Kolizje
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 112
- Rejestracja: 15 paź 2006, 21:57
- Lokalizacja: z wolności
Niektóre maszynki znoszą to(DEMOLKI) dzielnie a inne niestety nie.Jednymi z najtwardszych są chyba pionowe Okumy(OSP)
Naprawdę solidna maszynka i przyjazna obsłudze.
Delikatne są np. niemieckie Pittlery{ z ruchomym(x,z) pionowym wrzecionem z podwieszanym elementem} ale szybko za to można je doprowadzić do porządku po kolizji.
Naprawdę solidna maszynka i przyjazna obsłudze.
Delikatne są np. niemieckie Pittlery{ z ruchomym(x,z) pionowym wrzecionem z podwieszanym elementem} ale szybko za to można je doprowadzić do porządku po kolizji.
oczy Wielkiego Brata widzą wszystko
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 7
- Rejestracja: 10 maja 2007, 19:45
- Lokalizacja: zabrze
czesc ja tez mialem kolizje z winy maszyny
pracuje na maszynach SW BA400-4 jest to maszyna z konca tamtego roku
podczas wymiany narzedzi w magazynie peklo ogniwo magazynu
jedno narzedzie spadlo za klapy, ale podczas nastepnej wymiany gdy ogracala magazynem 6 anstepnych narzedzi pospadalo
straty byly dosc duze
7 narzedzi + ogniwa magazynu
serwis mial co robic
pracuje na maszynach SW BA400-4 jest to maszyna z konca tamtego roku
podczas wymiany narzedzi w magazynie peklo ogniwo magazynu
jedno narzedzie spadlo za klapy, ale podczas nastepnej wymiany gdy ogracala magazynem 6 anstepnych narzedzi pospadalo
straty byly dosc duze
7 narzedzi + ogniwa magazynu
serwis mial co robic
>>TEDI<<
-
- Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 81
- Rejestracja: 04 maja 2007, 21:42
- Lokalizacja: Danmark
no nie wieże że nic się nie stało, na rozwiercaniu otworów wyjdzie szydło z worka (mam na myśli otwory na H)wawer pisze:wjechała w materiał to był huk wtedy:) ale na szczescie oprócz zepsutej sztuki nic sie nie stało
a odnośnie kolizji też mieliśmy w zakładzie maszynke na simensie840D z nakładką SHOP TURNa , po ustawieniu małej masówki zrobiła 30 sztuk i małe bam!!! jeszcze dwa
razy tak zrobiła i wyjazd do producenta

osobiście też miałem kiedyś kolizje, wyrwało mi odlew na gwincie przy ustawianiu (bo szybko szybko) do dzisiaj mam ten uraz jak ustawiam gwinty włosy mi się jeżą

-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 191
- Rejestracja: 06 maja 2007, 14:59
- Lokalizacja: Świdnica
Witam,
Też miałem kiedyś tzw BOOM, pracuje na frezarce o nazwie Cincinnati 800, ma ona magazyn na 21 narzędzi tzw parasolowy i wisia sobie zaraz koło wrzeciona.Chwilkę po wyzerowaniu detalu przed obróbką wrzeciono zaczeło oddawać narzedzie do magazynu, ale ten niestety postanowił wczesniej sie otworzyć, osłona od magazynu walnęła w osłone od wrzeciona, na szczeście oprócz peknietej osłony nic wielkiego sie nie stało, ale z powidu sondy która nadal tkwiła we wrzecionie włosy mi dęba stanęły. Z tego co się dowiedzałem jakiś przekaźnik padł w maszynie i z tego to zamieszanie.
Pozdrawiam
V-tek
Też miałem kiedyś tzw BOOM, pracuje na frezarce o nazwie Cincinnati 800, ma ona magazyn na 21 narzędzi tzw parasolowy i wisia sobie zaraz koło wrzeciona.Chwilkę po wyzerowaniu detalu przed obróbką wrzeciono zaczeło oddawać narzedzie do magazynu, ale ten niestety postanowił wczesniej sie otworzyć, osłona od magazynu walnęła w osłone od wrzeciona, na szczeście oprócz peknietej osłony nic wielkiego sie nie stało, ale z powidu sondy która nadal tkwiła we wrzecionie włosy mi dęba stanęły. Z tego co się dowiedzałem jakiś przekaźnik padł w maszynie i z tego to zamieszanie.
Pozdrawiam
V-tek
