Pękające frezy, dziwne ślady na frezach.

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce drewna i materiałów drewnopochodnych ręcznej jak i za pomocą CNC

FTW
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 710
Rejestracja: 16 gru 2016, 10:44
Lokalizacja: śląsk

#21

Post napisał: FTW » 20 wrz 2017, 07:56

Sprawdzałeś bicie na stożku i na narzędziu?



Tagi:


RobWan
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1617
Rejestracja: 17 paź 2004, 20:49
Lokalizacja: Swarzędz
Kontakt:

#22

Post napisał: RobWan » 20 wrz 2017, 08:09

Ja też trafiłem na wrzeciono z biciem. Bije dużo jak na wrzeciono nawet chińskie 0,1 mm. Ale problemów żadnych nie ma. Ale ja w drewnie robię.
Jest tylko mały problem, który można ominąć jeżeli chodzimy poniżej części roboczej.

Robert


Takayukii
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 1
Posty: 54
Rejestracja: 19 cze 2014, 19:08
Lokalizacja: Nowa Sól

#23

Post napisał: Takayukii » 28 paź 2017, 15:20

HotAndCold pisze:Oddałem frez do ekspertyzy. Zobaczymy co odpiszą ale chyba już wiem co jest przyczyną. Zobaczymy czy się potwierdzą przypuszczenia.
Pozwolę sobie odkopać temat... mam to samo, coś wiadomo?
Na dzisiaj nie mam zdjęć frezów [w pon. porobię], ale:

Frezarka samoróbka, głównie detale w aluminium wycinałem.
Teraz drewno orzech, frez 5mm na trzpieniu 5, CMT, 2-p, downcut. 18-24krpm, 500-750mm/min. Wrzeciono chińczyk 2.2kw er20.
Detal się frezuje ~10min. Na początek testy, różne frezy, przekładnie, itd. Poszła seria, pierwsze 20 sztuk i pyk poleciał frez ułamany przy mocowaniu. Przy początku wybierania kieszeni, 8-10mm skrawanej warstwy pierwsze wejście całą szerokością przy 750mm i 24k obrotów.
Jako że pierwszy raz i 'najcięższy' fragment obróbki to był zignorowałem... i zwaliłem winę na starą tulejkę, kiedyś mi zamokła szlifowałem z zewnątrz papierkiem... myślę to to pewnie wibracje wykończyły.
Założyłem zapasowy frez, nową chińską tulejkę, starą nakrętkę, następne kilka detali, koniec dnia do domu...
Dnia następnego z 2h frezowania i pyk.
I po fakcie przeczytałem ten temat... z danych które pamiętam:
- nakrętka er stara używana jedna od zawsze
- tulejka er20 fi5 nowa, ma miejsca styku tulejki z frezem ~do połowy wysokości tulejki i akurat tak głęboko frez był włożony. Na tej 5 CMT nie ma znacznika gdzie zaciskać frez w tulejce, ale na takim samym frezie CMT 8 jest - i w tym miejscu wychodzi mocowanie, więc odpada że frez się trzymał na zbyt małym kawałeczku itp.
- nie mierzone bicie na tulejce. Nigdy nie mierzyłem, zawsze jak łamałem frezy to z powodu swojej wyraźnej głupoty, złe parametry, wjazd w imadło czy coś...
- wrzeciono jak było nowe na stożku zero [0.001], teraz nie sprawdzałem, sprawdzę w poniedziałek...
- dokręcanie. Kluczami płaskimi 30/21 więc jest czym kręcić, było mocno ale jakby pokręcić tak ile sił w rękach poszło by z 1/6-1/4 obrotu... nie widziałem potrzeby dokręcać na chama, nigdy się rozkręciło mocowanie, tak samo jak zawsze dokręcane.
- odkręcanie po ułamaniu freza... zawsze na innych tulejkach raz używałem klucza żeby zluzować nakrętkę z gwintu potem z 2 obroty palcami i znowu klucz żeby wycisnąć tulejkę ze stożka. Tutaj nie było potrzeby, tulejka była luźna lub trzymała się ledwo co i poszło palcami... ale nakrętka się trzymała bo ją trzeba było kluczem ruszyć.
- na tulejce tej starej i tej nowej wyraźny ślad rozwalcowania końca tulejki w miejscu styku z frezem... i ślady ząbków na frezie jak w temacie wyżej. Pęknięcie zaraz pod tym.

Więc wychodzi na docisk freza, nie przylegał ładnie i strzelił... proces ułamania ok, nie mam pytań, ale dlaczego tak się stało na nowej tulejce?

Miała tulejka bicie i to spowodowało, że frez ją rozwalcował przy brzegu?
Nakrętka ma jakieś wady i j/w, akurat na innych parametrach niż przy alu wyszło?
Inne wibracje przy drewnie i 24krpm niż przy obróbce aluminium i w porywach 10krpm, i się od innych wibracji rozwalcowało jak w opcji 1?
Luzy na maszynie dają taki efekt i wyszedł akurat przy wysokich obrotach bo jakiś inny rezonans złapało? Aluminium frezuję warstwami do 0.5mm 500-700mm/min 8-10krpm, powierzchnia wychodzi ładniutka, po kilkadziesiąt godzin bez ruszania freza, fi5 na trzpieniu 6, stara tulejka ta sama nakrętka. Przy aluminium wyje i drga od wibracji przy drewnie też, acz inaczej czyli pewno inaczej rezonuje...
Za wysokie obroty? Nie wydaje mi się, ale ja amator. Jakość powierzchni podobna czy 10k czy 24k obrotów, przy posuwie ponad 1m/min się wyraźnie pogarsza [włoski drewna bardziej widoczne] to zwolniłem z posuwem, obroty maks bo piszą, że drewno należy wysokimi obrotami frezować...


Nowe tulejki Bisona i nakrętki zamówione, przyjadą we wtorek dopiero jak nic po drodze nie zawali. Tak samo frezy, takie same 5mm na trzpieniu 5mm jak połamałem i 5mm na trzpieniu 8mm... dobrze myślę, że jeśli zjawisko wystąpi to na trzpieniu 8 powinno być mniejsze/mniej odczuwalne bo solidniej się będzie trzymać? Będę testować i
W poniedziałek na warsztacie porobię dokładne zdjęcia resztek frezów, tulejek, nakrętki - nawet jak nic więcej szanowne forum na tej podstawie nie powie, to będzie informacja dla potomnych o przebiegu zjawiska.
Pomierzę też bicie na stożku wrzeciona, czy dalej nic tam się nie dzieje. Kilka razy czyściłem szmatką i benzyną bo się żywicznym pyłem z drewna brudziło, ale nie mierzyłem.


RobWan
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1617
Rejestracja: 17 paź 2004, 20:49
Lokalizacja: Swarzędz
Kontakt:

#24

Post napisał: RobWan » 28 paź 2017, 15:46

Ja bym wykluczył bicie wrzeciona. Moje ma masakryczne bicie (około 0,1 mm) i frezy nie pękają.
Obrabiam drewno i drewnopochodne.

Robert


muczaczo18
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 2
Posty: 25
Rejestracja: 24 paź 2016, 19:03
Lokalizacja: kłodzko

Re: Pękające frezy, dziwne ślady na frezach.

#25

Post napisał: muczaczo18 » 07 sty 2018, 12:34

Może głupio to zabrzmi ale czy sprawdzaliście faktyczne średnice frezów.
Ostatnio zakupiłem frezy "3d" 6.35 jak to ładnie sprzedawca opisywał. Wkładam frez w tulejke 6.35 dokręcam i mogę go obrócić palcami. Spr kilka frezów od tego samego sprzedawcy i ta sama historia. Wkładam w tulejke 6mm wszedł ale baardzo ciasno więc może jest tu podobna sytuacja?


RobWan
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1617
Rejestracja: 17 paź 2004, 20:49
Lokalizacja: Swarzędz
Kontakt:

Re: Pękające frezy, dziwne ślady na frezach.

#26

Post napisał: RobWan » 07 sty 2018, 12:50

Ale tulejki bez problemu te +/- 0,5 mm zacisną.

Robert


muczaczo18
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 2
Posty: 25
Rejestracja: 24 paź 2016, 19:03
Lokalizacja: kłodzko

Re: Pękające frezy, dziwne ślady na frezach.

#27

Post napisał: muczaczo18 » 07 sty 2018, 12:59

Może w kresie jest mniejsza tolerancja docisku na tulejkach niż w elektrowrzecionach na tulejki Er czy jak to się fachowo nazywa.
Tulejka 6.35 była za luźna do freza 6.35, natomiast tulejka 6mm była za ciasna frez baardzo ciasno wchodził a nakrętka zrobiła tylko pare obrotów zeby dociągnąć na maxa. Przy innych frezach 3.175 , 4, 8 wchodzą ciasno i całkiem inaczje dokręca się u mnie nakrętka

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka drewna”