zamocowania czegokolwiek co tylko sobie umyślisz w przyszłości

-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 546
- Rejestracja: 28 sty 2011, 19:00
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Belka drabinkowa, stary pomysł z przed lat.
Panowie, powiem tak, zawsze staram się uczyć na cudzych błędach
Także tak bardzo do robienia czegoś na siłę to się nie rwę, ale lubię sobie czasami coś wykombinować, dlatego tu napisałem, aby na luzie o tym pogadać, w końcu maszyny to moja pasja
Co do projektu, to po prostu coś sobie kiedyś takiego wymyśliłem i tyle, postanowiłem to wrzucić, aby było o czym gadać
Na razie to tam nic nie planuje budować, wszystko co robiłem do tej pory, było robione na gotowych korpusach używanych maszyn, dlatego mi to dobrze wychodziło, ale może bym sobie zrobił kiedyś w przyszłości jakąś frezareczkę do drzewa, aby się po prostu sprawdzić, kto wie
Kolega Yarec może mieć trochę racji, napisałem przecież ze mam co do projektu mieszane uczucia, bo nawet na oko człowiek odnosi wrażenie, ze to może trochę klapnąć na środku...
Ale wracając do tej mojej belki. To robiłem wcześniej taki test. Położyłem płaskownik aluminiowy 1000x120x25 z gatunku PA6, na dwóch podpórkach i dałem na środek 40kg, a pod spodem podłożyłem czujnik zegarowy.
Bez obciążenia czujnik pokazywał powiedzmy 0, a po załadowaniu 40 kg, 0,45 mm. Dla ciężaru 20 kg, ta wartość wynosiła mniej więcej 0,25 mm. Waga płaskownika PA6, to 8,3 kg.
Jak widać to nie jest deska, aby to się znowu wygięło jak banan, poza tym, belka składa się z dwóch płaskowników, oraz tych rurkowych "użebrowań". Nie mniej jednak, warto by było chyba przeprowadzić jakąś symulację oraz porobić jakieś dodatkowe obliczenia, bo tak to w sumie chyba ciężko coś powiedzieć
A co do projektu, to Ja osobiście mógłbym sobie wszystko zrobić samodzielnie, dlatego płaciłbym tylko za materiał. Ale ciekawe jak by to wyglądało cenowo dla zwykłego kowalskiego, albo dla kogoś, kto mógłby sobie to tylko pospawać samodzielnie...
Chodzi o to, ze tyle fajnego, użytecznego złomu się marnuje, a ludzie nie potrafią tego wykorzystać, nie ma nic gorszego, jak ktoś idzie, kupuje coś nowego, profile, blachę itp, a później robi z tego coś, co nie do końca działa jak powinno
Albo fatalnie wygląda
Dlatego zawsze imponowali mi ludzie, którzy potrafili wymyślić coś, ze sterty złomu, oczywiście użytkowego złomu i to jeszcze w pełni działające jak należy 


Co do projektu, to po prostu coś sobie kiedyś takiego wymyśliłem i tyle, postanowiłem to wrzucić, aby było o czym gadać


Kolega Yarec może mieć trochę racji, napisałem przecież ze mam co do projektu mieszane uczucia, bo nawet na oko człowiek odnosi wrażenie, ze to może trochę klapnąć na środku...
Ale wracając do tej mojej belki. To robiłem wcześniej taki test. Położyłem płaskownik aluminiowy 1000x120x25 z gatunku PA6, na dwóch podpórkach i dałem na środek 40kg, a pod spodem podłożyłem czujnik zegarowy.
Bez obciążenia czujnik pokazywał powiedzmy 0, a po załadowaniu 40 kg, 0,45 mm. Dla ciężaru 20 kg, ta wartość wynosiła mniej więcej 0,25 mm. Waga płaskownika PA6, to 8,3 kg.
Jak widać to nie jest deska, aby to się znowu wygięło jak banan, poza tym, belka składa się z dwóch płaskowników, oraz tych rurkowych "użebrowań". Nie mniej jednak, warto by było chyba przeprowadzić jakąś symulację oraz porobić jakieś dodatkowe obliczenia, bo tak to w sumie chyba ciężko coś powiedzieć
A co do projektu, to Ja osobiście mógłbym sobie wszystko zrobić samodzielnie, dlatego płaciłbym tylko za materiał. Ale ciekawe jak by to wyglądało cenowo dla zwykłego kowalskiego, albo dla kogoś, kto mógłby sobie to tylko pospawać samodzielnie...
Chodzi o to, ze tyle fajnego, użytecznego złomu się marnuje, a ludzie nie potrafią tego wykorzystać, nie ma nic gorszego, jak ktoś idzie, kupuje coś nowego, profile, blachę itp, a później robi z tego coś, co nie do końca działa jak powinno



-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Re: Belka drabinkowa, stary pomysł z przed lat.
Wszystko się zgadza, natomiast spójrz na jedną kwestię. Jeśli w tym Twoim projekcie odejmiesz jedna nogę (podporę) i naciśniesz od góry albo od dołu to te wszystkie miejsca pomiędzy tymi rurami zaczną się uginać bo nie mają one żadnego podparcia. Zdecydowanie lepiej w takim przypadku wypadnie kratownica. Z resztą nie bez powodu jest ona stosowana choćby w dzwigach.
Ten Twój pomysł miałby rację bytu gdybyś połaczył te wszystkie rury pomiędzy soba wtedy nie mogłyby się "przesunąć" względem siebie (góra dół).
Oczywiscie przy 2 nogach będzie wszystko ok ale jednak robiąc taką konstrukcje szukałbym blach niż wałków.
Ten Twój pomysł miałby rację bytu gdybyś połaczył te wszystkie rury pomiędzy soba wtedy nie mogłyby się "przesunąć" względem siebie (góra dół).
Oczywiscie przy 2 nogach będzie wszystko ok ale jednak robiąc taką konstrukcje szukałbym blach niż wałków.

-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 546
- Rejestracja: 28 sty 2011, 19:00
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Belka drabinkowa, stary pomysł z przed lat.
Tak długo tu jestem, a jeszcze się nie nauczyłem ze na forum trzeba być bardzo precyzyjnym
Chodziło mi o ogólny koncept, dla mnie są to rysunki typowo podglądowe. Ostatecznie wyobrażałem sobie to w głowie raczej w ten sposób:
Masz zrobione w tym płaskowniku gniazdo, do którego wchodzi rura na wcisk na prasie. Czerwonym kolorem zaznaczyłem kanał na spaw.

Masz zrobione w tym płaskowniku gniazdo, do którego wchodzi rura na wcisk na prasie. Czerwonym kolorem zaznaczyłem kanał na spaw.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 2116
- Rejestracja: 14 lis 2015, 10:11
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Belka drabinkowa, stary pomysł z przed lat.
- czyli po mojemu "coś z niczego" a naprawdę na złomach można znaleźć istne cuda.. nawet potężny dwuteownik (h=200mm) na belkę jedynie do splanowaniaoskaeg pisze:Chodzi o to, ze tyle fajnego, użytecznego złomu się marnuje, a ludzie nie potrafią tego wykorzystać, nie ma nic gorszego
IMPULS3 pisze:Zdecydowanie lepiej w takim przypadku wypadnie kratownica.
widzisz sam, dalej napisałeś uzasadnienie, koncepcja Autora wymaga wiele pracy i to precyzyjnej od frezowania do planowania powierzchni pod szyny no i dochodzi waga która wcale nie jest tu konieczna.
oskaeg pisze:jeszcze się nie nauczyłem ze na forum trzeba być bardzo precyzyjnym
ale i tak "zapodałeś" na początku koncept i szkice a nie zawsze tak jest, bo jak widzisz o czym mowa łatwiej coś napisać (pod warunkiem że rozumie się Autora tematu/tekstu.
Reasumując mi by się nie chciało tego tworzyć - wolę kratownicę i ruchomą bramę ...
Pozdrawiam Przedmówców
Ale ja to się na niczym nie znam, czytać też nie bardzo - Art Tech Design
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Re: Belka drabinkowa, stary pomysł z przed lat.
oskaeg pisze:Masz zrobione w tym płaskowniku gniazdo, do którego wchodzi rura na wcisk na prasie. Czerwonym kolorem zaznaczyłem kanał na spaw.
Jakkolwiek byś tego nie połączył to nadal zostają przestrzenie pomiędzy tymi rurami które nie są w zaden sposób usztywnione. I to jest najsłabszy punkt tej konstrukcji.
Żeby to miało sens to te rury musiałyby być ustawione nie w rzędzie a naprzemiennie czyli na mijanego Patrząc z góry to utworzyłoby taki zygzak. Dodatkowo ustawiając je pod kątem jescze bardziej byś zwiekszył sztywność.Wtedy byś miał dość sztywno choć nadal ja wolałbym zrobić to ze zwykłych blach.

Nawet prosty przykład że gdybyś te rury rozwinął w płaską blache to mógłbyś nimi usztywnić znacznie większą powierzchnię niż tak jak to robisz obecnie czyli punktowo.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 546
- Rejestracja: 28 sty 2011, 19:00
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Belka drabinkowa, stary pomysł z przed lat.
Panowie uważam ze nie ma sensu, aby bronic coś, co jest fizycznie nie do końca poprawne, albo po prostu gorsze. Tu chodziło głównie o to, aby zrobić coś możliwie jak najprościej, oraz jak najtaniej. Ja generalnie bym tego do jakiejś odpowiedzialnej maszyny nie zamontował. W ogóle jestem fanem odlewów, więc belkę najprawdopodobniej bym odlał z żeliwa, ale...
Od słowa do słowa, zainspirowaliście mnie do zupełnie innego pomysłu. Na podstawie tej dyskusji, tak sobie pomyślałem, ze można by było wykonać taką kratownice równie łatwo i automatycznie co w/w projekt mojej belki.
Można kupić płaskownik, ponacinać go frezem w taki sposób, aby było możliwe jego swobodne zgięcie, a w podstawie płaskownika wyfrezować kanał na kratownice. Wszystko wsadzić na prasie i pospawać
Rysunki oczywiście poglądowe no i płaskownik przeznaczony na kratownice powinien być dłuższy, co sądzicie o takim pomyśle?
A co do mojej belki, no cóż, może będzie można ją kiedyś wykorzystać w jakimś innym mało odpowiedzialnym projekcie
Tak jak mówiłem na początku, miałem co do tego projektu pewne, mieszane uczucia, jednak powiem nawet tak ogólnie dla wszystkich, ze to nie zbrodnią jest błędnie myśleć, tylko zbrodnią jest błędnie zrobić.. Dlatego Ja osobiście zanim coś poważnego zrobię, to potrafię czasami myśleć nad tym całymi miesiącami, a nawet latami. (w zależności od stopnia skomplikowania).
Kolegom oczywiście dziękuje za udział w dyskusji i za merytoryczne wypowiedzi, związane z tą moją belką. Teraz zmieniamy tor dyskusji i będziemy gadać o waszej belce
Od słowa do słowa, zainspirowaliście mnie do zupełnie innego pomysłu. Na podstawie tej dyskusji, tak sobie pomyślałem, ze można by było wykonać taką kratownice równie łatwo i automatycznie co w/w projekt mojej belki.
Można kupić płaskownik, ponacinać go frezem w taki sposób, aby było możliwe jego swobodne zgięcie, a w podstawie płaskownika wyfrezować kanał na kratownice. Wszystko wsadzić na prasie i pospawać

Rysunki oczywiście poglądowe no i płaskownik przeznaczony na kratownice powinien być dłuższy, co sądzicie o takim pomyśle?
A co do mojej belki, no cóż, może będzie można ją kiedyś wykorzystać w jakimś innym mało odpowiedzialnym projekcie

Kolegom oczywiście dziękuje za udział w dyskusji i za merytoryczne wypowiedzi, związane z tą moją belką. Teraz zmieniamy tor dyskusji i będziemy gadać o waszej belce

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 2116
- Rejestracja: 14 lis 2015, 10:11
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Belka drabinkowa, stary pomysł z przed lat.
To na szkicu i w opisie to już: "przerost formy nad treścią"
czy zawsze aż tak "kombinujesz" z tak prostą konstrukcją ?
a pospawaną wciskamy w ceownik zimno-gięty i zalewamy żywicą chemoutwardzalną z wypełniaczem w postaci kulek ołowianych i zaspawujemy z góry deklem - to na wesoło
tylko gdzie w tej "falbance" umieścić czujniki drgań i temperatury (wystarczy z jednej strony ?)
czy zawsze aż tak "kombinujesz" z tak prostą konstrukcją ?
a pospawaną wciskamy w ceownik zimno-gięty i zalewamy żywicą chemoutwardzalną z wypełniaczem w postaci kulek ołowianych i zaspawujemy z góry deklem - to na wesoło
tylko gdzie w tej "falbance" umieścić czujniki drgań i temperatury (wystarczy z jednej strony ?)
Ale ja to się na niczym nie znam, czytać też nie bardzo - Art Tech Design