Witam.
Bardzo proszę forumowych mądrali o omijanie tego tematu.
Nie mam ochoty dostać kolejnego bana za tłumaczenie jakiemuś idiocie, że nie interesuje mnie co mu się wydaje.
Proszę też nie pisać o tym, że śmierdzi, grozi pożarem, albo jakość jest nie do przyjęcia.
Interesują mnie pozytywne doświadczenia, czyli co komu się udało z efektem zadowalającym.
Odpuszczamy sobie temat PVC i innych materiałów, których spaliny są silnie toksyczne.
Przede wszystkim interesuje mnie poliwęglan, ale też inne dostępne tworzywa np. polietylen, polistyren itp., a także tworzywa drewnopochodne.
W Internecie albo piszą że tną wszystko bez problemu, albo że niczego oprócz pleksi ciąć się nie da ...
Do dyspozycji jest wyłącznie laser CO2 o mocy 40W ze sterownikiem akceptującym G-kody, o innych maszynach proszę pisać gdzie indziej.
Co komu się udało przeciąć? Jaką grubość ? Na ile razy ? Z jaką jakością ? Przy jakich parametrach ?
.
Cięcie "trudnych" materiałów laserem 40W.
-
rsz
- Posty w temacie: 1
Re: Cięcie "trudnych" materiałów laserem 40W.
Toksyczność PCV to mniejszy problem. Chlorowodór który wydziela się przy cięciu laserem powoduje bardzo szybką korozję maszyny.
Poliwęglan tnie się łatwo, ale potwornie dymi na żółto. I praktycznie nie ma sposobu pozbyć się osadu po cięciu.
Polietylen i polistyren tnie się na luzie.
Wyroby drewnopodobne - tu jest różnie. Im bardziej gówniany materiał tym ma więcej wypełniaczy mineralnych. A to jest w zasadzie nie do przejścia dla wiązki. Dymi, kopci i w końcu się przetnie, ale efekt średni.
Pleksi, akryl, laminaty grawerskie - tnie się na luzie.
Karton, papier, skóra, balsa - na luzie.
Sklejka 3-4 mm jakoś tam idzie, ale dla ładnej krawędzi trzeba coś mocniejszego niż 40W.
Parametrów nikt Ci nie poda, bo to zależy od wielu czynników. Musisz samemu, doświadczalnie to sobie określić. Jedyne co mogę napisać, to grubsze materiały możesz ciąć na kilka przebiegów i na dzień dobry celuj fokusem wiązki 1/3 niżej od lica materiału.
Poliwęglan tnie się łatwo, ale potwornie dymi na żółto. I praktycznie nie ma sposobu pozbyć się osadu po cięciu.
Polietylen i polistyren tnie się na luzie.
Wyroby drewnopodobne - tu jest różnie. Im bardziej gówniany materiał tym ma więcej wypełniaczy mineralnych. A to jest w zasadzie nie do przejścia dla wiązki. Dymi, kopci i w końcu się przetnie, ale efekt średni.
Pleksi, akryl, laminaty grawerskie - tnie się na luzie.
Karton, papier, skóra, balsa - na luzie.
Sklejka 3-4 mm jakoś tam idzie, ale dla ładnej krawędzi trzeba coś mocniejszego niż 40W.
Parametrów nikt Ci nie poda, bo to zależy od wielu czynników. Musisz samemu, doświadczalnie to sobie określić. Jedyne co mogę napisać, to grubsze materiały możesz ciąć na kilka przebiegów i na dzień dobry celuj fokusem wiązki 1/3 niżej od lica materiału.
-
tuxcnc
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 7859
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Cięcie "trudnych" materiałów laserem 40W.
Dziękuje za odpowiedź, ale obawiam się, że jednak diabeł tkwi w szczegółach ...
Przykładowo pleksi tnie się wyjątkowo dobrze, bo depolimeryzuje do łatwo wrzącego monomeru, ale miałem dość irytujący przypadek. Płyta była z odzysku, pomalowana chyba sitodrukiem. Niby cieniutka warstwa lakieru, ale towar palił się żywym ogniem, a cała robota poszła do śmieci ...
Dlatego pytam o rzeczywiste doświadczenia, a nie teoretyczne rozważania.
Najbardziej zależy mi na cieciu poliwęglanu 3-4 mm grubości z jakością "techniczną", czyli np. elementów maszyn, które mogą być brzydkie, ale muszą trzymać wymiary.
Moje skromne doświadczenia są bardzo złe, towar mi się topi, pali itd. Ewidentnie coś robię źle.
Pytam, bo nie chcę wyłamywać otwartych drzwi.
Przykładowo pleksi tnie się wyjątkowo dobrze, bo depolimeryzuje do łatwo wrzącego monomeru, ale miałem dość irytujący przypadek. Płyta była z odzysku, pomalowana chyba sitodrukiem. Niby cieniutka warstwa lakieru, ale towar palił się żywym ogniem, a cała robota poszła do śmieci ...
Dlatego pytam o rzeczywiste doświadczenia, a nie teoretyczne rozważania.
Najbardziej zależy mi na cieciu poliwęglanu 3-4 mm grubości z jakością "techniczną", czyli np. elementów maszyn, które mogą być brzydkie, ale muszą trzymać wymiary.
Moje skromne doświadczenia są bardzo złe, towar mi się topi, pali itd. Ewidentnie coś robię źle.
Pytam, bo nie chcę wyłamywać otwartych drzwi.
-
abyss
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 503
- Rejestracja: 06 maja 2005, 23:13
- Lokalizacja: Irlandia
Re: Cięcie "trudnych" materiałów laserem 40W.
Polistyren - do kitu. Zdjęcie próbek, próbowałem ciąć i wolno małą mocą i szybko dużą. Bak zdecydowanie akceptowalnego zakresu pracy (laser 80W) Paskudne spaliny, okopcenia. Wąptię by dało się go ciąć efektywnie i czystko. Poliwęglanu nie testowałem. Polipropylen nie tnie się właściwe, a topi jak masło. Wyobraź sobie nóż wyjęty z wrzątku i krojący 3mm materiał. Ale się da, tylko widać "falę" z roztopionego materiału. Na zdjęciu polistyren (zdjęcie moje) 
Dodane 3 minuty 19 sekundy:
P.S.
P.P.S.
Obadaj karty materiałów MSDS - czasem w nich można uzyskać podpowiedzi (a przy okazji ustrzec się wymiany płuc lub operatora na nowego).
Dodane 3 minuty 19 sekundy:
P.S.
Używasz złego materiału lub złej technologii cięcia. Jest takie prostackie powiedzenie, ale tu pasuje idealnie - "z g..a bicza nie ukręcisz". Jak masz czas i pieniądze możesz eksperymentować z jakimś nadmuchem np. azotem - to nie będzie się paliło.
P.P.S.
Obadaj karty materiałów MSDS - czasem w nich można uzyskać podpowiedzi (a przy okazji ustrzec się wymiany płuc lub operatora na nowego).
-
tuxcnc
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 7859
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Cięcie "trudnych" materiałów laserem 40W.
Jak znajdę czas, to pokombinuję z nadmuchem CO2.
Dzisiaj zrobiłem próby z poliwęglanem.
Macrolon, czyli dobra marka.
Graweruje się z jakością akceptowalną, tylko trzeba palić przez folię ochronną, inaczej będzie okopcone.
Natomiast czym głębiej w materiał, tym gorzej.
Przy dużej mocy i małym posuwie zapala się żywym ogniem.
Próbowałem z parametrami na których tnę papier, na czterdzieści przejść. Zagłębiłem się z pół milimetra, ognia nie ma, ale i tak robi się krater ...
Dzisiaj zrobiłem próby z poliwęglanem.
Macrolon, czyli dobra marka.
Graweruje się z jakością akceptowalną, tylko trzeba palić przez folię ochronną, inaczej będzie okopcone.
Natomiast czym głębiej w materiał, tym gorzej.
Przy dużej mocy i małym posuwie zapala się żywym ogniem.
Próbowałem z parametrami na których tnę papier, na czterdzieści przejść. Zagłębiłem się z pół milimetra, ognia nie ma, ale i tak robi się krater ...
-
GumiRobot
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 685
- Rejestracja: 21 mar 2005, 18:51
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Cięcie "trudnych" materiałów laserem 40W.
Tylko nie CO2!!! CO2+kopeć z tworzywa = CO czyli czad, przy braku tlenu CO2 działa jak utleniacz i redukuje się do CO czyli tlenku węgla czyli czadu, materiały organiczne to nie stal węglowa.
-
abyss
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 503
- Rejestracja: 06 maja 2005, 23:13
- Lokalizacja: Irlandia
Re: Cięcie "trudnych" materiałów laserem 40W.
Poczytaj o śmierci Rogera i Valerii Morash - oboje po MIT.
P.S. - nieco w końcówce tego tekstu: http://www.berkeleyside.com/2017/04/20/ ... ley-couple
P.S. - nieco w końcówce tego tekstu: http://www.berkeleyside.com/2017/04/20/ ... ley-couple
