anna80 pisze:
Ciekawi mnie przeniesienie napedu

A wiec biegne w strone setna ; jesli mamy trzy osie - i na kazdej osi uzyjemy
innej sruby pociagowej o roznym skoku
czy to bedzie przeszkadzać?
Gdy uzyjemy na jedna oś np
Y - naped za pomoca paska o skoku np 2mm ; a na pozostalych osiach
Z- srube skok 1,25 mm;
X srube skok 1,5 mm czy to zda egzamin ?
Po pierwsze - skok (ząb?) paska nie ma znaczenia do przełożenia obrót silnika <> ruch danej osi. Liczy się tylko użytkowa średnica koła napędzającego ten pasek.
Po drugie - Oczywiście że "można" tylko powstaje pytanie - po co?
Typ napędu dobiera się do tego "co i jak" się napędza. Tzn jakie siły chcemy przenosić/przeciągać, z jaką dokładnością/sztywnością, z jakimi prędkościami, jak długo, no i za ile (kasy).
Skoro jedna oś wymaga śruby, to zapewne przenosi jakieś tam obciążenia/siły podczas obróbki. To nie wierzę, że druga oś przenosi inne obciążenia - i wystarcza jej pasek... Poza tym - głupio pracuje się na maszynie, która ma (znacznie) rozbieżne dokładności w każdej z osi.
A po trzecie - różne kroki/skoki/podział osi to nie problem, bo i tak każda oś ma jakiś silnik (który też może mieć inne liczby kroków/obrót, choć faktycznie przy krokowych przeważnie jest to 200/obrót ale są też inne). A żeby jeszcze było prościej

i weselej - to sterownik silnika każdej osi - może mieć ustawiony inny mikrokrok.
Wszystkie te cudaki się i tak przelicza na prosty parametr - liczba kroków na jednostkę posuwu danej osi. Dla każdej z osobna. Np. w programie MACH3 ustawia się to (dla każdej osi osobno) w Config > Motor tuning.
Jest jeszcze (oprócz potencjalnego powyższego braku sensu) jedna podstawa, czemu się tak nie robi (albo czemu się robi w jakiś inny sposób) - ze skoku śruby (albo przełożenia w przekładni pasowej), ilości kroków silnika oraz mikrokroku ustawionego w sterowniku wynika ten nieszczęsny parametr "kroków na [mm]" - a z tego parametru... wynika najmniejszy krok jaki da się zrobić w danej osi.
Np dla śruby o skoku 5mm/obrót i silnika 200kroków/obrót i mikrokroku 1/16 mamy parametr
640 kroków na mm . Czyli - jeden krok wygenerowany przez program - to 0,0015625mm - niby bardzo mało, abstrakcyjnie, i nikt nie patrzy na tak małe ruchy...
ALE - powstaje dylemat, bo chciało by się np. zrobić tak podstawowy
prosty ruch o 0.01mm. NIE DA SIĘ. Wpisujemy G01 X0.01 - a maszyna robi ruch o 0.0094 (albo dokładniej - o 0,009375mm, ale mach by napisał 0.0094) - ki czort?
No to może poprosimy 0.02mm... TO SAMO -
nie da się zrobić ruchu o 0.02mm - maszyna może zrobić tylko ruch o 0.0203125mm (a to za dużo) albo 0,01875mm (za mało). Ruchu o 0.04 mm też nie zrobimy dokładnie...
Dlaczego? Bo najmniejszy ruch wynika z tego najmniejszego kroku, i wszystkie ruchy muszą być
całkowitą wielokrotnością tego najmniejszego kroku. Taka kwantyzacja. No i jeśli ten podstawowy ruch-krok jest "krzywy" to wszystkie jego wielokrotności też wychodzą nierówne. Im oczywiście wyższymi wymiarami operujemy, to tym częściej trafiamy równo, a niedokładność jest pomijalnie mała (pewnie mniejsza niż niedokładność wynikająca z mechaniki maszyny, luzów itp), ale wypada o tym pamiętać - że jest. Zwłaszcza przy mniejszych mikrokrokach albo/oraz większych skokach śruby.
Na taką okazję - fajnie jak sterownik silnika ma dziesiętne mikrokroki (/10, /20 itp) oprócz dwójkowych (/8 /16 itp).