Brud w warsztacie, sprzątanie - jak sobie radzicie?
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1687
- Rejestracja: 28 gru 2012, 01:04
- Lokalizacja: Galaktyka
C64Club :
Ja to widze w ten sposob : w warsztacie gdzie jest czysto I elegancko produkuja wysoka jakosc produktow. Warsztat ma byc miejscem pracy - wizytowka.
Jak ktos nie ma czasu zeby posprzatac wokol miejsca pracy I zmiesc podloge to oznacza ze nie ma tez czasu zeby wykonac porzadnie prace.
Moze sie ze mna nie zgodzicie ale takie jest moje zdanie oparte na wlasnych czasami przykrych doswiadczeniach z niektorymi podwykonawcami ( ale rowniez pozytywne doswiadczenia z warsztatow gdzie bylo sterylnie, tanio, rzetelnie I bardzo profesjonalnie ).
Rowniez z mojego doswiadczenia - stanowiska pracy lepiej sprawdzaja sie zlokalizowane przy scianie warsztatu niz na srodku ( typ "wyspy" ). Caly brud, pyl pod koniec dniowki zmieciony zostaje do wewnatrz warsztatu gdzie mozna go latwo zmiesc na taczke jak to maly warsztat badzp osluzyc sie traktorkiem zmiatajacym powierzchnie jak to wiekszy warsztat.
Im wiecej pylu I syfu na ziemi tym szybciej beda zuzywac sie wszystkie narzedza - zwlaszcza spawarki I tp.
Ja to widze w ten sposob : w warsztacie gdzie jest czysto I elegancko produkuja wysoka jakosc produktow. Warsztat ma byc miejscem pracy - wizytowka.
Jak ktos nie ma czasu zeby posprzatac wokol miejsca pracy I zmiesc podloge to oznacza ze nie ma tez czasu zeby wykonac porzadnie prace.
Moze sie ze mna nie zgodzicie ale takie jest moje zdanie oparte na wlasnych czasami przykrych doswiadczeniach z niektorymi podwykonawcami ( ale rowniez pozytywne doswiadczenia z warsztatow gdzie bylo sterylnie, tanio, rzetelnie I bardzo profesjonalnie ).
Rowniez z mojego doswiadczenia - stanowiska pracy lepiej sprawdzaja sie zlokalizowane przy scianie warsztatu niz na srodku ( typ "wyspy" ). Caly brud, pyl pod koniec dniowki zmieciony zostaje do wewnatrz warsztatu gdzie mozna go latwo zmiesc na taczke jak to maly warsztat badzp osluzyc sie traktorkiem zmiatajacym powierzchnie jak to wiekszy warsztat.
Im wiecej pylu I syfu na ziemi tym szybciej beda zuzywac sie wszystkie narzedza - zwlaszcza spawarki I tp.
-
- Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 22
- Rejestracja: 04 sty 2014, 13:25
- Lokalizacja: Kozodrza
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 350
- Rejestracja: 22 sie 2011, 21:26
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
inzSpawalnik - z tymi wyspami to mi dałeś wyobrażenie o, że tak powiem, skali problemu. Warsztat ma 25m2 U mnie taczka się zmieści między wyspą a regałem, ale wtedy jest "z przepychem". Nawet jakby wyspy nie było, to taczka nie byłaby potrzebna, pyłu są ze dwie szufelki po grubszej robocie. Tyle że jest on wszędzie i trudno go wymieść.
Ta uwaga o wyspie zabełtała mi beton w głowie i zamiast spać, kombinowałe w głowie zainspirowane przez Cię przemeblowanie. Przeanalizowałem roboty z ostatniego roku, to wyspa swą funkcjonalność ze dwa razy wykazała, tzn. żeby możliwość podejścia do niej z czterech stron była kluczowa. Trzy strony powinny wystarczyć . Wywalę najmniej używany blat spod okna i tam przesunę stół spawalniczy ze środka pomieszczenia. Powinno załatwić trzy problemy na raz. Zamiatanie wokół wyspy zmieni się w zmianatnie skonsolidowanej powierzchni. zlikwiduje się podwyższenie podłogi służące do poprowadzenia zasilania do niej i najrzadziej używany blat wraz z miejscem pomiędzy nim a wyspą odda miejsce na środek. I zamiast odciągu dymu upchanego pod sufitem i wytracającego ciśnienie, zostanie super krótki odciąg dokładnie w tę dziurę, w którą pcha obecnie. Wszystkiego 40 cemtyetrów.
A gdy koniecznie będę potrzebował wyspy, to dopiero zacznę kombinować nad składaną albo nad sposobem na przesuwanie stołu spaw. na środek i znów pod okno.
Roboty przy moim tempie i ilości czasu na warsztatowanie (soboty plus popołudnia po pracy i to nie wszystkie) będzie do końca lutego, ale co tam. Skończę odszczurzanie motocykla i odszczurzam warsztat na powitanie tokarki.
M555rku, nie bardzo sobie wyobrażam rolety z Twojego opisu. Rura na górze czy ruchoma jak w rolecie rzymskiej? Gdzie ta sprężyna?
Ta uwaga o wyspie zabełtała mi beton w głowie i zamiast spać, kombinowałe w głowie zainspirowane przez Cię przemeblowanie. Przeanalizowałem roboty z ostatniego roku, to wyspa swą funkcjonalność ze dwa razy wykazała, tzn. żeby możliwość podejścia do niej z czterech stron była kluczowa. Trzy strony powinny wystarczyć . Wywalę najmniej używany blat spod okna i tam przesunę stół spawalniczy ze środka pomieszczenia. Powinno załatwić trzy problemy na raz. Zamiatanie wokół wyspy zmieni się w zmianatnie skonsolidowanej powierzchni. zlikwiduje się podwyższenie podłogi służące do poprowadzenia zasilania do niej i najrzadziej używany blat wraz z miejscem pomiędzy nim a wyspą odda miejsce na środek. I zamiast odciągu dymu upchanego pod sufitem i wytracającego ciśnienie, zostanie super krótki odciąg dokładnie w tę dziurę, w którą pcha obecnie. Wszystkiego 40 cemtyetrów.
A gdy koniecznie będę potrzebował wyspy, to dopiero zacznę kombinować nad składaną albo nad sposobem na przesuwanie stołu spaw. na środek i znów pod okno.
Roboty przy moim tempie i ilości czasu na warsztatowanie (soboty plus popołudnia po pracy i to nie wszystkie) będzie do końca lutego, ale co tam. Skończę odszczurzanie motocykla i odszczurzam warsztat na powitanie tokarki.
M555rku, nie bardzo sobie wyobrażam rolety z Twojego opisu. Rura na górze czy ruchoma jak w rolecie rzymskiej? Gdzie ta sprężyna?
Usługi ślusarskie, spawanie (MAG, TIG) Katowice.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1214
- Rejestracja: 15 paź 2007, 00:45
- Lokalizacja: nie ważne
tak jak zwijany ekran podsufitowy- rura ze skrętnym mechanizmem i sprężyną w środku. W ostateczności kup taki ekran.c64club pisze:nie bardzo sobie wyobrażam rolety
Warunkiem jest wygoda użycia - jeden ruch do dołu i gotowe.
Zamiast PVC - bo ono zawsze jest za grube - można użyć cienkiego brezentu - dość odporny na iskry i stosunkowo tani aby częściej niż raz w życiu wymienić na nowy (coś mi świta ze jest jakiś płyn czy żel poprawiający antypalność - można spryskać, tylko czy to warte zachodu?)
[ Dodano: 2016-02-06, 08:55 ]
ty mylisz pojęcia między pracownikiem a fleją. Warsztat ma zapach emulsji, toczonego metalu lub wiórów żeliwa, ale nie spoconego robola w brudnych skarpetkach który smarka do chłodziwa.bartuss1 pisze:zasyfic warstztat wiórami wszelakimi i puszkami po browarze? sekund pięc
Pasjonat