nie napinaj się tak, gorzej na pewno nie będzie, spawałem kiedyś szafę pod odpylacz dwie komory niewiele większych gabarytów z kwasówki do tego tigiem, tam gdzie pościągało najpierw zelżyłem spawy poprzez wyszlifowanie, potem tarczą 0,8 odciąłem, przy pomocy młotka i drewna poprostowałem wybrzuszenia i wypaczenia, następnie zrobiłem przyrząd do wypierania, szczepiłem i pospawałem ale mniejszym prądem, gdzie spaw też w większych odstępach. Pościągało ale o wiele mniej. Po spawaniu znów młotek i drewno, korekta geometrii. Obróbka powierzchni, szlifierką oscylacyjną, klient który zlecił był zadowolony.InzSpawalnik pisze:Bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura !!! Myslisz ze odciecie, wyszlifowanie i ponowne zespawanie z jakimis rozporkami cos pomoze ? Nic nie pomoze, bedzie duzo gorzej ! Nie masz pojecia jak zachowuje sie grzany metal !jw pisze:wyszlifuj spaw, odetnij, poprostuj i pospawaj jeszcze raz z czymś do wypierania.
Po spawaniu powyginalo blache jak wyprostowac ?
-
- Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 42
- Rejestracja: 11 lip 2011, 09:48
- Lokalizacja: Łódź
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 1687
- Rejestracja: 28 gru 2012, 01:04
- Lokalizacja: Galaktyka
-
- Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 42
- Rejestracja: 11 lip 2011, 09:48
- Lokalizacja: Łódź
Oczywiście że zarobiłem, ale nie tyle ile kalkulowałem
bo dołożyłem czasu na poprawki, kwasówka drogi materiał a wyprodukowanie bubla to nie sztuka, przez co zamiast wyrzucać kupę pospawanego materiału do kontenera, wolałem naprawić i wykonać kilka zabiegów "kosmetycznych". W finale klient był zadowolony i jak też ale mniej niż to sobie zaplanowałem
.


-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 1687
- Rejestracja: 28 gru 2012, 01:04
- Lokalizacja: Galaktyka
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 1687
- Rejestracja: 28 gru 2012, 01:04
- Lokalizacja: Galaktyka
Drobna rada, jak z wyplaty wychodzi ci ze na godzine zarabiasz 20PLN ( zakladam ), to jesli prowadzisz jakies przedsiebiorstwo to za godzine swojej pracy MUSISZ ( i balagam cie nie pros mnie zebym tlumaczyl Ci czemu tak jest ) od klienta wziasc MINIMUM 4-krotnosc czyli 80PLN ( chociarz osobiscie uwazam ze 80 PLN za godzine jest prosta droga do finansowego piekla .... i lepiej byloby oscylowac w granicach 100-120 dla malego zakladu )... wiec jak sobie policzysz wszystkie godziny swojej pracy i przemnozysz przez 100PLN dodasz do tego ile kosztowal material i energia ... to mozesz dojsc do wniosku ze zrobiles prace za darmo.
Nie ma takiego pojecia jak "maly plus" ....
Szafki nauczysz sie uczyc predzej czy pozniej, ale nauczyc sie jak robic pieniadze to jest cos.
Nie ma takiego pojecia jak "maly plus" ....
Szafki nauczysz sie uczyc predzej czy pozniej, ale nauczyc sie jak robic pieniadze to jest cos.
-
- Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 42
- Rejestracja: 11 lip 2011, 09:48
- Lokalizacja: Łódź
Proszę mnie nie uczyć jak robić pieniądze, pracuję w firmie jako technolog a dodatkowo dorabiam na zleceniach (umowach zleceniach głównie od znajomych którzy mają firmy lub firm z którymi współpracowałem w przeszłości pracując w innych zakładach, głownie zlecenia na 1 sztukę czegoś, gdzie nikt inny nie chce wykonać) w swoim warsztacie po pracy robiąc od czasu do czasu, kalkuluję to wszystko sam przed wykonaniem, kosztów dodatkowych nie posiadam. Co do samej pracy to nie jest to moim głównym i dominującym źródłem dochodów i traktuję to jako pożyteczne hobby, sposób na odreagowanie stresu, ucieczkę przed marudzącą żoną która do warsztatu nie chce nawet zaglądać
itp. Klienci zawsze zadowoleni, ja tez zadowolony, są iskry, błyski, wióry, ręce brudne, pot na koszuli i jest pięknie.
Pozdrawiam i nie chcę już dalszej dyskusji, mam nadzieję że moja postawa została odpowiednio wyjaśniona i bez zbędnego napinania temat zakończymy. Gdybym miał zdjęcia pokazał bym jak ładnie można podobną pokrzywioną od naprężeń termicznych konstrukcję "zahapsztrykować" wszystko zależy od tego czy coś da się wogóle naprawić, a jeśli da to od chęci, czasu i włożonego w to serca


Pozdrawiam i nie chcę już dalszej dyskusji, mam nadzieję że moja postawa została odpowiednio wyjaśniona i bez zbędnego napinania temat zakończymy. Gdybym miał zdjęcia pokazał bym jak ładnie można podobną pokrzywioną od naprężeń termicznych konstrukcję "zahapsztrykować" wszystko zależy od tego czy coś da się wogóle naprawić, a jeśli da to od chęci, czasu i włożonego w to serca

-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 1687
- Rejestracja: 28 gru 2012, 01:04
- Lokalizacja: Galaktyka
JW: a ja osobiscie nie dalbym zadnej pracy technologowi co chodzi w spoconej koszuli i ma brudne od smaru rece i robi krzywe szafy. Moze i potrafisz je pozniej wyprostowac ale to co nie wiesz ze cienka blacha se wygina przy spawaniu ?!?! A co do spoconej koszuli i smaru na rekach - technolog ma wiedziec jak cos zrobic i wyegzekwowac od mechanika zeby to zrobil, albo sam jestes w tym warsztacie i inzynierem i mechanikiem ( co wyjasnialoby ze robisz fuchy z taka latwoscia jak sam piszesz ), albo nie masz nic do powiedzenia i Twoii ludzie pala szluga za rigiem kiedy ty bawisz sie w smarze ( swoja droga jako technolog twoim obowiazkiem jest tez edukacja swoich ludzi ... Mozesz im opowiedziec o swojej krzywej szafie np. )... Hehe twoja praca nie jest twoim glownym zrodlem dochodow ani hobby ... Hmm yo niezbyt dobrze o Tobie swiadczy. Sory.