Zakup maszyny do majsterkowania.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
oprawcafotografii pisze: q


Poważnie, ciekawa maszynka. Niemcy podobne funkcjonalnie rozwiązanie stosowali w UW1 montowanej w UBotach. Silnik 550W do domowych prac wystarczy. Większe Mayfordy ML miały silniki od 370W i toczyły. 4 kW do małej tokarki to przerost formy nad treścią. Poza tym silniki indukcyjne nie mają liniowej zależności prądu od obciążenia i zmiany prądu nie są duże. Pewnie będzie coś do poprawienia, ale ogólnie maszynka wygląda nieźle.
Jestem ciekaw zdania kol. Roman J4 i BYDGOST.
-
- Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 89
- Rejestracja: 04 lut 2012, 10:50
- Lokalizacja: tam
raben pisze:Taaaa. Jak pracowalem dawno temu w firmie STRADOM w Czestochowie to silnik on U-bota byl stosowany jako generator.
Ale nadal nie otrzymalem odpowiedzi.
1: Czy ktos mial do czynienia z maszyna z oglozenia?
2: Czy ktos zna alternatywe ktora by polecal. Gdzie i za ile mozna ja kupic?
Może wyraziłem się zbyt lakonicznie. Maszyna godna polecenia. Widziałem pracę identycznej lecz z czasów produkcji niemieckiej i pod względem sztywności bije na łeb moją LD550. Wiercenie na niej 20mm wiertłem też nie stanowi problemu, to samo z frezowaniem. Mowa oczywiście o obróble stali. To jest chinka plus masz 6 predkosci wrzeciona tokarki i 12 frezarki i gitarę. Jest cięższa od typowych chinskich tokarek 500 co działa na korzyść. Do przydomowego garażu jak znalazł. Ale jak to bywa w kazdym przypadku produktów chinskich radzę samemu osobiscie sprawdzić nawet na sucho luzy i pracę suportów. Maszyna dość popularna w niemczech pod nazwą wemas 500.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
jeśli chodzi o moc silnika to do tej tokarkiJestem ciekaw zdania kol. Roman J4 i BYDGOST.

to wg mnie 2,2-2,5kW z falownikiem(lub bez) w zupełności wystarczy. Nie zapominajmy, że to nie napęd bezpośredni wrzeciona, ma ona przekładnię we wrzecienniku, a znikomo mało toczy się na najwyższych obrotach (najmniejszym przełożeniu) i najgrubszym wiórem. Zwłaszcza amatorsko. Do nacinania dużymi narzynkami, gwintownikami, czy wiercenia dużymi wiertłami też wystarczy.
Natomiast jeśli pyta kolega o Clarke CL500M

- jeśli chodzi o frezarkę, to ja nie mam zaufania do stabilności mocowania głowic frezarek zaciskanych na okrągłej kolumnie. Zwłaszcza przy pracy większymi frezami moment obracający poprzez długie ramię daje znać o sobie (+drgania). Poza tym w tym kombajnie pole robocze możliwe do obsłużenia za pomocą sań poprzecznych suportu jest bardzo ograniczone, a ciągłe przezbrajanie do frezowania też jest upierdliwe..(wiem coś o tym, bo też mam kombajn)
Wysokość samej głowicy frezarskiej nad stołem roboczym (szufladką poprzeczną suportu) jest jak widać dość duża, bez możliwości obniżenia korpusu, więc zwłaszcza drobne/niskie przedmioty mocowane w niskim imadle wymagają dużego wysunięcia tulei wrzeciona (zwłaszcza przy krótkim mocowaniu niedługiego frezu/trzpienia), a to z racji luzów i wiotkości nie rokuje stabilności pracy narzędzia (powierzchnia po obróbce, drgania..)
Co do samej tokarki - duża wysokość osi toczenia nad łożem, choć pożądana, to w tej konstrukcji przy małych smukłych przekrojach wrzeciennika i konika (wiotkość) nie rokuje najlepiej stabilności geometrii obrabiarki i zdolności do tłumienia drgań przy cięższych detalach.
No i płaskie łoże.
Jest to co prawda "jaskółka", ale z racji koniecznego (suwliwego) luzu na listwach dociskowych jaskółek nie gwarantuje to powtarzalnej geometrii ustawienia suportu i konika (przy zaciskaniu na łożu) do osi toczenia/wrzeciona, jak to jest przy pryzmach, więc suport może chodzić "na żyletkę" (w zależności od luzów klina/ów), a ustawienia konika skutkować ciągnięciem stożka, np przy toczeniu w kłach.
To takie moje sugestie jeśli chodzi o te maszynę......
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 107
- Rejestracja: 05 lut 2011, 20:45
- Lokalizacja: Cheltenham
A moze mi jeszcze ktos madry wytlumaczyc lub skierowac do odpowiedniej osoby ktora mi przetlumaczy jak dobrac falownik? Generalnie od kilku tygodni smigam po sklepach i ogladam maszyny. W Niedziele rozmawialem z jednym ze sprzedawcow i pokazal mi katalog potem jak mu pokazalem maszyne ktora bralem pod uwage dobral mi falownik ( 1-dna faza na 3 - INVERTER - mieszkam w UK ) ktory kosztowal drugie tyle co maszynka ( prawie maszynka 1560 a falownik tysiak funciakow krolowej ).
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Pozłacany czy co?raben pisze:prawie maszynka 1560 a falownik tysiak funciakow krolowej ).

http://allegro.pl/listing/listing.php?o ... m-1-5-0907
Krotko mówiąc moc falownika powinna być taka jak moc silnika (ze względów ekonomicznych), ewentualnie ok 15-30% większa.raben pisze:A może mi jeszcze ktoś mądry wytłumaczyć lub skierować do odpowiedniej osoby która mi przetłumaczy jak dobrać falownik?
Chyba, że planujesz w przyszłości zastosować większy silnik, to może być nawet 2,2 kW (bo popularne i niedrogie falowniki zasilane 1F produkuje się generalnie do takiej mocy), większy falownik bez przeszkód może zasilać mniejszy silnik.
Oczywiście jeśli falownik jest zasilany 1F, to na wyjściu ma napięcie 3x220V, więc silnik 3F powinien być przystosowany do zasilania napięciem 220/380V (∆/Y, wtedy zaciski łączymy w ∆).
Silnik zasilany tylko 380(400)V się do falowników zasilanych 1F nie nadaje(do takich musi być falownik zasilany 3F)
Falowników ze względu na metodę sterowania silnikiem są dwa rodzaje:
- wektorowe,
- skalarne,
Czym się różnią? Tu trochę zrozumialej teorii
Przemienniki częstotliwości z algorytmem U/f (skalarne) stosuje się w prostszych aplikacjach, które nie wymagają bardzo dokładnej regulacji prędkości obrotowej oraz tam, gdzie moment obciążenia maleje wraz z prędkością lub jest względnie stały w całym zakresie jej zmian. W praktyce obejmuje to przede wszystkim takie urządzenia jak wentylatory, dmuchawy, pompy, sprężarki, czy też taśmociągi.
http://www.falowniki.edu.pl/nauka,1,5,2 ... wania.htmlFalowniki obsługujące wektorowe algorytmy sterowania pozwalają znacznie bardziej precyzyjnie kontrolować prędkość obrotową, przede wszystkim ze względu na regulowanie momentu obrotowego silnika. Falownik wektorowy może w całym zakresie regulacji prędkości obrotowej silnika utrzymywać stałą wartość momentu obrotowego silnika. W praktyce udaje się to nawet dla częstotliwości zasilania rzędu połowy herca. Sterowania wektorowe polega bowiem na oddzielnym sterowaniu momentem i strumieniem uzwojenia w silniku. Pozwala to uzyskać dokładność regulacji prędkości obrotowej na poziomie setnych części procenta.
Co więcej, każdy falownik wektorowy może pracować w trybie skalarnym (I) i zwykle w nastawach fabrycznych jest załączony tryb skalarny (U/f). Sterowanie wektorowe wymaga bowiem wprowadzenia dodatkowych nastaw, które pozwolą dopasować pracę falownika do podłączonego modelu silnika.(nastawianie wcale nie jest takie trudne, tylko koniecznie trzeba mieć do niego instrukcję - przyp. autora
Jak więc widać falownik wektorowy jest dla zastosowanie w tokarce lepszy, bo lepiej trzyma zadane obroty(zwłaszcza małe) dopasowując w razie zmiennych oporów toczenia moment obrotowy, chociaż trochę od skalarnego droższy.
Ale nie 1000 GBP nawet za 1F/2,2kW ! To już taniej kupić w Polsce

Falownikiem można tez zwiększyć obroty silnika ponad jego normatywne (dla50Hz).
Np jeśli silnik pracuje z normalną częstotliwością napięcia 50Hz, to zazwyczaj teoretycznie falownikiem wektorowym można podkręcić obroty do częstotliwości zasilania 150Hz, a skalarnym nawet do 600Hz!
Dlaczego teoretycznie?
Jeśli silnik byłby w stanie to wytrzymać. Na przykład zwykły handlowy silnik 4 polowy przy 50Hz ma ~1400obr/min, a przy 150Hz miałby ~3x więcej czyli około 4200obr/min ! A to grozi jego rozpadem

I jeszcze jedno ważne !.
Jeśli silnik ma pracować często z obniżonymi czy wręcz najniższymi obrotami (jak to przy wierceniu gwintowaniu itd..) to powinien mieć obce chłodzenie (niezależne od jego obrotów). Fabryczne,
http://*/z-obcym-chlodzeniem/
http://www.zeltech.pl/oferta/silniki-el ... chlodzenia
lub dorobione (np dodatkowy osobny wentylator zamiast fabrycznego na wale)
Można tu zastosować tani niezależny wentylatorek 220V z możliwie dużym ciągiem (tego nigdy za dużo) zamontowany na/w pokrywie fabrycznego. nawet kanałowy od wentylacji.
http://www.meditronik.com.pl/el/c7030.htm

Na początek poniżej linki do przystępnej dla każdego wiedzy o falownikach. Warto sobie pobuszować.
http://www.falowniki.edu.pl/nauka.html
http://www.falowniki.com/index.php?func=8&page=8z
http://www.falowniki.info/?sid=43c3ca9e ... 9a78985fe9
pozdrawiam,
Roman
Roman