Zabierak pod uchwyt

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Areo84
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 7
Posty: 999
Rejestracja: 26 gru 2009, 09:33
Lokalizacja: ...

#51

Post napisał: Areo84 » 08 sty 2016, 17:38

RomanJ4 pisze: jest to nakrętka do regulacji/ustalania łożyska głównego, które go luz reguluje się w dużym uproszczeniu tak:
- luzujemy nakrętkę 159,
- dokręcając nakrętkę 141 wyciągamy wrzeciono do tyłu, przez co tuleja 149 zapierając się poprzez swoje łożysko oporowe o gniazdo korpusu, i nie mogąc się przesuwać razem z wrzecionem wciska nam łożysko 164 na lekki stożek wrzeciona w tym miejscu jego kasując luz promieniowy.
- po wyregulowaniu luzu należy nakrętkę 159 dokręcić, ustalając łożysko 164 na stożku wrzeciona.
Tak, tylko łożysko 164 wchodzi na stożek dotąd aż napotka opór w postaci dwudzielnego pierścienia 161, przez zeszlifowanie którego można sprawić że łożysko wejdzie dalej na stożek rozprężając się, przez co zmniejszy się nieco luz promieniowy na tym łożysku. A nakrętka 159 w zasadzie tylko ma trzymać ten pierścień na miejscu. Więc raczej to nie ona jest do ustalenia łożyska , tylko pierścień 161. Takie rozwiązanie jest też w TUD -zresztą również wrocławskich tokarkach.

W tym skanie z DTR wyżej jest zresztą wzmianka o regulacji luzu promieniowego łożyska przez szlifowanie tego pierścienia.



Tagi:

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 11
Posty: 11925
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#52

Post napisał: RomanJ4 » 08 sty 2016, 20:55

Areo84 pisze:W tym skanie z DTR wyżej jest zresztą wzmianka o regulacji luzu promieniowego łożyska przez szlifowanie tego pierścienia.
Tak, oczywiście ma kolega rację, dlatego napisałem, że to "w dużym uproszczeniu"..
Chodziło mi w zasadzie o wytłumaczenie koledze jedrysekjarek po co jest ten pierścień (z otworkiem pod klucz) między nakrętką zabieraka a deklem gniazda.
pozdrawiam,
Roman


Autor tematu
jedrysekjarek
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 18
Posty: 99
Rejestracja: 27 paź 2011, 21:52
Lokalizacja: Slaskie

#53

Post napisał: jedrysekjarek » 09 sty 2016, 20:38

Niestety znajomy tokarz nie chciał się wybrać do mnie z braku czasu ale za to nasłuchałem się na temat polityki i jak to dobrze było za komuny . Naostrzył mi jeden nóż i wróciłem do prób z planowaniem tarczy zabierakowej. Aktualnie po przetoczeniu bicie zabieraka wychodzi ~ 0.01mm kręcąc ręką i ~0.02mm przy włączonych obrotach (48 obrotów). Teraz zostaje kwestia zamka. Muszę go jakoś "spulchnić" żebym mógł go delikatnie poprawić zwykłym nożem. Myślałem wykorzystać sposób z forum z dociskaniem łożyskiem.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 11
Posty: 11925
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#54

Post napisał: RomanJ4 » 10 sty 2016, 16:31

Możesz tak spróbować. Jak nic nie da, to albo namoletować dość grubą (nieskośną) moletką jak się robi pod łożyska, albo nadlać na zimno "płynnym metalem", i obtoczyć.
A 0,02 bicia to pryszcz, i tak luzy ustawienia szczęk przy ich zaciśnięciu to połkną (wedle starej tokarskiej maksymy: "toczony w uchwycie detal będzie tak długo idealnie współosiowy, dopóki się go nie odmocuje.."
pozdrawiam,
Roman

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”