Budowa wiertarki nawiercającej - w poziomie
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 5
- Posty: 6
- Rejestracja: 10 maja 2014, 15:39
- Lokalizacja: Lubin
Budowa wiertarki nawiercającej - w poziomie
Hej,
ciekawy temat wpadł mi w łapy. Ogólnie schemat wygląda następująco. Wrzeciono wiertarki napędzane silnikiem elektrycznym (obroty). Dodatkowo potrzebuje posuwu wrzeciona, stąd zastosowanie silnika krokowego.
Celem jest otrzymanie fazy na wcześniej wywierconych tulejach.
Jedna ręka (prawa) zajęta sterowaniem posuwu wrzeciona za pomocą przycisku natomiast lewa do wkładania tulejek w uchwyt 3-szczękowy. Wkładanie tych tulejek mocowane w uchwyt trójszczękowy, którego szczęki zamykane są na klucz (i tu od razu pytanie, aby to był automatyczny zacisk - jakiś siłownik + zwrotnica?... POMOCY...). Podawanie ręką następuje od "tył" stąd musi być prześwit wystarczający na rękę.
Jako, że oczywiście diabeł tkwi w szczegółach - prosiłbym o porady, wskazówki. (głównie konstrukcja takiego wrzeciona oraz prowadzenie).
Z góry wielkie dzięki.
ciekawy temat wpadł mi w łapy. Ogólnie schemat wygląda następująco. Wrzeciono wiertarki napędzane silnikiem elektrycznym (obroty). Dodatkowo potrzebuje posuwu wrzeciona, stąd zastosowanie silnika krokowego.
Celem jest otrzymanie fazy na wcześniej wywierconych tulejach.
Jedna ręka (prawa) zajęta sterowaniem posuwu wrzeciona za pomocą przycisku natomiast lewa do wkładania tulejek w uchwyt 3-szczękowy. Wkładanie tych tulejek mocowane w uchwyt trójszczękowy, którego szczęki zamykane są na klucz (i tu od razu pytanie, aby to był automatyczny zacisk - jakiś siłownik + zwrotnica?... POMOCY...). Podawanie ręką następuje od "tył" stąd musi być prześwit wystarczający na rękę.
Jako, że oczywiście diabeł tkwi w szczegółach - prosiłbym o porady, wskazówki. (głównie konstrukcja takiego wrzeciona oraz prowadzenie).
Z góry wielkie dzięki.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 7735
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
a jak byś zamiast uchwytu zastosował pryzmę ?
oczywiście pod warunkiem że tulejki są jednakowe .
wtedy kładziesz tulejkę na pryzmę - dociskasz od góry ( pryzma ma opór ) i drugą ręką przesuwasz wrzeciono.
i po co silnik - wystarczy wajcha jak w tokarkach rewolwerowych.
całość robi się krótsza i prostsza w operowaniu.
no chyba że każda tulejka jest inna .
pozdrawiam.
a jak byś zamiast uchwytu zastosował pryzmę ?
oczywiście pod warunkiem że tulejki są jednakowe .
wtedy kładziesz tulejkę na pryzmę - dociskasz od góry ( pryzma ma opór ) i drugą ręką przesuwasz wrzeciono.
i po co silnik - wystarczy wajcha jak w tokarkach rewolwerowych.
całość robi się krótsza i prostsza w operowaniu.
no chyba że każda tulejka jest inna .
pozdrawiam.
Mane Tekel Fares
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 5
- Posty: 6
- Rejestracja: 10 maja 2014, 15:39
- Lokalizacja: Lubin
Z góry dziękuję za odzew - ponieważ nie wiem czy do dobrego tematu trafiłem, ale również dziękuję za swój czas.
Kwestia wyjaśnienia. Jednak każda tulejka jest inna, stąd pomysł uchwytu oraz wolałbym pozostać przy krokówce, chciałbym aby to był taki półautomat - dzięki temu też więcej się nauczę. (taki kaprys - ale czekam na pomysły)
Kwestia wyjaśnienia. Jednak każda tulejka jest inna, stąd pomysł uchwytu oraz wolałbym pozostać przy krokówce, chciałbym aby to był taki półautomat - dzięki temu też więcej się nauczę. (taki kaprys - ale czekam na pomysły)
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 5
- Posty: 6
- Rejestracja: 10 maja 2014, 15:39
- Lokalizacja: Lubin
Hmm... ostatecznie można to podciągnąć pod tokarkę,
Choć prosiłbym o jakąś konkretniejszą podpowiedź... Aczkolwiek za każdą jestem wdzięczny - może jakiś rysunek złożeniowy z wytłumaczeniem...
Chodzi mi rzecz jasna o obrót i posuw wrzeciona - uchwyt zamocowany na sztywno. Tu jest ta różnica między tokarką a moim projektem...
[ Dodano: 2015-01-20, 12:05 ]
Jeszcze myślałem o tym, aby nie "łączyć posuw + obroty" we wrzecionie, stąd napęd obrotowy wrzeciona przekazywać od silnika elektrycznego natomiast ruch posuwisto zwrotny na karetkach (cały układ mocowany na karetkach bądź na słupach prowadzących).
Co proponujesz... ??
Choć prosiłbym o jakąś konkretniejszą podpowiedź... Aczkolwiek za każdą jestem wdzięczny - może jakiś rysunek złożeniowy z wytłumaczeniem...

Chodzi mi rzecz jasna o obrót i posuw wrzeciona - uchwyt zamocowany na sztywno. Tu jest ta różnica między tokarką a moim projektem...
[ Dodano: 2015-01-20, 12:05 ]
Jeszcze myślałem o tym, aby nie "łączyć posuw + obroty" we wrzecionie, stąd napęd obrotowy wrzeciona przekazywać od silnika elektrycznego natomiast ruch posuwisto zwrotny na karetkach (cały układ mocowany na karetkach bądź na słupach prowadzących).
Co proponujesz... ??