od dziś nie można bić żony - moja stara przeszczęśliwa
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
Zwracam bartuss honor. Nie za zawartość, bo tej nie znam, ale za inicjatywę, chęć i REALIZACJĘ. Bo gadać każdy może i często to robi, tak samo jak ze śpiewaniem, ale już doprowadzić coś do końca to niekoniecznie.
Tylko tą biblioteką Kongresu się za bardzo nie ekscytuj, bo oni tam mają dokładnie wszystko co w USA kiedykolwiek zostało wydrukowane oraz prawie wszystko co do USA kiedykolwiek trafiło, również za sprawą internetu. Po prostu gromadzą wszystko, programowo.
Tylko tą biblioteką Kongresu się za bardzo nie ekscytuj, bo oni tam mają dokładnie wszystko co w USA kiedykolwiek zostało wydrukowane oraz prawie wszystko co do USA kiedykolwiek trafiło, również za sprawą internetu. Po prostu gromadzą wszystko, programowo.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 16281
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Często mają tez pewnośćIMPULS3 pisze: często mają wątpliwości a mają !

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... kacji.html
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Tu akurat poszło im w drugą stronę...kamar pisze:Często mają tez pewność
http://wiadomosci.gazeta....prowokacji.html

Dla mnei wielokrotnie większym artystą jest kowal który potrafi wykuć na młocie sześciokąt bez przekoszenia niz inny "kowal" który kilka drutów pospawa do kupy i twierdzi że to dzieło sztuki. Imało interesuje mnie czy którykolwiek z nich ma szkołę w tym kierunku. Tak samo jak tego od sześciokątów teżą nikt nie doceni bo robi masową robotę ale robi więcej dobrego niz nie jeden pseudo artysta który ma poparcie kilku ''krytyków''. Lubię ładne rzeczy, czy to obraz czy filiżanka ale niech to będzie coś ŁADNEGO a nie coś co nie przypomina nic albo wręcz wszystko.


Ciekawe tylko jest to ze wielu niby wyznawców ''wysokiej sztuki'' już za tą sztukę płacić nie chce własnymi pieniędzmi....
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 31
- Posty: 534
- Rejestracja: 31 mar 2012, 13:27
- Lokalizacja: wawa
Wiem że się na tym nie znasz a jedynie zacietrzewiasz, dlatego ci udzielę wiedzy DARMOWEJ.IMPULS3 pisze: Jakby mieli wiedze to nie musieli by patrzeć na to kto się podpisał na danym ''dziele''. A skoro często mają wątpliwości a mają ! to oznacza tylko tyle że ich wiedza jest warta tyle co kropla słonej wody na słonym morzu.
Co do tych co kupują to ta sama elita znawców - podróbki też kupują tylko dlatego że właśnie podobny poziom fachowej wiedzy w nich tkwi.
Podróby .... to nie wymysł skośnookich . Już w dawnych czasach tak robiono .
Mało tego PODPISYWANO obrazy nazwiskami już znanych i cenionych mistrzów. Tak było np z Durerem- Sebeld Beham zrobił obraz i podpisał INICJAŁAMI Durera żeby się lepiej spylało.
Żebyś się bardziej zdziwił jeszcze do niedawna ci jak twierdzisz ,,nieuki " nie byli pewni co do autorstwa .
Ale żebyś się zdziwił bardziej to powiem że obecnie obraz JSB jest też uznany za DZIEŁO SZTUKI .
Domyślam się że jesteś człowiekiem który wiedzy nie ceni - ja tak.
Ja w przeciwieństwie do ciebie nie twierdzę że znam się na wszystkim , ale cenię autorytety, znów w przeciwieństwie do ciebie.
Dlatego jak nie znam się na przeszczepie serca to wolę polegać na znanym autorytecie niż na twoim koledze którym może i ma talent ( teraz może do operowania) .
To samo w przypadku sztuki: nie kazdy kto ma dojście do papieru i węgla i tworzy bazgroły jest wart kupowania tego badziewia , ale skoro uważasz inaczej to zainwestuj w kumpla WSZYSTKĄ kasę i kiedyś nam opowiesz czy zarobiłeś bo kolega został artystą czy udupiłeŚ bo to śmieci .
POPRAWKAIMPULS3 pisze: Dla mnei wielokrotnie większym artystą jest kowal który potrafi wykuć na młocie sześciokąt bez przekoszenia niz inny "kowal" który kilka drutów pospawa do kupy i twierdzi że to dzieło sztuki.
1 . to nie kowal - TO SYZYF : rozpalać piec , kuc pół dnia coś co można kupić w Castoramie za 2 złotego ? TO SYZYF A NIE KOWAL
2. ten co pospawa 2 druty i twierdzi ze jest artystą to NIE ARTYSTA A JEDYNIE ZAROZUMIAŁY DUPEK , tylko on i jego rodzice mogą o nim myśleć w kategoriach ,,artysty"
ale obaj maja prawo iść do znanego programu ,,mam talent"
tam znani ,,fachowcy" ocenią jego przydatność do szoł- biznesu -:) ale raczej przyciskiem pa SZOŁ won z bisnesu
Ale najdziwniejsze jest twoje przeświadczenie o tym ze aby być artystą to wystarcza samemu w to wierzyć i to jest właśnie niewiarygodne -:)
Przecież gdyby to była prawda , to zamiast pisac na forum szykowałbym się do zrobienia wystawy w światowych centrach sztuki i opróżniał konta żeby zrobić miejsce na przyszłą kaskę.
Ale chyba za mało w to wierzę ..znów w przeciwieństwie do ciebie -:)
No to teraz już pojechałeś -:)IMPULS3 pisze:
Chyba to taki styl wszelkich artystówI mogę zrozumieć też Twoje podejście i wpajanie innym ślepej wiary w ''dzieła sztuki'' (dlatego ze sam sie tym zajmujesz)
Nigdy , NIGDY nie pisałem ( no może czasem sam się tak postrzegam , jak wypiję ) ze zajmuje się sztuką.
Ani nie twierdzę ze to co robię to wspomniane ,,dzieła sztuki " ( chociaż przemyślę sugestię i dam ci upust na zakupy ) -:)
ale wiesz co ..... skoro inni tak twierdzą to może coś w tym jest ? -:)
I do tego albo właśnie potrzeba wiedzy ( nie talentu ) albo należy posłuchać ekspertów ( do czego właśnie namawiam )
Chyba jednak to co robię określiłbym słowem rzemiosło a nie sztuka.
Tka jak wielu tak zwanych artystów tez powinno myśleć o sobie w kategoriach rzemiosła- dobrego rzemiosła , na wysokim poziomie.
I tu pojawiać się może właśnie ów talent - JAK KTOŚ MA RZEMIOSŁO A DO TEGO TALENT TO INNI MOGĄ GO NAZWAĆ ARTYSTĄ
ALE INNI .
jeśli ,,on" sam tak o sobie mówi to ci inni zazwyczaj określają go mianem nie artysty a dupka.
no i jak powiedział ktoś : ,,artystą się BYWA"
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
Był taki film "Hotel milion dolarów". Dobra obsada, polecam.
W tym filmie jest scena, kiedy przychodzi znany marchand ocenić obraz "nieznanego artysty".
I padają tam znamienne słowa, coś w rodzaju: "sztuką jest to, co ja powiem że jest sztuką i warte tysięcy dolarów jest to, co ja powiem że jest warte".
Chyba nie wymaga komentarza.
W tym filmie jest scena, kiedy przychodzi znany marchand ocenić obraz "nieznanego artysty".
I padają tam znamienne słowa, coś w rodzaju: "sztuką jest to, co ja powiem że jest sztuką i warte tysięcy dolarów jest to, co ja powiem że jest warte".
Chyba nie wymaga komentarza.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 31
- Posty: 534
- Rejestracja: 31 mar 2012, 13:27
- Lokalizacja: wawa
Wymaga komentarzamc2kwacz pisze:Był taki film "Hotel milion dolarów". Dobra obsada, polecam.
W tym filmie jest scena, kiedy przychodzi znany marchand ocenić obraz "nieznanego artysty".
I padają tam znamienne słowa, coś w rodzaju: "sztuką jest to, co ja powiem że jest sztuką i warte tysięcy dolarów jest to, co ja powiem że jest warte".
Chyba nie wymaga komentarza.
Napisz czy się zgadzasz z tą tezą czynie
Bo ja jestem w stanie ją udowodnić i żeby nie było że zmieniasz zdanie -:)
Przykład z naszego poletka ( gospodarczego )
Firma z Gdańska - daje niespotykane % , inwestycje BEZPIECZNE w złoto
To oni ,,mówia " w co warto zainwestować i co ? LUDZIE TO KUPUJĄ
Poletko miedzynarowe
Fed kierowany przez Alan Greenspan - to on mówi co jest a co nie jest inwestycją , A LUDZIE TO KUPUJĄ.
Poletko polityczne:
mamy kryzys, brak solidnych ustaw gospodarczych , czekamy na to ponad 20 lat , a tu co ?
WYCHODZI KOLO Z MU KRZYZ NIE PASUJE , ALBO LATA Z PENISEM W RĘKU , A LUDZIE TO KUPUJĄ
jak się ktoś dziwi że w przypadku sztuki jest podobnie , to widać dziwi się od rana do wieczora BO TAK JUŻ JEST NA TYM SWIECIE
i DLATEGO właśnie ludzie powinni zdobywać wiedzę by nie było łatwo robić ich w jajo .
Ale wiem ze z Alanem Greenspanem niewiele osób miało okazję się zetknąć to może przykład z którym każdy styka się codziennie :
sklep czy też hipermarket - robimy zakupy i mamy to samo jakiś ,,marszand" / sklepowy mówi nam ile dany towar jest wart
( to nie tak samo jak z obrazem ? DOKŁADNIE TAK SAMO )
my albo się znamy i wiemy że to samo w chinach kosztuje mniej niż połowę , a on nam nalepia 2x tyle na towar
i co ? kto się tu ,,zna " albo ma na to wpływ ?
albo ,,kupujemy " towar ( obraz ) albo nie
tylko taki mamy na to wpływ a nie na opinie ile to jest warte dla innych
IMPULS3
przeczytaj mój post w tym temacie
-:)
https://www.cnc.info.pl/topics97/ploter ... 166,10.htm
zaczynam myśleć czy aby nie masz racji
są ludzie którzy nie potrzebują wiedzy - wolą jak inni im powiedzą co należy czynić
dla mnie to masakra ale widać tylko dla mnie
czas umierać kiedy wiedzę i myślenie zastępuje czyjaś opinia
dziwimy się że ludzie tracą dorobek życia w piramidach , BO TAK IM DORADZALI , ale wolą jednak słuchać rad bo to zwalnia do samodzielnego myślenia .
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 5775
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Grawer, ja mam propozycję. Poczytaj sobie o człowieku, który nazywał się Piero Manzoni.
Dobra, żeby od razu nie zszokować się, przeczytaj co zrobił Marcel Duchamp. To jest jedna z jego rzeźb -
Wracając do Manzoniego. Obecnie jeden egzemplarz Merda d’artista wyceniany jest na ponad 30 tys. Euro. Na szczęście dla nas Manzoni stworzył również "magiczny postument". Stajesz na nim i już jesteś artystą. Jakie to fajne
Nie rozumiesz współczesnego świata? Nie przejmuj się, ja też, podobnie jak większość ludzi go nie rozumiem.
Dobra, żeby od razu nie zszokować się, przeczytaj co zrobił Marcel Duchamp. To jest jedna z jego rzeźb -

Wracając do Manzoniego. Obecnie jeden egzemplarz Merda d’artista wyceniany jest na ponad 30 tys. Euro. Na szczęście dla nas Manzoni stworzył również "magiczny postument". Stajesz na nim i już jesteś artystą. Jakie to fajne

Nie rozumiesz współczesnego świata? Nie przejmuj się, ja też, podobnie jak większość ludzi go nie rozumiem.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 31
- Posty: 534
- Rejestracja: 31 mar 2012, 13:27
- Lokalizacja: wawa
Pier Paolo Pasolini nakręcił film jak ludzie jedzą ludzkie ekskrementy czyli innym słowy gó..wno .
I mimo tego że na filmie bywa że ludzie nie wytrzymują i rzygają , to nie oceniałbym go jako beztalencia .
Może właśnie to że ludzie tak reaguję to nie jest to tylko film o jedzeni gówna.
I dlatego ja , nie mając wiedzy nie oceniam go, wolę polegać na opinii fachowców.
A to że fachowcy tez mogą się mylić to inna sprawa.
Może trzeba wysłuchać wielu fachowców ?a nie tylko jednej opinii?
Są takie np prace - w brązie
http://www.ebay.pl/itm/Bronze-Relief-Va ... 4d2b5c347d
Nie mam wiedzy czy to sztuka czy jeszcze nie.
Ale czy to mnie oceniać?
Natomiast byłbym przeciwny, żeby ten co to robił twierdził że to jest sztuka a on jest artystą.
Jeśli ocenia to specjaliści od sztuki to niech mu będzie , ale czy jeśli nie stawiamy na wiedze a na talent to czy bez wiedzy możemy zaświadczyć ze to sztuka?
Wątpię.
I mimo tego że na filmie bywa że ludzie nie wytrzymują i rzygają , to nie oceniałbym go jako beztalencia .
Może właśnie to że ludzie tak reaguję to nie jest to tylko film o jedzeni gówna.
I dlatego ja , nie mając wiedzy nie oceniam go, wolę polegać na opinii fachowców.
A to że fachowcy tez mogą się mylić to inna sprawa.
Może trzeba wysłuchać wielu fachowców ?a nie tylko jednej opinii?
Są takie np prace - w brązie
http://www.ebay.pl/itm/Bronze-Relief-Va ... 4d2b5c347d
Nie mam wiedzy czy to sztuka czy jeszcze nie.
Ale czy to mnie oceniać?
Natomiast byłbym przeciwny, żeby ten co to robił twierdził że to jest sztuka a on jest artystą.
Jeśli ocenia to specjaliści od sztuki to niech mu będzie , ale czy jeśli nie stawiamy na wiedze a na talent to czy bez wiedzy możemy zaświadczyć ze to sztuka?
Wątpię.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Ja nie cenię wiedzy? Jeżeli tak piszesz to nie mam słów powiem tylko jeszcze raz że piszesz głupoty.Grawer.Gift pisze:Domyślam się że jesteś człowiekiem który wiedzy nie ceni - ja tak.
Ja w przeciwieństwie do ciebie nie twierdzę że znam się na wszystkim , ale cenię autorytety, znów w przeciwieństwie do ciebie.
To samo w przypadku sztuki: nie kazdy kto ma dojście do papieru i węgla i tworzy bazgroły jest wart kupowania tego badziewia , ale skoro uważasz inaczej to zainwestuj w kumpla WSZYSTKĄ kasę i kiedyś nam opowiesz czy zarobiłeś bo kolega został artystą czy udupiłeŚ bo to śmieci .
Co do inwestowania w sztukę to musiałbym upaść na głowę i solidnie się potłuc aby wydawać pieniądze na kawałek materii i się tym zachwycać. Jeśli już to mam lepsze pomysły na marnowanie pieniedzy.
Widać raczej masz mało wiedzy co potrafi kowal zawodowy. Sensu chyba pisać wielkiego nie ma skoro uważasz ze w Castoramie to samo sprzedają.Grawer.Gift pisze:1 . to nie kowal - TO SYZYF : rozpalać piec , kuc pół dnia coś co można kupić w Castoramie za 2 złotego ? TO SYZYF A NIE KOWAL

Grawer.Gift pisze:Pisałeś dokładnie to tyle że użyłeś określenia :
,,nie interesuje mnie czy koleś umie śpiewać ....." mam poszukać dokładnego cytatu?
albo to
IMPULS3 pisze:Imało interesuje mnie czy którykolwiek z nich ma szkołę w tym kierunku
oczywiście przez ,,szkołę" nie rozumiemy tylko pobytu w budynku z napisem szkoła-:)
to może być np wiedza zdobyta w warsztacie pod okiem majstra
wiedza zdobyta przy własnym tworzeniu np połączeń spawanych
ale zawsze to bedzie WIEDZA I SZKOŁA , NAUKA ZAWODU
jeśli nie umie to NIE MA WIEDZY O ŚPIEWANIU to chyba logiczne , wiec nie pisałem ,,głupot" a jedynie wyciągnąłem słuszne wnioski .
Ja tam wolę słuchać kogoś kto nie tylko lubi śpiewać ale UMIE ŚPIEWAĆ.
I TO NAZYWAMY WIEDZĄ.
Litości, ten pierwszy dokładny cytat to znajdz i to koniecznie.
Co do drugiego to wyrwałeś fragment i coś sugerujesz tylko ze to chodzi dokładnie o to co Ty napisałeś, czyli to że ma świadectwo w danym zawodzie to nie wiele znaczy a znaczą umiejętności. A czy to zdobył w pracy czy na kursie czy ogladając i czytając w domu ksiażki to mnie własnie guzik obchodzi.
Gdybym twierdził że wiedza ciaży to nie wiem co niby tu robię? Nie wiem po co czasem komuś coś sugeruję itd. Zastanów sie co piszesz.
Tyle z mojej strony bo zmieniasz sens moich wypowiedzi i sugerujesz coś czego nie napisałem.
I jeszcze raz wkleję cytat który jest takim moim mottem życiowym-zresztą jednym z wielu.
Budda nauczał, aby nie wierzyć słowu tylko dlatego, że zostało ono powiedziane, ani pismom mędrców, ponieważ mędrcy je napisali. Ani czemuś, co jest oparte na autorytecie nauczycieli. Nawet nie można wierzyć jemu samemu tylko dlatego, że to mówi Budda. W co wierzyć w takim razie? Tylko w to, co... możemy sami zweryfikować swoimi wszystkimi zmysłami i światłem wewnętrznym. Pojedź, posłuchaj, dotknij - wtedy oceń.