No na razie ten proxxon wydawał sie w zasięgu, a narzędzia odpowiednie....przeglądam też narzedzia dremela(ktoś już o tym wspominał)...tymczasem na kickstarterze znalazłem
projekt nowej maszynki
https://www.kickstarter.com/projects/13 ... =discovery
Pisze, że żeby obniżyć koszty używają jakiejś techniki topienia stali. Generalnie najwięksi producenci podkreślają właśnie słowo "manufacturing" co ma oznaczać że wszystko jest robione ręcznie...ale znaleźć inf. jak konkretnie to ciężko
Maszynka do golenia
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1744
- Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
- Lokalizacja: Wiedeń
To nie do końca tak - maszyny proxxona są dość drogie i zwykle da się znaleźć tańsze odpowiedniki (lub "większą" maszynę za te same) ale czasami warto wydać te pieniądze. Ja np. mam zestaw BFB2000, BFW40E, KT150 i jestem z niego zadowolny - mimo że większość osób piszących na tym forum uznałoby go za drogą, małą, niestabilną i bardzo słabą zabawkę. Dlaczego mimo to jestem zadowolny? Bo maszynka jest lekka i cicha - w sam raz do "warsztatu" mieszczącego się w mieszkaniu, w schowku na szczotki. Proxxon robi maszyny przeznaczone dla hobbystów majstujących w domu. Kolejna sprawa to jakość - maszyny proxxona zwykle są gotowe do użycia zaraz po wyjęciu z pudełka. Jeśli mają jakieś wady - można skorzystać z gwarancji, dostępne są cześci zamienne itd. Maszyny "Made in China" - cóż, różnie to bywa (nie to że są ogólnie złe - po prostu mają spory rozrzut) czasami trzeba trochę wiedzy żeby coś poprawić. Jeszcze gorzej jest z używkami - tutaj naprawdę trzeba fachowca.bh91 pisze:Nie inwestuj w proxxona. Przepłacisz.
Ogólnie - jeśli masz miejsce na postawienie czegoś kalibru BF20 - frezarki Proxxona raczej bym sobie darował.
Abstrahując od wyboru firmy - przed zakupem maszyn radziłbym zainwestować w książki - nie wiem jaki konkretnie tytuł bo od lat mieszkam w Austrii i mam dostęp głównie do literatury niemieckojęzycznej - ale IMHO każda złotówka wydana na ksiązki zaoszczędzi 3 złote wydane na bezużyteczne narzędzia

-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 152
- Rejestracja: 20 sty 2015, 19:48
- Lokalizacja: Toruń
no w książki to rzeczywiście będzie trzeba zainwestować...generalnie długa droga przede mną.
Co do narzędzi. Czy warto kupować osobno frezarki, tokarki, wiertarki...czy raczej szukać maszyn w stylu combo? Czy te sprzęty dla modelarzy są ok? Bo jeśli bym chciał coś zrobić ze stalą 316l nierdzewną to chyba potrzeba już czegoś odpowiedniego, bo nie każda tokarka nadaje sie do takich materiałów.
Czy jest jakiś producent który sie koncentruje na maszynach które byłyby przydatne w takich małych robótkach? Bo ten proxxon po prostu wygląda jakby był do takich właśnie prac stworzony...no ale może jest coś odpowiedniejszego?
Co do narzędzi. Czy warto kupować osobno frezarki, tokarki, wiertarki...czy raczej szukać maszyn w stylu combo? Czy te sprzęty dla modelarzy są ok? Bo jeśli bym chciał coś zrobić ze stalą 316l nierdzewną to chyba potrzeba już czegoś odpowiedniego, bo nie każda tokarka nadaje sie do takich materiałów.
Czy jest jakiś producent który sie koncentruje na maszynach które byłyby przydatne w takich małych robótkach? Bo ten proxxon po prostu wygląda jakby był do takich właśnie prac stworzony...no ale może jest coś odpowiedniejszego?
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 894
- Rejestracja: 29 sty 2008, 21:00
- Lokalizacja: Radom
Ja miałem bfb2000 i kt150 - nie wspominam tego miło, ale na początek dobre i to. Bynajmniej w proxxonie nie widać tej sławnej niemieckiej jakości i technologii.
Wcześniej miałem KT70 - porażka
na zwykłych śrubach chyba m8 - korby chodziły tak ciężko, że cały stół sie ruszał (bez mocowania solidnego do podłoża ni rusz. Znowu jak się poluzowało prowadnice by lżej chodziło to były luzy.
KT150 po uzupełnieniu w jakiekolwiek łożyska i inne poprawki + śruba z kasowaniem luzu pozwalało na pracę. Ale to dodatki warte 50zł w stole za 700zł, które mogły by być wdrożone fabryczne.
A stal to twardy temat
Wcześniej miałem KT70 - porażka

KT150 po uzupełnieniu w jakiekolwiek łożyska i inne poprawki + śruba z kasowaniem luzu pozwalało na pracę. Ale to dodatki warte 50zł w stole za 700zł, które mogły by być wdrożone fabryczne.
A stal to twardy temat

Jest robota - jest pinonc 
