PS. policzyłem zapomniane kółko zmianowe- 30z, które schowane jest za tym 127z.

Świetna przedmowa, widać czasy się nie zmieniłyRomanJ4 pisze:Zgodnie z obietnicą załączam skan w PDF "Podręcznika dla tokarzy".
P.S. Być może pewną trudność interpretacji ówczesnych metod zapisu skracania oraz działania na ułamkach mogą mieć nasi młodsi koledzy, bo metody te zmieniały się z czasem i niektóre dzisiaj wyglądają trochę inaczej. Wszak wtedy liczyło się "na piechotę" (ew. z pomocą liczydła).
Tak było robione we wielu tokarkach, w dodatku pryzma pod wrzeciennikiem ustala jego położenie w osi co w przypadku konieczności jego zdejmowania ułatwia postawienie go na swoim miejscu w sposób właściwy. Dobre rozwiązanie.hapsf pisze:... Co koledzy myślicie o tych "przedłużonych" prowadnicach dla wrzeciennika?