spawanie blatu zeliwnego
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 7735
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam !! jak to będziesz spawał to nie zapomnij dobrze zafazować fleksem . jak nie będzie fazy to może się zdarzyć że " posmarkasz " tylko po wierzchu - przetopu nie będzie . wg. mnie możesz wziąć dwa ceowniki 100 i do nich przykręcić blat ( w wielu miejscach małymi ściskami lepiej niż w czterech dużymi ) . weź kogoś drugiego z palnikiem i grzej . jak nagrzejesz to dopiero spawaj - i grzej dalej . jak pisał jeden z szanownych Kol . musi stygnąć długo . zabieg jest generalnie nieprosty . spawałem trochę utrąconych blatów od maszyn poligraficznych - i różnie to bywało ( niestety ) . jeżeli masz miejsce to zastosuj w poprzek pęknięcia wkładki stalowe - z jak najgorszej stali st3 np. i pospawaj je oczywiście . albo lepiej znajdź kogoś na miejscu kto spawa takie rzeczy - może w sumie wyjść taniej niż zdobywanie doświadczenia . świadomie napisałem właściwie to samo co Kol. - ale obawiam się że innej drogi nie ma . pozdrawiam !!
Mane Tekel Fares
Tagi:
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 533
- Rejestracja: 05 lip 2006, 09:01
- Lokalizacja: Sulejowek
- Kontakt:
a jeszcze jedno czy duzym moim wybrykiem bedzie jak blat poloze na takiej kozie opalanej weglem i bede go podgrzewal i potem niech sobie stygnie na niej? blat kozy czesto jest czerwony od temperatury. wpakowalbym troche wegla i bym grzal kilka godzin
Nauczycielem wszystkiego jest praktyka.
www.galerianastrojow.pl
www.galerianastrojow.pl
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 12
- Rejestracja: 02 sty 2008, 12:07
- Lokalizacja: koło Gorlic
Bardzo dobry pomysł z tym podgrzewaniem. Ja ostatnio w lecie spawałem blok od ciągnika C360. Ciągnik znajomy pozostawił w garażu na zimę bez spuszczenia wody. Dlatego w lecie aby rozgrzać jak najbardziej materiał spawany. Ponieważ spawałem go w całości bez rozbierania i temperatura nagrzania nie była zbyt wysoka naciąłem szczeliny w bloku wykonując fazy. Spawki wykonywałem punktowo większym prądem. Pamiętaj że przy małym nagrzaniu żeliwa i dłuższej spawce szczeliny będą się powiększać jak pękający lód na rzece we wszystkie strony. POWODZENIAkot1979 pisze:a jeszcze jedno czy duzym moim wybrykiem bedzie jak blat poloze na takiej kozie opalanej weglem i bede go podgrzewal i potem niech sobie stygnie na niej?
-
- Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 69
- Rejestracja: 03 sty 2006, 00:16
- Lokalizacja: Wrocław
Kilka lat temu spawałem dwa bloki od dosyć dużych silników i po po pierwsze co stwierdziłem przy spawaniu żeliwa to : nie wolno robić długich spawów tak jak przy żelazie tyko punktowe , nagrzanie wstępne palnikiem i stygnięcie najlepiej też z podgrzewaniem bo jeśli szybko wystygło i był długi spaw to zawsze pekało z boku koło spawu i jeszcze co stwierdziłem że polskie elektrody o kant du** wszystko po nich pękało miałem jakięś niemieckie niestety nieznam symbolu bo się skończyły ale ładnie się rozlewały i nie wypalały dziur jak polskie !
W razie jakiś wątpliwosci pisz, jak wiem to pomogę !!
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 328
- Rejestracja: 06 kwie 2007, 17:17
- Lokalizacja: kieleckie
daremnym jest ,porównywanie bloku silnika ze stołem maszyny --- pomysł z kozą jest bardzo dobry przy spawaniu żeliwa najważniejsze jest wytracić skurcz materiału żeliwo ma dużo węgla prędzej pęknie nim się naciągnie ja spawał bym tylko detale nie obciążone dynamicznie a w twoim przypadku zalecam twardy lut z dwustronną głęboką fazą i możesz dać gwarancję 100 lat jak pęknie to gdzie indziej (na zimno też się tego nie da zrobić) powodzenia