Jak sie spinałem żeby naprawdę wolno kręcić mikrometrem to w jednym ustawieniu tego statywu spokojnie wychodził dokładnie ten sam odczyt np 6 pomiarów z rzędu. Jak go przestawisz to się trzeba z tym liczyć że jakiś paproch podejdzie i o tą setkę czy dwie mogą się odczyty różnić. Momentu "umoczenia" nie da się przegapić. Testowałem nawet opcje z soloną wodą i badaniem przepływu prądu ale to ślepy zaułek. Wystarczająco wyraźnie widać moment umoczenia gołym okiem więc wszystko tak naprawdę się rozbija o cierpliwość w kręceniu mikrometrem.edenlubawa pisze:DOHC, Przyda się to na pewno![]()
Dobrze rozumuję, że dokładność pomiarów zależy od dokładności oka, mikrometru i liniału?
Masz lepszy patent to się pochwal. Moja chęć przekonywania kogokolwiek do tej metody jest zerowa, ja nie będę bił piany na ten temat.bartuss1 pisze:dokładnośc oka hehe, a moze refleks oka? to w koncu ile wyszło błędu?
p/s
kaloryfer mu ze sciany zajumali
PS
Jeśli z kaloryferem to nie żart to.... hmm przemilczę
