master slave w SSK-B01
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 2
- Posty: 5
- Rejestracja: 08 cze 2007, 22:18
- Lokalizacja: Kraków
master slave w SSK-B01
witam
czy ustawiając zworkę master slave na slave w sterowniku ssk-b01 mogę uszkodzić l298. (Pojedynczy sterownik sterowany poza płytą)
czy ustawiając zworkę master slave na slave w sterowniku ssk-b01 mogę uszkodzić l298. (Pojedynczy sterownik sterowany poza płytą)
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 4017
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Uszkodzisz na 90%. Były już takie przypadki.
Mechanizm działania choppera jest prosty, kiedy prąd wzrośnie do założonej wartości następuje jego wyłączenie. Po przełączeniu generatora (ustawienie trybu SLAVE) nie można wyłączyć narastającego prądu, w związku z czym bez problemu przekracza on wartość maksymalną sterownika.
Czasem sterownik (L298) przetrwa taką próbę ale tylko przy niewielkim napięciu zasilania (mniej niż 20V) lub przy silniku o dużym napięciu nominalnym np. 12V lub więcej.
Mechanizm działania choppera jest prosty, kiedy prąd wzrośnie do założonej wartości następuje jego wyłączenie. Po przełączeniu generatora (ustawienie trybu SLAVE) nie można wyłączyć narastającego prądu, w związku z czym bez problemu przekracza on wartość maksymalną sterownika.
Czasem sterownik (L298) przetrwa taką próbę ale tylko przy niewielkim napięciu zasilania (mniej niż 20V) lub przy silniku o dużym napięciu nominalnym np. 12V lub więcej.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 4017
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Profesjonalne sterowniki nie posiadają takich wynalazków i jakoś sobie radzą. Cel stosowania synchronizacji generatorów w L297 jest nie jasny, przynajmniej dla mnie. Może ma jakiś sens przy wykręcaniu dużych prędkości obrotowych. Sygnał, do którego ma "równać" sterownik to STEP - nic więcej. Znajomym odradzam stosowanie synchronizacji a czasem węcz usuwam z PCB odpowiednie złącza.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2347
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
- Lokalizacja: Łódź
Prawdopodobnie w początkach sterowniki miały mieć możliwość pracy w płytkach wielosilnikowych z jednym zasilaczem. Przy własnym PCB dla każdego sterownika z kondensatorem na pokładzie wpływ rezonansu lub strobowania zasilania na sasiada zanika i synchronizacja jest zbędna.
Dla ciekawości usuńcie główne kondensatory i puśćcie sterowniki bez synchr. z blokowaniem pojemością tylko w głównym zasilaczu - wtedy widać zależność.
A na marginesie czy nie jest tak że czoper włacza prąd w fazach? A brak sygnału z generatora nie przywróci stanu przerzutników do przewodzenia po wyłaczeniu nadprądowym i silnik stoi.
Dla ciekawości usuńcie główne kondensatory i puśćcie sterowniki bez synchr. z blokowaniem pojemością tylko w głównym zasilaczu - wtedy widać zależność.
A na marginesie czy nie jest tak że czoper włacza prąd w fazach? A brak sygnału z generatora nie przywróci stanu przerzutników do przewodzenia po wyłaczeniu nadprądowym i silnik stoi.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 4017
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Generator włącza prąd a komparator wyłącza, tylko w ten sposób można regulować jego wartość napięciem referencyjnym. Problem w tym, że zastosowano przerzutniki RS (FF1 i FF2) zbudowane na bramkach NOR. Proste przerzutniki posiadają tylko wejścia asynchroniczne przez co możliwe jest ustawienie ich w stan "zabroniony" tzn. taki kiedy wejście ustawiające i kasujące są w stanie aktywnym. Siłą rzeczy wyjścia Q i NIEQ są w stanie logicznym H. Sygnał generatora jest w postaci przebiegu o małym wypełnieniu - krótki stan H i długi L w okresie. Co prawda nie posiadam L297 i nie sprawdzałem oscyloskopem. Czas trwania H to Tblank, martwy okres, w którym występuje przełączenie mostka (nie zawsze).qqaz pisze:A na marginesie czy nie jest tak że czoper włacza prąd w fazach? A brak sygnału z generatora nie przywróci stanu przerzutników do przewodzenia po wyłaczeniu nadprądowym i silnik stoi.
Rozpatrując sytuację awaryjną: generator lokalny został wyłączony, pin SYNC "wisi w powietrzu". Pozostawienie wejścia niepodłączonego w układach TTL równoznaczne jest z podaniem logicznego H (należy unikać takich sytuacji, gdyż wejście podatne jest na zakłócenia). W związku z powyższym FF1 i FF2 otrzymują cały czas aktywne wymuszenie na wejściach ustawiających S, odpowiedzialnych za włączenie prądu faz. Mimo zadziałania komparatorów przerzutniki nie zmienią stanu i nie wyłączą prądu.
- Załączniki
-
- Na podstawie SGS Thomson.
- L297.jpg (28.96 KiB) Przejrzano 942 razy
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2347
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
- Lokalizacja: Łódź
No tak , a kiedyś kolega pisał że nie jest elektronikiem.
Tylko patrząc inaczej..
Skoro napiecie z opornika referencyjnego na wejściu SENS1,2 jest odwracane i jako szpilka ujemna kasuje przerzutnik ( do zablokowania prądu) to również ujemną szpilką od SYNC powinno się oczekiwać na ustawienie/odblokowanie prądu. Brak generatora i pływanie wejścia SYNC na H nie ustawi przerzutnika. Czy w tym scalaku przerzutnik ustawiany jest sygnałem H a kasowany L?
Tylko patrząc inaczej..
Skoro napiecie z opornika referencyjnego na wejściu SENS1,2 jest odwracane i jako szpilka ujemna kasuje przerzutnik ( do zablokowania prądu) to również ujemną szpilką od SYNC powinno się oczekiwać na ustawienie/odblokowanie prądu. Brak generatora i pływanie wejścia SYNC na H nie ustawi przerzutnika. Czy w tym scalaku przerzutnik ustawiany jest sygnałem H a kasowany L?
Ostatnio zmieniony 20 cze 2007, 16:44 przez qqaz, łącznie zmieniany 1 raz.