
Ty właśnie byłeś bliski osiągnięcia podobnego szczytu. Zastosować tak mocną pompę żeby wyssała wodę z zakręconego kurka. Kiedyś miałem nieco podobną sytuację. Mieszkałem na wysokim piętrze gdzie ciągle brakowało wody w kranie- wodociągi za mało wydolne a stare rury niemal całkowicie zamulone. Przećwiczyłem chyba wszystkie typy pomp żeby wyssać z popiskującego kranu nieco wody na bieżące potrzeby. Bez skutku, do czasu aż wpadłem na szatański pomysł. Domyśliłem się że sąsiedzi mieszkający poniżej też czuwają przy odkręconych kurkach z suchymi wiaderkami i to jest powód że nie mogę wytworzyć w instalacji podciśnienia. Po prostu pewnego razu po zainstalowaniu kolejnej pompy poczułem zapachy z patelni z przypalającym się mięsem. Ja nic w kuchni nie robiłem a spalenizną capiło z pompy... Do kranu podłączyłem więc kompresor któremu do króćca ssącego doczepiłem ustnik z kilkoma zapalonymi papierosami. Zjarały się doszczętnie w ciągu paru sekund. Po chwili zamieniłem kompresor na pompę ssącą i trysnęła długo oczekiwana woda. Sąsiedzi pode mną natomiast wietrzyli mieszkania bo z ich również suchych kranów zaczęło walić gęstym dymem. Szybciutko je zakręcili.