RomanJ4 to zawsze coś tego neta wygrzebie ciekawego
Może wbili mi do łba tylko to co książkowo poprawne, i nie mam tak dużego doświadczenia jak kolega. I dlatego oraz przez szacunek do Ciebie nie ośmiele się podważać i negować tego co piszesz:
RomanJ4 pisze: Proszę popatrzeć na dno wrębu - równoległe linie, czyli głowa zęba frezu.
Ale coś nie bardzo mi się zgadza.
Patrze na te zdjęcia na dno wrębu i widzę linie nierównoległe. W warsztacie wala mi się parę rożnych kół stożkowych o zębach prostych, takich fabrycznych i to dno wrębu w żadnym kole też nie ma równoległych linii.
Więc tylko zapytam: kiedy będą one równoległe, a kiedy nie? czy będzie zależało to od kąta stożka? czy ze względu na geometrię jest jeszcze jakiś podział tych kół?
Jeżeli chodzi o to nacinanie frezem modułowym to też nie będę się z kolegą spierał.
Wydaje mi się że nawet korygując położenie osi koła do osi frezu nie uzyskamy całkiem poprawnego zarysu zębów skrawając to frezem modułowym poruszającym się po linii prostej. Może jak pisze Kamar -w niewymagających dużej dokładności przekładni do zaakceptowania. Bo w bardziej odpowiedzialnych, przenoszących duże momenty czy poruszające się z dużymi prędkościami obrotowymi to już raczej nie będzie tak różowo.
Ale może to tylko taka teoria...
Jeśli jesteśmy już przy teorii to nie lubię bezkrytycznie wierzyć w to co napisali teoretycy, bo nieraz ma się to nijak do praktyki, ale w jednej książce znalazłem coś takiego:
,,... W kołach zębatych stożkowych ząb ma zmienną wysokość i grubość. Z tych względów w dokładnych kołach stożkowych nie można obrabiać zębów metodą kształtową, którą niekiedy stosuje się do obróbki kół walcowych, a do kół stożkowych tylko w obróbce zgrubnej. Jedyną metodą dający poprawny zarys zęba jest metoda obwiedniowa. (...) Natomiast dla przekładni mniej dokładnych stosuje się metodę kopiową (struganie kopiowe) "
,,Technolgia Budowy Maszyn" autor: Tadeusz Puff
Zastanawiam co by było gdyby tak dorobione koło miało współpracować z takim dokładniejszym kołem struganym obwiedniowo. Czy w ogóle chciałoby to chodzić i jakby wyglądał zatuszowany ślad współpracy zębów jednego i drugiego koła.