Grawerka Velocity Laser - brzydko graweruje
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 6
- Posty: 6
- Rejestracja: 11 mar 2016, 22:31
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Grawerka Velocity Laser - brzydko graweruje
Witam, posiadam grawerkę Velocity Laser, dokładnie ten model:
Grawerka Velocity Laser
Od pewnego czasu mam z nią problem, mianowicie karetka grawerująca punkt startowy ma w prawym górnym rogu. Po załączeniu grawerowania zaczyna grawerować, jak wygraweruje całą płytkę to okazuje się, że wszystkie napisy na szerokości około 3,4 cm od prawej krawędzi są tak jakby pogrubione. Teraz pytanie dlaczego tak się dzieje? Grawerka nie pracuje nie wiadomo ile. 3/4 laminatu jest ładnie wygrawerowane a 1/4 przy prawej krawędzi jest pogrubiona. Na początku pracy tego nie było.
Dodatkowo mam problem z cięciem laminatów. Na początku grawerka przecinała laminat bez problemu, teraz strasznie kopci laminaty i nie do końca je przecina. Czemu może tak się dziać?
Optyka została dokładnie wyczyszczona, rolki karetki zostały nasmarowane.
Grawerka Velocity Laser
Od pewnego czasu mam z nią problem, mianowicie karetka grawerująca punkt startowy ma w prawym górnym rogu. Po załączeniu grawerowania zaczyna grawerować, jak wygraweruje całą płytkę to okazuje się, że wszystkie napisy na szerokości około 3,4 cm od prawej krawędzi są tak jakby pogrubione. Teraz pytanie dlaczego tak się dzieje? Grawerka nie pracuje nie wiadomo ile. 3/4 laminatu jest ładnie wygrawerowane a 1/4 przy prawej krawędzi jest pogrubiona. Na początku pracy tego nie było.
Dodatkowo mam problem z cięciem laminatów. Na początku grawerka przecinała laminat bez problemu, teraz strasznie kopci laminaty i nie do końca je przecina. Czemu może tak się dziać?
Optyka została dokładnie wyczyszczona, rolki karetki zostały nasmarowane.
Tagi:
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 6
- Posty: 6
- Rejestracja: 11 mar 2016, 22:31
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Dziękuję kolego za pomoc. W poniedziałek sprawdzę padanie wiązki lasera i dam znać jak to wygląda. Podejrzewam, że wiązka będzie padać idealnie do karetki bo tam nikt nigdy nic nie ruszał. Ale dokładnie to sprawdzę i dam znać.kal123 pisze:Ja bym na początku sprawdził czy w różnych punktach stołu wiązka wpada zawsze idealnie w ten sam punkt. Być może przestawiła się tuba lub lustro i w jednym położeniu karetki wiązka wpada w środek soczewki, a w innym już nie i nie jest poprawnie skupiona (może nawet odbija się od obudowy karetki).
A co w przypadku jeżeli wszystko będzie ok i wiązka będzie idealnie wpadała do karetki?
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 371
- Rejestracja: 22 sie 2012, 13:21
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
To,że nikt nie ruszał to nie znaczy ,że się nie poprzestawiało .ziooober88 pisze: Podejrzewam, że wiązka będzie padać idealnie do karetki bo tam nikt nigdy nic nie ruszał
Po pierwsze trzeba sprawdzić tak jak kolega wyżej napisał czy w tym miejscu promień lasera pada na środek soczewki .Po drugie sprawdź odległość głowicy od stołu we wszystkich pozycjach .
Jeśli optyka jest poprawnie skalibrowana to pewnie odległość głowicy od stołu jest nierówna w każdej pozycji ,wbrew pozorom trzeba to ustawić dokładnie .
pozdr.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 695
- Rejestracja: 06 lis 2010, 10:26
- Lokalizacja: Miasteczko
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 6
- Posty: 6
- Rejestracja: 11 mar 2016, 22:31
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Kolego a jak to sprawdzić najszybciej i najprościej?bratanek65 pisze:Założę się o flaszkę że tam gdzie ci graweruje "brzydko" promień lasera nie trafia bezpośrednio w materiał tylko odbija się od wewnętrznych ścianek dyszy wylotowej.
Co oczywiście jest efektem spapranej optyki![]()
Zacznij od sprawdzenia tego żebyś sobie nie narobił dodatkowej roboty.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 695
- Rejestracja: 06 lis 2010, 10:26
- Lokalizacja: Miasteczko
Jak dzieci.
Biznesmeni nowoczesnych technologii a jak przychodzi do najprostszych spraw to w płacz. Kalectwo XXI wieku.
Kawałek taśmy malarskiej mocno kleisz na wylocie dyszy i robisz króciutkie "pyk" laserem na małej mocy.
Mocno to znaczy tak żeby odcisnął się kształt dyszy żebyś widział którędy dokładnie leci promień i jaki ma kształt.
I po zdjęciu taśmy nie kręcisz nią na wszystkie strony tylko trzymasz tak jak była naklejona bo po chwili już nie będziesz wiedział w którą stronę co było.
Kształt ma być okrągły. Sierpowaty oznacza że gdzieś się promień od czegoś fałszywie odbija i trzeba to wyeliminować.
Bądź przygotowany żeby szybko zerwać taśmę bo jak za długi albo za mocny będzie "pyk" to się taśma zapali i co najmniej pobrudzi soczewkę.
Więc próby zacznij od najmniejszej możliwie mocy a potem stopniowo podkręcaj aż uzyskasz dziurkę ale nie ognisko.
To jest jedyny sposób żeby sprawdzić czy RZECZYWIŚCIE masz wszystko OK z optyką.
Sprawdzanie "na górze" to tylko teoria. Na wylocie z dyszy to real.
Biznesmeni nowoczesnych technologii a jak przychodzi do najprostszych spraw to w płacz. Kalectwo XXI wieku.
Kawałek taśmy malarskiej mocno kleisz na wylocie dyszy i robisz króciutkie "pyk" laserem na małej mocy.
Mocno to znaczy tak żeby odcisnął się kształt dyszy żebyś widział którędy dokładnie leci promień i jaki ma kształt.
I po zdjęciu taśmy nie kręcisz nią na wszystkie strony tylko trzymasz tak jak była naklejona bo po chwili już nie będziesz wiedział w którą stronę co było.
Kształt ma być okrągły. Sierpowaty oznacza że gdzieś się promień od czegoś fałszywie odbija i trzeba to wyeliminować.
Bądź przygotowany żeby szybko zerwać taśmę bo jak za długi albo za mocny będzie "pyk" to się taśma zapali i co najmniej pobrudzi soczewkę.
Więc próby zacznij od najmniejszej możliwie mocy a potem stopniowo podkręcaj aż uzyskasz dziurkę ale nie ognisko.
To jest jedyny sposób żeby sprawdzić czy RZECZYWIŚCIE masz wszystko OK z optyką.
Sprawdzanie "na górze" to tylko teoria. Na wylocie z dyszy to real.
-
- Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 41
- Rejestracja: 24 sty 2016, 13:16
- Lokalizacja: Łódź
Ja tam bym sprawdził najpierw równoległość promienia do przesuwu w osi Y, potem X, a dopiero na koncu czy trafia "w oczko"... jeżeli w różnych miejscach stołu graweruje różnie to obstawiam brak tej równoległości...
I jeszcze prostopadłość w obu plaszczyznach wychodzącego promienia na grubej pleksie...
Ale ja to sie nie znam...
I jeszcze prostopadłość w obu plaszczyznach wychodzącego promienia na grubej pleksie...
Ale ja to sie nie znam...

-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 371
- Rejestracja: 22 sie 2012, 13:21
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Tak z ciekawości zapytam jak to robisz ?Pitt888 pisze:Ja tam bym sprawdził najpierw równoległość promienia do przesuwu w osi Y, potem X, a dopiero na koncu czy trafia "w oczko"... jeżeli w różnych miejscach stołu graweruje różnie to obstawiam brak tej równoległości...
Mnie się wydawało ,że konstrukcja głowicy lasera i jej zamocowania jest taka ,że jak kol. Bratanek pisał jeśli promień lasera na wyjściu głowicy trafia w jej środek i przekrój wiązki jest właściwy we wszystkich położeniach karetki to droga promienia jest OK i jest to chyba najszybszy i najprostszy sposób sprawdzania (zakładamy może nazbyt optymistycznie że głowica i karetka nie jest mechanicznie uszkodzona lub wadliwie zrobiona).
-
- Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 41
- Rejestracja: 24 sty 2016, 13:16
- Lokalizacja: Łódź
Metodą "punkt w punkt", chyba to znasz.jarbia pisze:Tak z ciekawości zapytam jak to robisz ?Pitt888 pisze:Ja tam bym sprawdził najpierw równoległość promienia do przesuwu w osi Y, potem X, a dopiero na koncu czy trafia "w oczko"... jeżeli w różnych miejscach stołu graweruje różnie to obstawiam brak tej równoległości...
Mnie się wydawało ,że konstrukcja głowicy lasera i jej zamocowania jest taka ,że jak kol. Bratanek pisał jeśli promień lasera na wyjściu głowicy trafia w jej środek i przekrój wiązki jest właściwy we wszystkich położeniach karetki to droga promienia jest OK i jest to chyba najszybszy i najprostszy sposób sprawdzania (zakładamy może nazbyt optymistycznie że głowica i karetka nie jest mechanicznie uszkodzona lub wadliwie zrobiona).
Wskutek braku wspomnianej równoległości, w różnych obszarach stołu wiązka trafia w różne miejsca soczewki. Efektem jest zmiana kąta jej wyjścia z soczewki, co z kolei powoduje wędrówkę po "oczku", zmianę prostopadłości cięcia w różnych miejscach stołu oraz możliwość zahaczania o karetkę. To dość proste jest.
Ustawienie oczka jest etapem końcowym, a w zasadzie przedostatnim.
Ale ja się na tym wszystkim nie znam...

BTW, co znaczy, że "przekrój wiązki jest właściwy we wszystkich położeniach karetki"?
I jeśli jest niewłasciwy, to jaka jest tego potencjalna przyczyna?
Pzdr.