Próbowałem różnych frikowych camów i nie byłem zadowolony z żadnego a większość wręcz nie nadawała się do niczego.
Najsłabszą strona Piko jest manual. Nikt poza producentem nie wie i nie rozumie, dlaczego on sobie taka krzywdę robi tym manualem. Chyba ma coś z pokutnika-masochisty

Musisz pobrać manual pierwotny, który niewiele już ma wspólnego ze współczesną wersją softu, pobrać opis "zmian", i to wszystko sobie sam połaczyć i oswoić.
Na szczęście z elektrycznego (kabelkowego) punktu widzenia piko jest prosty w użyciu i tu w zasadzie nie ma zmian (poza 4 osią). Pojawił się też niedawno oddzielny manual do podłączeń hardware. Tak czy owak, sterowanie najlepiej najpierw oswoić na biurku, żeby potem nie przerabiać już gotowego okablowania w maszynie.
Poprawnie zmontowany system z Piko działa praktycznie bez pudła. Drobne błędy które się jeszcze obecnie pojawiają nie są niebezpieczne dla pracy i narzędzia.
Za te pieniądze nie ma co marudzić.