Na co dostajemy GWARANCJE zlecając budowę maszyny. CNC

Tu możemy porozmawiać na temat podstaw budowy amatorskich maszyn CNC

kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 16283
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#31

Post napisał: kamar » 03 gru 2016, 12:31

pitsa pisze: Przeraża cię "materiały x 3"?
Przesadzacie :) x 1.5 wystarczy. Tylko trzeba dobrać odpowiednie komponenty.
Serwa po 16k na oś + odpowiednie śrubki i da się zarobić na ploterku :)



Tagi:


ezbig
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2103
Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
Lokalizacja: mazowieckie

#32

Post napisał: ezbig » 03 gru 2016, 13:11

bison88 nie rozumiesz praw rynku. Koledzy próbują w obrazowy sposób wytłumaczyć Ci jak to działa, bo sprawiasz wrażenie, że nie ogarniasz, a Ty traktujesz to jako lanie wody i dalej pytasz o to samo. Nie rozumiesz podstawowej zasady. Jak robisz produkt, na który dajesz gwarancję to już kończy się amatorka, a zaczyna się biznes. Tu sentymentów nie ma. Jak skalkulujesz cenę na komponenty x 1.5, to za co potem kupisz wadliwe podzespoły na wymianę? Jak się zdarzy awaria, musisz mieć w magazynie części, a jak nie masz to trzeba wyłożyć kasę i kupić (+ opłacić kuriera). Klient nie może czekać, bo terminy określają przepisy (i ew. pisemna gwarancja). Kalkulując cena części x3 masz szansę utrzymać się na rynku, a to ważne też dla Twojego klienta.


ma555rek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1214
Rejestracja: 15 paź 2007, 00:45
Lokalizacja: nie ważne

#33

Post napisał: ma555rek » 03 gru 2016, 15:04

triera pisze:nikt nie zmusza zamawiającego do przyjęcia urządzenia
wykonanego niezgodnie z warunkami umowy.
Może być jednak inaczej bo urządzenie wykonywane indywidualnie dla konkretnego klienta wg określonych wymagań spełnia wymogi "umowy o dzieło' - tzw określone co do tożsamości
A taka relacja klient-wykonawca jest dokładnie określona kodeksem i np:
"wada dzieła może być podstawą roszczenia o zmniejszenie ceny"
ale też jest
" wykonawca może odmówić usunięcia wady o ile narazi to jego na relatywnie wysoki koszt"!!! :mrgreen:
i jeszcze kwiatek
"zamawiający nie może odmówić przyjęcia dzieła"
Także z zamawianiem czegoś specjalnego u niedołężnego wykonawcy (takiego który często stosuje "kompromisy" w budowie) przez osoby niedokładnie znające temat jest raczej dla lubiących adrenalinę.
Pasjonat


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 7737
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#34

Post napisał: pukury » 03 gru 2016, 16:11

Hej !
z umową o dzieło trzeba być ostrożnym.
jak byłem w wojsku to jeden kol. z drugim zwarł taką umowę.
ten pierwszy miał temu drugiemu na plecach wydziargać żaglowiec - pod pełnymi żaglami !
ale źle się wywiązał i wydziargał mu traktor z traktorzystą - dymek i berecik z antenką gratis !
jak można przypuszczać nastąpił " konflikt ".
kolega chciał odstąpić od umowy - ale się nie dało :lol:
tak że - ostrożnie z różnymi umowami.
pzd.
Mane Tekel Fares


InzSpawalnik
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1687
Rejestracja: 28 gru 2012, 01:04
Lokalizacja: Galaktyka

#35

Post napisał: InzSpawalnik » 03 gru 2016, 18:16

Mozna zrobic produkt ktorego koszt materialowy bedzie wynosic dajmy na to 10tys PLN.
Mozna rowniez sprzedac taki produkt za 13tys PLN.
W prostych slowach 3tys bedzie oznaczac roznice miedzy cena sprzedazy a kosztem wykonania.
Przy czym te 3tys bedzie musialo pokryc twoja wyplate.
Potencjalny biznesman musi sibie zadac pytanie czy te 3tys bedzie sie mu oplacac?
Jesli ten produkt zajmie ci 30 godzin pracy to Twoja stawka godzinowa bedzie wynosic 100PLN.
Calkiem niezle.
Ale jesli przyjzysz sie ile faktycznie wlozyles czasu moze sie okazac ze spedziles nie 30 a np 500 robicz godzin.
Jesli spedzisz 500 godzin swojego czasu to musisz sobie zdac sprawe ze pracujesz za 6 PLN na godzine. W takim wypadku lepiej zamknac stragan i zatrudnic sie na jakiejkolwiek posadzie bo dostaniesz wiecej !

Najwazniejsze jest zeby dobrze skalkulowac ile faktycznie ponioslo sie kosztow
wlicz koszt pradu, paliwa, komputera na ktorym wykonales te projekt, ogrzewania, oplaty, skladki emerytalne, nawet skladki na smieci i wode !
Kazdy jeden koszt ( nawet jesli budujesz to w swoim garazu i moglbys powiedziec ze tak czy owak placisz ten rachunek ). Na sam koniec Twoja wlasna wyplata. Policz ile ze swoimi umiejetnosciami moglbys zarobic na etacie i pomniz to przez dwa ( w koncu musisz miec wiecej niz gdybys byl szarym pracownikiem - jestes jednoczesnie pracownikiem , inzynierem, szefem, sekretarka i inwestorem ) .

Jak to wszystko policzysz okaze sie ze sam koszt materialu ktory w postaci profili, silnikow czy tam elektroniki bedzie skladal sie na twoja maszyne bedzie tylko 20-25% czescia ceny za ktora MUSISZ sprzedac maszyne.

Zapytasz jak sie to dzieje ze duze firmy ktore produkuja seryjnie nie maja nizszych cen a wrecz przeciwnie - wszak nie projektuja i nie maja kosztu projektowania produktu za kazfym razem a kopiuja, nawet kupuja polprodukty ze znacznie wyzszym rabatem niz mala firemka jedooskbowa. Otoz te wieksze firmy MUSZA inwestowac zysk w rozwoj. Dlatego trzymaja wysokie ceny i jak najwyzsxy poziom cen jaki sie da.
Firmy ktore za nisko wyceniaja swoje produkty a w rezultacie nie maja funduszy na inwestycje niestety nie maja mozliwosci wygrac konkurencji z firmami prowadzacymi wlasciwa polityke rozwoju.
Tego typu logike mozna z powodzeniem stosowac w gospodarstwie domowym - co sie stanie jesli nie bedziesz inwestowac np we wlasna edukacje ? Albo w nowy samochod itp ?
Ba, fundusze na inwestycje i wlasciwy budzet to kwestia byc lub nie byc nie tylko dla firmy, rodziny - cale Panstwa opieraja sie na takiej zasadzie.
W momencie kiedy za swoje produkty otrzymujesz wysokie wynagrodzenie musisz przeznaczyc odpowiednio duza jego czesc na rozwoj inwestycje i innowacje. Przykladem braku takiej wlasciwej polityki inwestycyjnej jest to co dzieje sie obecnie w Rosji - przez lata brak inwestycji w rozwoj ikonkurencyjnosc przemyslu ( nawet wtedy kiefy do budzetu wplywaly setki miliardow "petrodolarow" ).


Autor tematu
bison88
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 7
Posty: 38
Rejestracja: 24 mar 2016, 12:46
Lokalizacja: Kraków

#36

Post napisał: bison88 » 06 gru 2016, 00:10

ezbig pisze:bison88 nie rozumiesz praw rynku. Koledzy próbują w obrazowy sposób wytłumaczyć Ci jak to działa, bo sprawiasz wrażenie, że nie ogarniasz, a Ty traktujesz to jako lanie wody i dalej pytasz o to samo. Nie rozumiesz podstawowej zasady. Jak robisz produkt, na który dajesz gwarancję to już kończy się amatorka, a zaczyna się biznes. Tu sentymentów nie ma. Jak skalkulujesz cenę na komponenty x 1.5, to za co potem kupisz wadliwe podzespoły na wymianę? Jak się zdarzy awaria, musisz mieć w magazynie części, a jak nie masz to trzeba wyłożyć kasę i kupić (+ opłacić kuriera). Klient nie może czekać, bo terminy określają przepisy (i ew. pisemna gwarancja). Kalkulując cena części x3 masz szansę utrzymać się na rynku, a to ważne też dla Twojego klienta.

Nie interesuje mnie to czy ktoś utrzyma się na rynku i skąd ma wsiąść części do maszyny z cenami x3 x4 na pewno rynek go zweryfikuje i wywali z obiegu.

Trzeba być niespełna rozumu aby płacić x 4 i mam zapewnić swój serwis i dostęp do części przez wysoką cenę - nieźle.

Do tego dostatnie życie partacza który produkuje szajs

Podstawowa zasada biznesu jest taka że chińczyk już dawno produkuje lepsze i tańsze maszyny.

Ja jeżeli produkując wyrób sypnął bym cenę x 3 x 4 nikt by tego nie kupił a na dodatek trzeba konkurować z Chińczykiem i Zachodem

A prawda jest taka że wszyscy części kupują u chinola dorzucają marże od 50 do 100% i mnożą to X3 x 4

Klient nie może czekać - dobre, jest taki jeden przepis mówiący:

W przypadku zaistnienia konieczności importu części z zagranicy, czas naprawy ulega wydłużeniu o czas niezbędny do sprowadzenia części.

Części zamienne przy budowie maszyn jednorazowych które są w magazynie ALE w CHINACH !!!

Awatar użytkownika

ALZ
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 3433
Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

#37

Post napisał: ALZ » 06 gru 2016, 00:22

No to w czym problem??
Kup u chińczyka, przecież nie będziesz partaczom fundował dostatniego życia.
Poza tym jak chińczycy robią lepsze i tańsze to po jaką cholerę dupę zawracasz?


atlc
Posty w temacie: 4

#38

Post napisał: atlc » 06 gru 2016, 00:33

ALZ, jestem przekonany, że masz ciekawsze zajęcia niż dyskutowanie z gościem, któremu Chińczycy wychodzą ze skrzynki na listy i z pod łóżka proponując swoje świetne maszyny.
Niech kupi, jak się sprzęcik rozkraczy to w podskokach wróci na forum pytać co tu zrobić, tylko pewnie nowe konto założy, bo siara przyznać się, że jednak chińczyk bee..
Szkoda zdrowia Panowie na takie dyskusje, przypadek niereformowalny!:)

Awatar użytkownika

ALZ
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 3433
Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

#39

Post napisał: ALZ » 06 gru 2016, 00:43

atlc pisze:estem przekonany, że masz ciekawsze zajęcia niż dyskutowanie z gościem
Masz rację, ale ciekawy jestem czym znowu zabłyśnie.


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 7737
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#40

Post napisał: pukury » 06 gru 2016, 00:49

nie wykluczone że chodzi o smog :shock:
w krakowie nocą poziom syfu jest przekroczony - tak z 3x .
może to jakoś wpływa na postrzeganie rzeczywistości ? - pisząc oględnie :lol:
pzd.
Mane Tekel Fares

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „CNC podstawy”