Ciekawe rzeczy pokazujecie w tym wątku.
Nie ma pojęcia o przekładniach ale mam pewną informację która chyba obrazuje skalę trudności.
Mój znajomy ma prywatne obserwatorium astronomiczne z wysokiej klasy sprzętem. Jednym z elementów wyposażenia jest napęd teleskopu. Wbrew pozorom jest to dość złożony problem techniczny, bo trzeba prowadzić lufę po niebie z bardzo wysoka precyzją w takt obrotu Ziemi. Jak wysoka to precyzja to już zależy od klasy teleskopu.
Napęd jest oczywiście skomputeryzowany ale jego krytycznym punktem i tak jest przekładnia mechaniczna. Niby taka zwykłą przekładnia zębatkowa. Ale ma zarąbiastą powtarzalność, zero luzu i zbliżoną do idealnej liniowość. Kolega twierdzi, że jest tylko JEDNA firma na świecie która potrafi robić te przekładnie z jakością odpowiednią do sprzętu jaki on posiada, i mieści się w Japonii. Ceny nie pamiętam, ale znaczna a dla niejednego byłaby astronomiczna

Setki złotych to przy tym jak na waciki.