Jak wykończyć "starych"

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 5776
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#21

Post napisał: jasiu... » 03 lip 2015, 16:38

Wiecie, żył kiedyś pewien żyd, nazywał się Henryk Goldszmit, ale nie wiadomo czemu wszyscy znali go jako Janusza Korczaka. I tenże żyd w swojej książce "Jak kochać dziecko" napisał:

Całe wychowanie współczesne pragnie, by dziecko było wygodne, konsekwentnie krok za krokiem dąży, by uśpić, stłumić, zniszczyć wszystko, co jest wolą i wolnością dziecka, hartem jego ducha, siłą jego dążeń i zamierzeń.

Grzeczne, posłuszne, dobre, wygodne, a bez myśli o tym, że będzie bezwolne wewnętrznie i niedołężne życiowo".


Jeśli podobało się wam, to jeszcze jeden cytat tego osobnika:

Bo jeżeli być człowiekiem-znaczy zarabiać ileś tysięcy rocznie, ożenić się, mieć dzieci, wychować dzieci na pasożyta, a gdy te dzieci pytają się w swoim czasie co to znaczy być człowiekiem-zamiast odpowiedzi bębnić w szybę-to takie człowieczeństwo ani na chwilę mnie nie pociąga.

Ale niektórych takie właśnie człowieczeństwo pociąga, niestety.




mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#22

Post napisał: mc2kwacz » 03 lip 2015, 19:53

Łatwo pójść w stereotypy. Po chwili zastanowienia, większy procent nierobów nie potrafiących udzielić odpowiedzi po co w ogóle żyją, lokuję w grupie która nie zarabia ileś tysięcy rocznie... Bo jeśli sens życia sprowadza się do pierwotnej walki o zapełnienie brzucha (byle czym), to co jest takie życie warte? Życie dla życia? Peryferyjny i bez pożytku dla reszty cywilizacji zamknięty obieg materii?


Autor tematu
diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#23

Post napisał: diodas1 » 03 lip 2015, 20:13

Kiedyś eksperymentalnie hodowałem dżdżownice. Takie stworzonko żyje niby aspołecznie. Głównie je, trawi i wydala oraz przy sposobnej okazji rozmnaża się. Wydala czyli produkuje bardzo cenny nawóz dla roślin. Dzięki tym małym niepozornym stworkom między innymi Ziemia pokryta jest warstwą żyznej gleby. Należałoby zatem przyjrzeć się jeszcze raz nierobom, tym razem od strony odwłoka. Być może nie są tacy bezużyteczni :mrgreen: Dzięki przetwarzaniu materii planeta tętni życiem.

Awatar użytkownika

pitsa
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 4463
Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
Lokalizacja: PL,OP

#24

Post napisał: pitsa » 03 lip 2015, 23:43

Hodowałem mrówki - łatwiejsze do obserwacji niż dżdżownice. :-)
Kręcą się tu i tam, ale przywiązane są do swojej społeczności i chcąc, czy nie chcąc, działają zaspakajając potrzeby innych członków kolonii, nawet jeśli siedzą ukryte głęboko w odległym korytarzu i nic nie robią.

Z tym wykończeniem starych nie jest tak, że im ciężej tym lepiej?
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ


Autor tematu
diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#25

Post napisał: diodas1 » 04 lip 2015, 00:22

Faktycznie, dżdżownice nie są łatwym obiektem do obserwacji. Można to robić ewentualnie w podczerwieni bo unikają światła i chowają się bardzo szybko w podłożu. Moje eksperymenty skupiały się na badaniu w jakich temperaturach i wilgotności jest im lepiej, co im bardziej smakuje i co podnosi libido :). Zależało mi na rozwoju hodowli i dużym przyroście naturalnym.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 11925
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#26

Post napisał: RomanJ4 » 04 lip 2015, 01:14

diodas1 pisze:Kiedyś eksperymentalnie hodowałem dżdżownice.
:mrgreen:
[youtube][/youtube]
pozdrawiam,
Roman


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 5776
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#27

Post napisał: jasiu... » 04 lip 2015, 08:26

Dzdżownica nie jest pasożytem. Powiem więcej, przynosi zysk. A jaki zysk jest z nierobów? Dzdżownicy dajesz do przetrawienia materię organiczną, a ta wydziela z siebie humus. W ten sposób przynosi zysk hodowcy. Hodowca daje jej surowiec, a otrzymuje produkt do sprzedaży na przykład. Co masz z obiboka? Dajesz mu pełnowartościowe pożywienie, a on nawet nie chce gdzieś w ogródku, tylko do kibelka się zerżnie, wodę spuści, a za wodę też trzeba płacić.

Nie, ja nie twierdzę, że każdy powinien tyrać rencyma. Już w starożytności, w jaskiniach byli tacy, którzy nie nadawali się do polowania na mamuty, ale za to potrafili takiego mamuta odmalować na ścianie jaskini, czy tylko robić "bleblebleble" i wówczas cała jaskinia tarzała się ze śmiechu. Tak narodziło się malarstwo i aktorstwo (komediowe na początek). Właśnie artysta też powinien dostać swoją kość od innych do obgryzienia, ale jeśli ktoś ma tylko postawę roszczeniową? Ulało ci się tatuś z siusiaka, to do usranej śmierci troszcz się traz o mnie. Tu widzę problem.


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 16283
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#28

Post napisał: kamar » 04 lip 2015, 15:00

jasiu... pisze:, ale jeśli ktoś ma tylko postawę roszczeniową? Ulało ci się tatuś z siusiaka, to do usranej śmierci troszcz się traz o mnie. Tu widzę problem.
A ja żadnego :) Rościć też sobie można do usranej śmierci ale jak nie będzie odzewu to szybko ona nastąpi. Dla mnie pasożytnictwo to najwyższy stopień rozwoju, da się dobrze żyć bez roboty to po co robić ? A jak jeszcze żywiciel chce zasłużyć gehenną na wieczną szczęśliwość, to czemu go unieszczęśliwiać?

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”