Poszukuję informacji na temat zagadkowego urządzenia

witam, w warsztacie po dziadku został odnaleziony skarb, nie mam pojęcia do czego służył dlatego też nie mogę za wiele na jego temat napisać.
wrzucam kilka zdjęć jak wygląda może akurat któryś z forumowiczów miał styczność z tym skarbem .

Patrząc w oko widać a'la "tarcze" można ustawiać ostrość.

To jest celownik do bazowania optycznego. Stożek mocują się we wrzecionie frezarki bądź wiertarki współrzędniściowej i ustawia za pomocą celownika na krawędź czy punkt bazowy detalu.

dziękuję pięknie zacne urządzenia ale mało stosowane. Teraz montuje się liniały i po sprawie.

Gdyby Kolega chciał się tego zacnego sprzętu pozbyć to proszę o kontakt.

raaddoo pisze:dziękuję pięknie zacne urządzenia ale mało stosowane. Teraz montuje się liniały i po sprawie.

Liniały same nie znajdą krawędzi. Takie celowniki były stosowane we frezarkach CNC do dokładnego bazowania względem detalu, czyli do tego, do czego służy sonda pomiarowa. Tylko to taka sonda o zerowej średnicy, którą można się bazować np. na ryskę traserską, czego sondą dotykową się nie zrobi. Raczej poeiedział bym, że to urządzenie do bardzo specjalnych zastosowań.

Panowie, to podstawowa kiedyś rzecz na wszystkich frezarkach narzędziowych.

Jeśli frezarka była wyposażona w listwy pomiarowe (optyczne, albo elektroniczne, z wyświetlaczem), to przy pomocy tej "lupy" można było np. zmierzyć szerokość elementu, zmierzyć zarys kształtu (wpisujemy punkty na kształcie, które można później odwzorować poprzez wkręcenie rysika sprężynowego i natrasowanie tych punktów na innym detalu). Wreszcie nawet zmierzyć trzy punkty na łuku i przeliczyć promień tego łuku.

Jeśli frezarka miała stół obrotowy, to przy pomocy tej lupy ustawiałeś się na wcześniej natrasowane punkty, wcześniej ustawiając wrzeciono w osi stołu obrotowego, tak że można było obrabiać poszczególne promienie na kształcie.

Bo to urządzenie służy do tego, żeby widzieć dokładnie miejsce w osi wrzeciona. I w tym miejscu możesz ustawić dowolne punkty na detalu. Możesz je też zmierzyć.

Owszem, niektóre rzeczy można było mierzyć np. czujnikiem. ale nie wszystko. Widać, że zawód frezera narzędziowego wymarł, skoro ktoś określa, że to do bardzo specjalnych zastosowań. Ja się na takie coś ustawiałem nawet na wcześniej wytrasowaną oś, czy krawędź, jeśli chodziło o ustawienie równoległości, bo wygodniej i szybciej, niż na czujnik. Ot łapiesz krawędź, odjeżdżasz tyle, ile chcesz i masz ustawione.

To naprawdę bardzo przydatne i obecnie, na CNC urządzonko. Bo mierzyć tym bardzo dokładnie możesz i wszystko, do natrasowanego punktu, czy otworu Φ1 mm sonda nie wejdzie, a to wyłapiesz bez problemu. Ja myślę, że jeśli ktoś robi narzędzia, to będzie się o to bił, gdybyś chciał sprzedać.

Moim zdaniem jest trochę tak, że jeśli się ma taki celownik, to się go używa i jest to wygodne. Jeśli się go nie ma, to trzeba sobie radzić innymi sposobami. W katalogu wyposażenia do mojego Deckla jest takie urządzenie i oczywiście chciał bym je mieć, oczywiście z oryginalną skrzyneczką, dtrką i oświetlaczem. Kilka razy bardzo by mi ułatwiło pracę. Ale ponieważ go nie mam, to planuję obróbkę tak, żeby sobie radzić bez niego.
Najczęściej bazuję się na krawędź woblerem albo na otwór diatestem. Jeżeli muszę się ustawić na wytrasowany punkt, to punktuję go pod lupą dobrze naostrzonym punktakiem i używam woblera ze stożkową końcówką. Celownikiem było by wygodniej (i bardziej szpanersko) ale tak też daje radę.

Oczywiście urządzenie jest na sprzedaż. nie mam pojęcia ile to jest warte. wszystko co zostało do niego znalezione jest na zdjęciach.

piatke mozesz wołać

raaddoo pisze:Oczywiście urządzenie jest na sprzedaż. nie mam pojęcia ile to jest warte. wszystko co zostało do niego znalezione jest na zdjęciach.

Urządzenie sprzedane ?