Frezarka wielozadaniowa z Epoxygranitu ---> Beton
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 133
- Posty: 893
- Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
- Lokalizacja: Pionki
Witam,
i pytam. Czy macie jakieś sprytne sposoby na planowanie całej powierzchni stołu samą maszyną? W moim przypadku chodzi konkretnie o te płaskowniki które będą wystawać z betonu. Założyłem sobie że będą przechodziły przez całą maszynę a po uruchomieniu splanuje je flycutterem lub głowiczką ale nawet Flycutter o dużej średnicy nie da rady splanować fragmentów pod belką, tam gdzie jest martwe pole stolu. Takie nie planowane płaskowniki będą mi tam tylko przeszkadzały właściwie. Może są na to jednak jakieś patenty poza zawożeniem maszyny na większą maszynę do obróbki ?
Pozdrawiam
i pytam. Czy macie jakieś sprytne sposoby na planowanie całej powierzchni stołu samą maszyną? W moim przypadku chodzi konkretnie o te płaskowniki które będą wystawać z betonu. Założyłem sobie że będą przechodziły przez całą maszynę a po uruchomieniu splanuje je flycutterem lub głowiczką ale nawet Flycutter o dużej średnicy nie da rady splanować fragmentów pod belką, tam gdzie jest martwe pole stolu. Takie nie planowane płaskowniki będą mi tam tylko przeszkadzały właściwie. Może są na to jednak jakieś patenty poza zawożeniem maszyny na większą maszynę do obróbki ?
Pozdrawiam
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 19
- Posty: 7620
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Ciężki temat, samemu splanować dobrze to spore wyzwanie, możesz spróbować zrobić coś w rodzaju ''cyrkla'' na zasadzie ze np. na środku maszyny dasz piastę, do niej zamocujesz ceownik lub cokolwiek innego a na drugim końcu np. szlifierkę i w trakcie kręcenia tym czymśDOHC pisze:Może są na to jednak jakieś patenty poza zawożeniem maszyny na większą maszynę do obróbki ?

Nie zmienia to jednak faktu że super dokładności tym nie osiągniesz ale zawsze coś.
Mozesz równie dobrze zamocować prowadnice poza maszyną i podobnie coś obrobić, ale to wszystko takie sobie patenty.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 133
- Posty: 893
- Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
- Lokalizacja: Pionki
Nie no o aż takie patenty mi nie chodziIMPULS3 pisze:Ciężki temat, samemu splanować dobrze to spore wyzwanie, możesz spróbować zrobić coś w rodzaju ''cyrkla'' na zasadzie ze np. na środku maszyny dasz piastę, do niej zamocujesz ceownik lub cokolwiek innego a na drugim końcu np. szlifierkę i w trakcie kręcenia tym czymśDOHC pisze:Może są na to jednak jakieś patenty poza zawożeniem maszyny na większą maszynę do obróbki ?obrobisz powierzchnię a jak ta głowica będzie jeszcze miała mozliwość przemieszczania sie na owym ceowniku to całkiem spore pole możesz szlifnąć.
Nie zmienia to jednak faktu że super dokładności tym nie osiągniesz ale zawsze coś.
Mozesz równie dobrze zamocować prowadnice poza maszyną i podobnie coś obrobić, ale to wszystko takie sobie patenty.



Pozdrawiam
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 133
- Posty: 893
- Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
- Lokalizacja: Pionki
...pare kilo wiórów spod wiertarki później...


Powierciłem inserty pod prowadnice i płaskowniki do przyłapania prętów z gwintem. Dorobiłem sobie "przyrząd specjalny" do prostopadłego ustawiania pręta, po wkręceniu go (tak jak na ostatnich dwóch fotach), będę przyłapywał na 2-3 hefty do płaskownika, tak żeby nie wprowadzać za dużo ciepła w płaskownik żeby się nie pogiął. Potrzebuje jakiś patent na uszczelnienie prześwitu pomiędzy prętem a płaskownikiem żeby się tam beton nie dostał. Niestety jak je ciąłem to przecinarka stacjonarna akurat wyzionęła ducha i są pocięte z ręki mocno krzywo więc szpary będą spore, na zdjęciu trafiła się jakaś lepsza sztuka
. Na tę chwile stawiam na silikon sanitarny ale może wy macie jakieś lepsze pomysły. Jeśli tak to dajcie znać.
Pozdrawiam






Powierciłem inserty pod prowadnice i płaskowniki do przyłapania prętów z gwintem. Dorobiłem sobie "przyrząd specjalny" do prostopadłego ustawiania pręta, po wkręceniu go (tak jak na ostatnich dwóch fotach), będę przyłapywał na 2-3 hefty do płaskownika, tak żeby nie wprowadzać za dużo ciepła w płaskownik żeby się nie pogiął. Potrzebuje jakiś patent na uszczelnienie prześwitu pomiędzy prętem a płaskownikiem żeby się tam beton nie dostał. Niestety jak je ciąłem to przecinarka stacjonarna akurat wyzionęła ducha i są pocięte z ręki mocno krzywo więc szpary będą spore, na zdjęciu trafiła się jakaś lepsza sztuka

Pozdrawiam
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1012
- Rejestracja: 15 lis 2011, 14:21
- Lokalizacja: Śląsk
Po spawaniu to możesz nawet parafiną uszczelnić ,beton nie podejdzie.DOHC pisze: Na tę chwile stawiam na silikon sanitarny ale może wy macie jakieś lepsze pomysły. Jeśli tak to dajcie znać.
Najwygodniej albo sylikon albo jakikolwiek uszczelniacz w tubie , jest tego cała masa.
Obawiam się jednak że płaskownik zaliczy banana

Pozdrawiam , Michał. 

-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 133
- Posty: 893
- Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
- Lokalizacja: Pionki
no właśnie wiem i chyba pójdę w silikon. Co do Banana z płaskownika to nie będzie tragedii bo one mają 12 mm grubości a 8 mm będzie wystawać ponad beton do splanowania. po spawaniu poprostuje je z grubsza a ostatecznie będą przyłapane do belek poprzecznych ramy wiec dlugość poszczególnych bananów to nie więcej niż ~0,5 m.sajgon pisze:Po spawaniu to możesz nawet parafiną uszczelnić ,beton nie podejdzie.DOHC pisze: Na tę chwile stawiam na silikon sanitarny ale może wy macie jakieś lepsze pomysły. Jeśli tak to dajcie znać.
Najwygodniej albo sylikon albo jakikolwiek uszczelniacz w tubie , jest tego cała masa.
Obawiam się jednak że płaskownik zaliczy banana
Pozdrawiam
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 133
- Posty: 893
- Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
- Lokalizacja: Pionki
Witam,
Korzystając z tego że dopadła mnie jakaś grypa i siedze w domu zaktualizowałem projekt. Gdyby komuś się rzuciło w oczy coś co przeoczyłem to proszę o konstruktywną krytykę. Budulcem do maszyny w większości będą blachy stalowe ~40 mm - pisze w przybliżeniu bo materiał już namierzyłem i są to te same blachy z których zrobiłem inserty pod prowadnice Y a ostateczna grubość zależy od tego ile trzeba będzie sfrezować żeby były płaskie. Jedyny element do którego zmiany jestem już sam przekonany to podniesienie dolnej prowadnicy X o 6 mm w górę, wtedy po zdjęciu boku bramy będę mógł zjechać krzyżakiem i go zdemontować.

Pozdrawiam
Korzystając z tego że dopadła mnie jakaś grypa i siedze w domu zaktualizowałem projekt. Gdyby komuś się rzuciło w oczy coś co przeoczyłem to proszę o konstruktywną krytykę. Budulcem do maszyny w większości będą blachy stalowe ~40 mm - pisze w przybliżeniu bo materiał już namierzyłem i są to te same blachy z których zrobiłem inserty pod prowadnice Y a ostateczna grubość zależy od tego ile trzeba będzie sfrezować żeby były płaskie. Jedyny element do którego zmiany jestem już sam przekonany to podniesienie dolnej prowadnicy X o 6 mm w górę, wtedy po zdjęciu boku bramy będę mógł zjechać krzyżakiem i go zdemontować.
















Pozdrawiam
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 133
- Posty: 893
- Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
- Lokalizacja: Pionki
Pisałem że te inserty pod prowadnice Y w trakcie zalewania będą owinięte pianką do paneli (już leży w bagażniku) i owinięte folią tak na grubość 2-3 mm, po zalaniu będą wydłubane z betonu i pojadą do frezowania. Jak beton się wysezonuje to będą ustawione za pomocą liniału, poziomicy maszynowej i drutu/struny metalowej + mikroskop i płytki wzorcowe. W betonie będą zalane klejem epoxydowym do klejenia stal+beton.
Pozdrawiam
Pozdrawiam