Jaką tokarkę precyzyjną kupić??

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
Kuba_85
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 6
Posty: 21
Rejestracja: 10 cze 2007, 17:50
Lokalizacja: Gliwice

#11

Post napisał: Kuba_85 » 11 paź 2007, 11:50

Ostatnio widziałem w praktikerze tokarko-frezarkę Proma SKF-800.
Czy któryś z kolegów miał z nią styczność??



Tagi:


wielkolud
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 3
Posty: 15
Rejestracja: 11 paź 2007, 15:42
Lokalizacja: Warszawa

#12

Post napisał: wielkolud » 11 paź 2007, 16:01

Panowie, od dłuższego czasu czytam Wasze wypowiedzi na temat obróbki skrawaniem. Szczerze przyznaję, że wielu rzeczy nie rozumiem. Od 28 lat pracuję przy obróbce metali, mam na swoim koncie wykonanie elementów do form wtryskowych, wykrojników (wielostopniowych, bezluzowych), narzędzi (sprawdziany gwintowe, narzynki, gwintowniki, frezy) itp. rzeczy. Było nie było pracuję w narzędziowni. Maszyny, które wykorzystujemy są różne. Ale gdy czytam, że nie można uzyskać na ręcznej tokarce dokładności 0,01 mm to się zastanawiam co ta osoba robi, czy wie co mówi. Czujników zegarowych nie macie czy nie używacie? Każda tokarka jest dobra gdy umie się na niej pracować i wykorzystać jej możliwości. Mam w domu frezarkę stołową produkcji dawnej NRD i frezuję na niej detale z tolerancją 0,01 mm. Kwestia doświadczenia.
Maszynę można kupić używaną, też będzie dobra, a ponadto cena wielokrotnie niższa.
Odnośnie CNC. W zeszłym tygodniu przedstawiciel firmy Abplanalp na pytanie czy na HAAs-ie LS-1 HE (takie chyba oznaczenie miała maszyna) da się wytoczyć elektrodę fi 2 o długości 50 mm, stwierdził, że nie da się. Nie wie co mówi, ale to już inna sprawa.
Odnośnie firmy Abplanalp i umiejętności jej przedstawicieli mam osobne zdanie, to samo tyczy oddziału firmy Charmilles w Polsce.
Reasumując. Nie piszcie panowie rzeczy pochopnych, gdyż wielokrotnie wprowadzają one zamieszanie i moim zdaniem niewiele mają wspólnego z rzeczywistością.
Nie mów, że nie można, póki nie spróbujesz

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 8363
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#13

Post napisał: bartuss1 » 11 paź 2007, 19:56

wielkolud pisze:Ale gdy czytam, że nie można uzyskać na ręcznej tokarce dokładności 0,01 mm to się zastanawiam co ta osoba robi, czy wie co mówi.
no ciekawe, jeszcze mi sie to nie udało, najdokładniej przynajmniej u mnie 0,02 :P
oczywiście mowa o skrawaniu bez uzycia papieru ściernego na tzw dogładzanie.
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign


wielkolud
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 3
Posty: 15
Rejestracja: 11 paź 2007, 15:42
Lokalizacja: Warszawa

#14

Post napisał: wielkolud » 11 paź 2007, 20:31

Tak, mowa o skrawaniu. Tylko do takich ustawień suportu używa się czujnika zegarowego umocowanego na suporcie poprzecznym lub wzdłużnym, w zależności czy mowa o średnicy czy długości detalu.
Przecież tokarstwo to nie tylko podstawowe wyposażenie maszyny. Istnieją tysiące przyrządów pomocniczych. Pomyślcie jak wykonywano precyzyjne detale gdy nie było CNC.
W chwili obecnej każdy chciałby osiągnąć jak największą precyzję (chociaż nie zawsze jest to konieczne) jak najmniejszym kosztem pracy i czasu.
Niestety, wielu rzeczy CNC nie zrobi, lub koszt wykonania jest przeogromny. Mówiąc koszt mam na myśli także przygotowanie materiału wyjściowego, napisanie programu itp. sprawy.

[ Dodano: 2007-10-11, 20:34 ]
I jeszcze jedna sprawa. Ilu Panowie z Was, pokusiło się o dokładne ustawienie maszyny w miejscu pracy. O jej precyzyjne wypoziomowanie, ustawienie konika względem wrzeciona, wykasowanie luzów suportów, przekładni i tak dalej. Nie można mówić o dokładności, pomijając podstawy. Zabierak uchwytu, tulejki zaciskowe, uchwyty wiertarskie, to wszystko musi być na zero. Wymaga to pracy i wysiłku ale się opłaci.
Nie mów, że nie można, póki nie spróbujesz

Awatar użytkownika

adam Fx
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 5598
Rejestracja: 04 lip 2004, 16:03
Lokalizacja: Gliwice

#15

Post napisał: adam Fx » 11 paź 2007, 20:42

heheh :smile: u mine w zakłade CNC stoja sobie o tak na blaszkach (nawet nie zadyblowane) śmiechu warte
sorki za wszystkie błędy ... (dyslektyk) :?
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 8363
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#16

Post napisał: bartuss1 » 11 paź 2007, 20:57

wielkolud pisze:Niestety, wielu rzeczy CNC nie zrobi, lub koszt wykonania jest przeogromny. Mówiąc koszt mam na myśli także przygotowanie materiału wyjściowego, napisanie programu itp. sprawy.
jakis przyklad może ? a w cnc chodzi przecież o jak najmniejszym kosztem i jak najbardziej powtarzalnie, to nie czasy gierka że premia byla liczona od ilosci wiórow
normalnie jakbym starego tokarza sluchał ktory nie da se powiedziec że tokarka konwencjonalna ma luzy jesli chcemy obrabiac w dwie strony, czujnik jak czujnik - sanki pomocnicze, i podziałka 0,01 jesli takową posiadają a suport jest zablokowany, tylko ze w wiekszosci tanich tokarek suportu nie ma czym zablokować i śruby pociagowe raczej nie są szlifowane
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign


wielkolud
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 3
Posty: 15
Rejestracja: 11 paź 2007, 15:42
Lokalizacja: Warszawa

#17

Post napisał: wielkolud » 11 paź 2007, 21:57

Kolego, CNC jest dobre do produkcji wieloseryjnej. Kwestia starego tokarza jest zawsze aktualna. Poczytaj co na forum wypisują młodzi inżynierowie. Wiem, że obecność na wykładach nie jest obowiązkowa, ale czasami aż wstyd czytać. Ktoś zabiera się za budowę amatorskiego CNC, a nie ma zielonego pojęcia o podstawach obróbki skrawaniem. Nie mówię już o wszechobecnym lenistwie. Na porządku dziennym są sprawy "ma ktoś coś?" bo przecież nie chce się poszukać samemu. Przykre, ale w epoce komputerów ludzie przestają myśleć. Przykład detalu na CNC (mowa o konkretnej maszynie, HAAS) podałem. Ten model ma niesterowany konik. Może to ułatwi ocenę? Jesteś w stanie na CNC wykonać elektrodę fi 2 o długości 50 mm z kątem 2 stopnie? Mowa cały czas o konkretnej maszynie. CNC w pełni sterowane, wieloosiowe to koszt setek tysięcy. Jaki jest sens takiego zakupu do jednostkowej produkcji?

[ Dodano: 2007-10-11, 21:58 ]
CNC też ma luzy, i to duże, zapewniam. Przykład naszego polskiego CNC jestem w stanie pokazać na oczy :razz:
Nie mów, że nie można, póki nie spróbujesz

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 8363
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#18

Post napisał: bartuss1 » 12 paź 2007, 08:11

wszystko zalezy od charakteru procesu technologicznego, a jednostkowa produkcja to zwykle jakieś wałki, czopy, wytaczanie otworów itp. czepił sie tej elektrody - zaczęlismy od taniej tokarki stołowej a skonczylismy na haasie ?
w moim mniemaniu CNC ma słuzyć do ułatwienia sobie zycia - sa tak zwane cykle obróbkowe - chociazby przetaczanie średnicy elementu na żądany wymiar kilkoma przejściami - i za kazdym przejsciem długość L przejscia jest taka sama z okresloną dokładnością - gdzie na knwencjonale wyłączamy posuw mechaniczny przed punktem max i dojezdzamy ręcznie na sankach, potem do tyłu X, potem do tyłu Z, potem na kolejny wymiar X i znów mechaniczny przed punkt max i do skutku - czas przygotowawczy kazdego przesuwu to te kilka - kilkanascie sekund.
toczenie kształtowe na konwencjonale nie wchodzi w rachube - no chyba że cudowanie z nożami kształtowymi - za duzo zabawy.
do jednostkowej produkcji to sie wsadza silniki krokowe z elektronika - powiedzmy dokaldam 5 tys i cieszę się ta samą dokładnością ale krótszymi czasami tpz i podczas pracy maszyny - zerkając co robi wypić sobie kawe.
kolizje nie powstają same z siebie, a napisanie prostego programu to kilka minut.
lenistwo ? gdyby nie lenistwo to mielibysmy dokładnośc powszechnie stosowaną w Rosji :P
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign


lex
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 112
Rejestracja: 15 paź 2006, 21:57
Lokalizacja: z wolności

#19

Post napisał: lex » 12 paź 2007, 11:44

Gdyby maszyny cnc były takie idealne to nigdy nie produkowały by bubli( elementów poza tolerancją )
Niestety tak nie jest .Są dobre do produkcji wielkoseryjnej i masowej ale nie idealne.
porównajcie np. wielowrzecionową wiertarkę a np wiertarkę cnc. każa maszyna ma "+" ale i każda ma "-" czyli swoje ograniczenia - konwencjonalne również
w narzędziowni WIELOWRZECIONóWKA SIę RACZEJ NIE SPRAWDZI( ZE WZGLęDU NA CHARAKTER PRACY A UNIWERSALNE CNC I uniwesalna tradycyjna-TAK
POMIJAM TUTAJ KWESTIę USTAWIENIA MASZYNY BO DOBRE"KONWECJONALNE "I "CNC "robią TAK SAMO (tylko CNC SZYBCIEJ)
TO KWESTIA ZASTOSOWANEJ MECHANIKI
(osobiście wolę nasze stare polskie z Andrychowa czy Poręby ( a odradzam tandetę z Chin w której najpierw by trzeba wszystko powymieniać)
Sprawa się komplikuje na zużytej maszynie konwencjonalnej (ALE PORZąDNEJ FIRMY )jeśli pojawią luzy) -I TU DOBRY TOKARZ ZAWSZE SOBIE PORADZI(i doda np 0,01 mm do wymiaru bo tak trzeba -doświadczenie)i naprawić łatwiej bo to solidne i trwałe rozwiązania.
Zużyte i awaryjne CNC to-LOTERIA
Tak, cnc ma ułatwiać życie i na siebie zarobić co przy ich cenach w małym warsztacie JEST DYSKUSYJNE. Taniej wychodzi na klasycznych maszynach a i nieraz szybciej. Sam czas obróbki może jest i szybszy ale ogólny czas od przyjęcia zamówienia do wykonania bywa niekiedy wręcz kilka razy dłuższy( I CENA wyrobu TEż MUSI BYć INNA)
Jeśli ktoś specjalizuje się w produkcji jednostkowej czy nietypowej ( narzędzia , wzorniki) jak najbardziej uniwesalne cnc -ale to kwestia finansowa

Kolega bartuss1 się myli można wszystko zrobić bez CNC -bo bo automaty na krzywki ,
kopiarki znane są od wielu wielu lat( najprościej)i dobry fachowiec.
(A JEGO CUDOWNA WIARA W CNC ( samo nic się nie dzieje he he he - to skąd słowo "awaria")
Samo wygenerowanie programu camem ( jeśli kogoś na niego stać!) wszystkiego nie załatwi
Nawet na tym forum są tego ciągle przykłady - program jest dobry( z cama) a maszyna swoje - nie chce robić
Też jestem zwolennikiem nowości i ulepszania ale nie zawsze co nowe to lepsze!
POZDRAWIAM


CHYBA że CHODZI O HOBBY
oczy Wielkiego Brata widzą wszystko

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 8363
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#20

Post napisał: bartuss1 » 12 paź 2007, 12:11

lex pisze:można wszystko zrobić bez CNC -bo bo automaty na krzywki
a czy ja powiedziałem że nie można ?
tylko przezbrojenie krzywkowca zeby zrobił małą serię czegoś innego trwa wieki, predzej automat rewolwerowy
wcale nie mam na mysli maszyn za gruba kase, a i kazda maszyna ma swoje zastosowanie w zalezności od potrzeb, sam tocze na co dzien na konwencjonalnej, ale kilka cykli mógłbym sobie uproscic i przyspieszyc stosując CNC - alternatywa krokówkowa za niedużą kase (tsb 20 w trakcie przeróbki), błędy, luzy itp sa zawsze, kwestia tylko wiedzieć jak do konkretnego detalu podejśc i jaka technologia w tym przypadku bedzie spełniac wymagania elastyczności, ekonomiczności no i dokładnosci
wiec nie ma sie o co klócić :D
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”