Panowie a jak to jest... z jednej strony rozumiem was tutaj, bo jak na inżyniera pytanie jest.. jest jakie jest. Z tymże nie wiem, czy warto ciągnąć tą dyskusje i w ogóle się wypowiadać, jeśli ma się takie a nie inne przekonania.
Z drugiej strony powiem wam tak, nie jestem ani inżynierem, ani nikim innym technicznym. Niejednokrotnie mnie spotyka sytuacja taka, że mam problem, pisze na forum czy gdzieś, a dostaję odpowiedź, że jestem za głupi żeby mi tłumaczyć, albo że jestem leniem bo pytam o tak proste rzeczy, a leniom się nie odpowiada i kosz.
Jest to trochę przykre powiem wam bo zrozumiałbym, że nie mam prawa zadawać durnych pytań na forum, ale na litość niech to będzie gdzieś w preambule forum napisane, żeby być uczciwym w stosunku do "głupich" ludzi, którzy są zieloni. Bo w innym wypadku sam cel forum przeczy sobie, albo jest to forum otwarte i można zadać pytanie, albo nie bo jest to forum tylko dla takich, którzy "nie są głupi".
W moim przypadku nie pytam jako student, nie jako niedouczony inżynier, tylko jako totalny amator hobbysta... i wbrew temu co niektórzy piszą, że inżynier musi sobie pomagać sam -niech wam będzie, to i tak często to się przenosi również na takie takie osoby jak ja - ot po prostu dostaje równe baty tak samo jak głupi inżynier, dostaje je każdy, niezależnie od tego czy jest się inżynierem czy też nie.... tak po prostu jest - przywykłem, prym w powyższym zjawisku/rozumowaniu wiedzie forum elektroda chyba
To jest bardziej o ogólnej sytuacji na forach polskich, niż tyczy się tej konkretnie sytuacji, bądź konkretnie tego forum. Póki co.. ja mogę powiedzieć że jestem zobligowany, czytam korzystam, na razie nie zadaje pytań, z tego co wyczytam tutaj brnę do przodu, ale na pewno przyjdzie i moment na baty

więc... nie wiem czy powinien być "dział dla głupich", gdzie takie kwestie nikogo by nie drażniły, a kto miałby ochotę to by pomógł odpowiedział, bo w sumie przecież nic nas to nie kosztuje.