Uzyskanie certyfikatu Ce

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#11

Post napisał: mc2kwacz » 05 sie 2014, 11:27

oprawcafotografii pisze:Z ta drobna roznica ze teraz budowniczego czeka kara smierci za brak znaczenia CE a nie za to, ze produkt jest niebezpieczny.
Bo teraz działa prewencja, zanim szkoda się wydarzy. Chałupa chwiejąca się i pękająca może stać i 200 lat zanim się zawali i pogrzebie mieszkańców. Czekać czy zakazać partaczowi budowania takich?
Produkcja przemysłowa jest gigantyczna i z każdą chwilą rośnie. Ktoś to musi kontrolować, nadzorować, normalizować. Szczególnie że wolny rynek konsumencki przestał działać w zakresie jakości, działa wyłącznie w zakresie niższej ceny. A to wprost prowadzi do produkcji badziewia, czyli w znacznej mierze wyrobów niebezpiecznych.




oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 6354
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

#12

Post napisał: oprawcafotografii » 05 sie 2014, 12:56

Naklejka CE i juz naiwnie sadzisz ze produkt jest bepieczny -
zazdroszcze wiary w bzdury ;) Zycie staje sie latwiejsze...

q


ezbig
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2103
Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
Lokalizacja: mazowieckie

#13

Post napisał: ezbig » 05 sie 2014, 13:31

mc2kwacz pisze:Czekać czy zakazać partaczowi budowania takich?
Sprytny partacz może taką deklaracje CE napisać, że będzie mógł dalej dziadostwo budować, a jak się coś stanie, to będzie wina użytkownika, który nie doczytał instrukcji obsługi.

Budowlanką jeszcze na szczęście rządzą certyfikaty bezpieczeństwa.


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#14

Post napisał: mc2kwacz » 05 sie 2014, 14:35

oprawcafotografii pisze:Naklejka CE i juz naiwnie sadzisz ze produkt jest bepieczny -
zazdroszcze wiary w bzdury ;) Zycie staje sie latwiejsze...
Jeśli oznaczenie ce jest naniesione zgodnie z prawem a nie bezpodstawnie, na dziadowskiej chińszczyźnie sprowadzonej przez jeszcze bardziej dziadowskiego polskiego importera, to owszem - wyrób jest bezpieczny. A gdyby coś zostało jednak przeoczone i stała się szkoda, to wiadomo kto za to zapłaci.

Znak ce, jak ktoś po raz kolejny napisał, jest równoważny deklaracji zgodności z określonymi wymaganymi dla danego rodzaju wyrobu normami.
Głupie gadanie. Tak samo nigdy nie masz pewności, kupując w zamyśle oryginalny zegarek, ubranie, majonez, alkohol, część do samochodu. Czy nawet biorąc banknot w sklepie. Złodziei i oszustów nie brakuje.


trzasu
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1325
Rejestracja: 10 cze 2007, 00:16
Lokalizacja: o/Bełchatowa

#15

Post napisał: trzasu » 05 sie 2014, 15:39

ezbig pisze:
mc2kwacz pisze:Czekać czy zakazać partaczowi budowania takich?
Sprytny partacz może taką deklaracje CE napisać, że będzie mógł dalej dziadostwo budować, a jak się coś stanie, to będzie wina użytkownika, który nie doczytał instrukcji obsługi.

Budowlanką jeszcze na szczęście rządzą certyfikaty bezpieczeństwa.
Nie do końca ... pomału wchodzą przepisy dot zakładów np konstrukcji spawanych, zakładu nie może opuścić konstrukcja bez CE, aby nada CE zakład musi spełniać odpowiednie normy związane z jakością itd, pododbnie z choćby pustakami, nie kupisz palety pustaków bez CE na opakowaniu ...

Lobby dużych firm nie próżnuje co by maluczkich przydusić, pododobnie jak lobby firm doradczych, skończy się tym, że niedługo będzie potrzebne CE na oddychanie ...

Co do naklejki i bezpieczeństwa, wystarczy pooglądać produkty ciągnięte z Chin, CE to kwestia dobrej firmy doradczej i paru segregatorów papierów ... Euro-komuna słynie z tego, że wymyśla co i rusz coraz bzdurniejsze przepisy, nie skupią się na tym by rozruszać gospodarkę tylko na tym by stworzyć jak najwięcej miejsc dla biurokratów ...



oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 6354
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

#16

Post napisał: oprawcafotografii » 05 sie 2014, 15:46

mc2kwacz pisze:...
Jeśli oznaczenie ce jest naniesione zgodnie z prawem a nie bezpodstawnie, na dziadowskiej chińszczyźnie sprowadzonej przez jeszcze bardziej dziadowskiego polskiego importera, to owszem - wyrób jest bezpieczny...
Bzdura.

To oznacza tylko tyle, ze jest zgodny z czyms tam, co wcale nie znaczy ze bezpieczny.

Chcesz przyklad? Wszelkie akcje serwisowe samochodow - auta wychodzac z fabryki
maja wszelkie mozliwe kwity a potem pojawiaja sie usterki o ktorych nikomu sie nie
snilo.

Zaden CE niczego nie gwarantuje poza tym, ze producent stracil czas na bzdety.

q


trzasu
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1325
Rejestracja: 10 cze 2007, 00:16
Lokalizacja: o/Bełchatowa

#17

Post napisał: trzasu » 05 sie 2014, 15:47

mc2kwacz pisze:
Znak ce, jak ktoś po raz kolejny napisał, jest równoważny deklaracji zgodności z określonymi wymaganymi dla danego rodzaju wyrobu normami.
Nie jest równoważny, nie może być samej naklejki CE bez deklaracji zgodności i nie może być samej deklaracji zgodności bez znaku CE na produkcie, produkt bez deklaracji zgodności nie ma prawa mieć znaku CE

Tam gdzie jest taka możliwość np przy elektronarzędziach najczęściej producent/importer deklarację zgodności złącza do instrukcji obsługi na jej końcu, jeśli takiej instrukcji nie ma np na zabawce, to w domyśle winien taką deklaracją dysponować producent u siebie w dokumentach.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Deklaracja_zgodno%C5%9Bci

http://pl.wikipedia.org/wiki/Oznaczenie_CE


dragon44
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 616
Rejestracja: 01 mar 2008, 20:46
Lokalizacja: Lubsko

#18

Post napisał: dragon44 » 05 sie 2014, 16:25

CE CE nie równe.... Może ktoś nie wie, albo zapomniło mu siee...
Obrazek


oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 6354
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

#19

Post napisał: oprawcafotografii » 05 sie 2014, 16:38

Obie wersje sa tyle samo warte ;)

q


mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#20

Post napisał: mc2kwacz » 05 sie 2014, 17:41

oprawcafotografii pisze:To oznacza tylko tyle, ze jest zgodny z czyms tam, co wcale nie znaczy ze bezpieczny.

Chcesz przyklad? Wszelkie akcje serwisowe samochodow - auta wychodzac z fabryki
maja wszelkie mozliwe kwity a potem pojawiaja sie usterki o ktorych nikomu sie nie
snilo.

Zaden CE niczego nie gwarantuje poza tym, ze producent stracił czas na bzdety.
Nie masz wiele wspólnego z "P"rzemysłem (czy raczej wręcz nic) więc nie rozumiesz o czym mowa.
Wszystkie normy związane z oznakowaniem ce wyrastają z tego, że wyrób ma być bezpieczny. Bezpieczeństwo (podczas produkcji, magazynowania, transportu i użytkowania) jest maksymalnie spełnione wtedy, kiedy przestrzegane są określone reguły. Zawsze i bezwzględnie. Nie ma odstępstw więc i nie ma przypadkowych własności np wyrobów w różnych partiach.
Normy nie wymagają ślepego trzymania się zapisów, tylko przestrzegania dobrych zasad. Możliwe jest stosowanie równoważnych norm lub bardziej restrykcyjnych.

Z bezmyślnego trzymania się papierów w każdej firmie, nawet małej, rodzą się problemy. Wystarczy cze trafi na idiotę-formalistę który przesunie przecinek albo nie doczyta. I zamiast użyć rozumu będzie bezmyślnie trzymał się błędu i powielał go. Znam takie rzeczy również NIESTETY z autopsji i czasami krew mnie zalewa na ludzką bezmyślność.
I co, normy są złe? A to by się dopiero działo, gdyby taki półmózg jeden z drugim nie miał żadnej ostatecznej wskazówki...
W efekcie, żeby zapewnić jakość, robi się tak: tworzy się dokumentację, wzory, przekazuje do produkcji i kończy słowami "tylko nic nie kombinuj, nie upraszczaj, nie usprawniaj i najlepiej NIE MYŚL durny robolu, tylko rób jak od ciebie oczekują i za co ci płacą". I wtedy, okazuje się, najmniej jest kłopotów.
I od tego właśnie są normy i taki jest sens ich stosowania. Jeśli pojawia się problem, to przynajmniej wiadomo kiedy się pojawił, w jakiej partii i co trzeba zrobić żeby się nie pojawił ponownie. Bo kiedy lud pracujący uprawia wolną amerykankę, to w każdej sztuce mogą być wady i za każdym razem inne.

Oczekiwanie że wyrób oznakowany ce czy czymkolwiek innym daje absolutną gwarancję poprawności (w tym bezpieczeństwa) jest przedszkolną dziecinadą i szkoda na tym poziomie w ogóle dyskutować.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”