Po zajechaniu marketowej zakupiłem szlifierkę
Milwaukee AG 16-125 XE (ok. 880 PLN). Jestem bardzo zadowolony choć dopiero ze 4h przepracowała (jednym ciągiem).
Przedewszystkim ma regulację obrotów 2600 d0 1100 obr/min, nie rozbiega się powyrzej 1100 a przy minimalnych obrotach są one stabilne. Bardzo wygodna nakrętka do tarczy bezkluczowa. Kabel zasilający wygląda solidnie (gumowy) i ma więcej niż 0.5m.
Na uwagę zasługuje tarczka na żepa 3M którą przy okazji zakupiłem, nie kupie już dziadostwa z gąbeczką za 30 pln bo szkoda kasy. Nic nie bije jest płaska jak stół i średnica jest poprawna.
Niestety nie miałem przyjemności pracować pneumatykami.
Porównanie szlifierek kątowych
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 577
- Rejestracja: 12 mar 2006, 21:46
- Lokalizacja: Kraków/Olkusz
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 3730
- Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Ja ostatnio kupiem Metabo WX 20-230 SP
230mm 2000W
Przekonały mnie trzy lata gwarancji i motto firmy Metabo:
"Work. Don't play".
To nieco starszy model dlatego można go kupić już za ok 580zł a na alledrogo jeszcze taniej. Aktualnie Metabo wprowadziło modele 2300W i 2500W ale kosztują już ponad 800zł.
Żeby mieć trzyletnią gwarancję należy w ciągu miesiąca zarejestrować się na stronie internetowej.
230mm 2000W
Przekonały mnie trzy lata gwarancji i motto firmy Metabo:
"Work. Don't play".
To nieco starszy model dlatego można go kupić już za ok 580zł a na alledrogo jeszcze taniej. Aktualnie Metabo wprowadziło modele 2300W i 2500W ale kosztują już ponad 800zł.
Żeby mieć trzyletnią gwarancję należy w ciągu miesiąca zarejestrować się na stronie internetowej.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 577
- Rejestracja: 12 mar 2006, 21:46
- Lokalizacja: Kraków/Olkusz
Kilka postów wyżej z 2009r opisywałem szlifierkę Milwaukee, po ok 6,5 roku eksploatacji z różnym natężenie (bywało i tak że kilka dni po 8 godzin prawie bez przerwy - 300mb szlifowania stali szerokości ok 4cm). Wymieniłem raz szczotki dwa razy skróciłem kabel bo się na dławiku przerwał (czasem wisiała na kablu z rusztowania). Teraz skończył się drugi komplet szczotek więc są do wymiany, komutator w stanie bardzo dobrym. Polecam.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2307
- Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
- Lokalizacja: Lublin
ag9-125 z regulacją obrotów, leci 10 rok, raz wymieniane łożyska w przekładni, mimo że przegapiłem moment i pracowała na sporym luzie, zjadło wentylator - mocno się rozgrzała, kół zębatych nawet nie tknęło. Części kupowałem oryginalne, za dwa łożyska, oprawę wrzeciona bo już byłą zjedzona ok 150 zł. To było 3 lata temu.. do dziś chodzi jak pszczółka, jak na 850W jest bardzo silna.. ale... słyszę, że zaczyna wytracać obroty i będzie do wymiany potencjometr - około 150 zł cały moduł. Tachometr wykazuje 9800 obrotów, to trochę przymało, ale na razie działa wszystko.acetylenek pisze:Kilka postów wyżej z 2009r opisywałem szlifierkę Milwaukee, po ok 6,5 roku eksploatacji z różnym natężenie (bywało i tak że kilka dni po 8 godzin prawie bez przerwy - 300mb szlifowania stali szerokości ok 4cm). Wymieniłem raz szczotki dwa razy skróciłem kabel bo się na dławiku przerwał (czasem wisiała na kablu z rusztowania). Teraz skończył się drugi komplet szczotek więc są do wymiany, komutator w stanie bardzo dobrym. Polecam.
Mogę polecić tą szlifierkę, zresztą napiszę tak, inne szlifierki w porównaniu do niej to zabaweczki, kultura pracy, wyważenie narzędzia, odporność na udary, spadanie cokolwiek, odporność na przeciążenia, zabezpieczenie przeciążeniowe, również w razie zblokowania wrzeciona, wyrównuje momentalnie obroty pod obciążeniem, łagodny rozruch, bardzo niska głowica - idealna, te wszystkie dewalty makity to śmiech..., nakrętka fixlock, regulowana osłona tarczy, system zmiennych kabli do innych narzędzi milwaukee..
nie handluje tym, mogę swoją pokazać po tych 10 latach szurania ostrego, naklejka nawet się zachowała. Sprzęt przeżyje radzieckie lodówki, warta swojej kasy, dziwie się że jest taka tania, można ją za ok 500 zł kupić. I potwierdzę to co napisał kolega, miała takie momenty że zasuwała całymi dniami w upalne dni na słońcu... zresztą do dziś komutator jest jak nowy, a szczotek u mnie leci 3 komplet - zawsze kupuje oryginały.
PS.
ktoś komu zależy na cięciu a nie zabawie nigdy nie zafunduje sobie pneumatycznej, choćby najlepszej firmy, problemem jest nieliniowość momentu obrotowego... miałem okazje pracować na ingresol randzie za sporo pieniędzy i to jest nieporozumienie, a są i takie pneumaty co kosztują za 125mm ok 2500 zł, może te chodzą porządnie, ale o jakiej oszczędności wtedy mówimy.