bazowanie przedmiotu w amatorskiej maszynie cnc
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1214
- Rejestracja: 15 paź 2007, 00:45
- Lokalizacja: nie ważne
Jeżeli program sterujący skonfigurowany jest tak aby po podaniu zasilania wyzerował liczniki to faktycznie je wyzeruje
Z dokładnością nawet lepszą niż mikrony
Wyzeruje je do absolutnego zera. Masz rację!!!
I zrobi to zawsze bez względu na pozycję maszyny zastaną podczas włączania. Bo gdzie się znajduje to nieistotne.
Bo takie zerowanie to szczyt funkcjonalności, zresztą po co ci coś lepszego.
A że głupoty opowiadasz innym...
Ave Kamar
Z dokładnością nawet lepszą niż mikrony
Wyzeruje je do absolutnego zera. Masz rację!!!
I zrobi to zawsze bez względu na pozycję maszyny zastaną podczas włączania. Bo gdzie się znajduje to nieistotne.
Bo takie zerowanie to szczyt funkcjonalności, zresztą po co ci coś lepszego.
A że głupoty opowiadasz innym...
Ave Kamar

Pasjonat
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1743
- Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
- Lokalizacja: Wiedeń
Nigdy nie miałem styczności z przemysłową maszyną CNC (ani nawet "powżaniejszą" maszyną amatorską) - pi razy oko domyślam się że precyzyjne bazowanie przydaje się kiedy materiał jest mocowany w powtarzalny sposób - do produkcji seryjnej?
Na mojej zabawce "bazowanie" (po każdym włączeniu) polega na najechaniu na znaczniki przyklejone na stole. +-0.5mm nie robi większej różnicy - liczy się tylko żeby softlimit zaskoczył zanim oś zatrzyma się na zdeżaku. Materiał nie jest mocowany w powtarzalny sposób więc i tak muszę zerować osie przy pomocy sondy... Czy powyższe podejście ma sens czy niepotrzebnie komplikuję coś bardzo prostego i oczywistego? Poważnie pytam...
Na mojej zabawce "bazowanie" (po każdym włączeniu) polega na najechaniu na znaczniki przyklejone na stole. +-0.5mm nie robi większej różnicy - liczy się tylko żeby softlimit zaskoczył zanim oś zatrzyma się na zdeżaku. Materiał nie jest mocowany w powtarzalny sposób więc i tak muszę zerować osie przy pomocy sondy... Czy powyższe podejście ma sens czy niepotrzebnie komplikuję coś bardzo prostego i oczywistego? Poważnie pytam...
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 16281
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
To mi wytłumacz jaka jest trudność, przed wyłączeniem maszyny na fajrant, zjechać na bazy i dopiero wyłączyć. Rano odpalasz i masz wszystko tak jak było wczoraj, przedwczoraj i przed tygodniem.grg12 pisze: Na mojej zabawce "bazowanie" (po każdym włączeniu) polega na najechaniu na znaczniki przyklejone na stole. +-0.5mm nie robi większej różnicy.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1743
- Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
- Lokalizacja: Wiedeń
W moim przypadku "fajrant" potrafi i pół roku trwać - zostawiam maszynę w pozycji w której kurz się najwolniej zbierakamar pisze: To mi wytłumacz jaka jest trudność, przed wyłączeniem maszyny na fajrant, zjechać na bazy i dopiero wyłączyć. Rano odpalasz i masz wszystko tak jak było wczoraj, przedwczoraj i przed tygodniem.

-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 232
- Rejestracja: 18 sty 2011, 18:13
- Lokalizacja: Warszawa
Przydaje się jeszcze gdy obróbka trwa np. Trzy dni i codziennie rano nie trzeba bawić się z ustawieniem baz oraz gdy w trakcie roboty elektrownia wyłączy prąd.grg12 pisze:pi razy oko domyślam się że precyzyjne bazowanie przydaje się kiedy materiał jest mocowany w powtarzalny sposób - do produkcji seryjnej?
Jest pewnie wiele systemów ustawiania zera maszynowego. Mój Deckel na HH310 ma na liniałach znaczniki referencyjne co 20mm w tych punktach pozycja stołu jest określona dokładnie. Pomiędzy możliwy jest tylko odczyt przyrostowy. Przy starcie maszyna przesuwa każdą oś do krańcówki po czym cofa do najbliższego punktu referencyjnego.
Jest to dość dokładne, ale zdarzało mi się, że przy bazowaniu uciekła setka (maszyna ma już 30 lat i swoje humory). Także jeżeli zależy mi na dużej dokładności mimo wszystko sprawdzam ustawienie na diatest.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
O właśnie, mam zrobione tak samo. Np. oś x która w skrajnych położeniach odsłania część prowadnic u mnie bazowana jest mniej więcej po środku. Piszę mniej więcej bo i tak zazwyczaj nie korzystam z całego zakresu stołu więc jakieś dokładne bazowanie jest zbyteczne. A żeby zrobić to sensownie w takim położeniu jakimś czujnikiem to zapewne musiałbym robić czujnik demontowany....grg12 pisze:W moim przypadku "fajrant" potrafi i pół roku trwać - zostawiam maszynę w pozycji w której kurz się najwolniej zbiera
Ale mówimy o rzadkich przypadkach z tym wyłaczaniem prądu, natomiast jakbym miał element który maszyna miała by obrabiać kilka dni to raczej spoglądałbym na maszyny profesjonalne niż ryzykował na swoich pomimo że nie mam problemy z gubieniem wymiaru przez maszynę.ASOR pisze:Przydaje się jeszcze gdy obróbka trwa np. Trzy dni i codziennie rano nie trzeba bawić się z ustawieniem baz oraz gdy w trakcie roboty elektrownia wyłączy prąd.
Mylisz maszyny do robienia ilości masowych lub drogich np. form czy jakiś podzespołów z maszynami do robienia robót pojedyńczych czy małoseryjnych. Nawet jak ktoś sobie zrobi krańcówkę to z jaka dokładnością? Jak powyżej setki to jakiegoś wielkiego sensu nie ma. Dochodzi jeszcze sama dokladność maszyny, bicie wrzeciona, sztywność, zużycie narzędzia itd.ma555rek pisze:Bo takie zerowanie to szczyt funkcjonalności, zresztą po co ci coś lepszego.
A że głupoty opowiadasz innym...
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 16281
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
A wydawało by się że już miałeś czas się oswoić z maszynąIMPULS3 pisze:, natomiast jakbym miał element który maszyna miała by obrabiać kilka dni to raczej spoglądałbym na maszyny profesjonalne niż ryzykował na swoich pomimo że nie mam problemy z gubieniem wymiaru przez maszynę.
.


-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Oswoiłem się, ale jakby tak miała jakiś humorek.A wydawało by się że już miałeś czas się oswoić z maszyną


Aaaa i jeszcze jedno, u siebie mam zakres ruchu poszczególnych osi minimalnie mniejszy wpisany w programie niż jest to w rzeczywistości, więc jak bazowanie mam lekko z błędem to maszyna zatrzymuje się na max. przejeżdzie i tak z zapasem.