#6
Post
napisał: Leoo » 11 maja 2007, 23:21
Silniki samozapłonowe wymagają specjalnego paliwa na bazie eteru, oleju i nafty. Nie należy zalewać go czystym eterem, gdyż może się zatrzeć. Silnik jest kapryśny w rozruchu, niezbędna jest pewna ręka i niestety trochę doświadczenia. Odradzam rozruch gołym palcem, prędzej odcinkiem gumowego węża osadzonego na drewnianym kołku. Niezbędna jest regulacja składu mieszanki (iglica na gaźniku) oraz stopnia kompresji (motylek na cylindrze). Generalnie należy odkręcić kompresję, za pomocą strzykawki wlać kilka kropel paliwa do gaźnika i kilkakrotnie przełamać opór śmigła. Nie bez znaczenia jest pozycja śmigła. W dieslach ja ustawiam tak, by największy opór wypadł na godzinie 9:00. Oczywiście potrzebny jest zbiornik paliwa, którego poziom nie może przekraczać wysokości gaźnika. Przeważnie iglica powinna być odkręcona o trzy pełne obroty od pozycji "zamknięte". Pierwsza eksplozja zwykle powoduje odskoczenie przeciwtłoka (regulacja motylkiem). Jeśli silnik nie daje się przełamać nie należy forsować go na siłę lecz rozebrać cylinder i przesunąć przeciwtłok w stronę końca cylindra (zmniejszyć kompresję). Kiedy silnik zacznie się lepiej "odzywać" należy obserwować jego sposób zatrzymywania się. Jeśli zatrzymuje się raptownie (śmigło zahamowane) to znak, że mieszanka jest zbyt uboga i trzeba odkręcić iglicę gaźnika o 1/4. Jeśli po zatrzymaniu śmigło kilka razy poruszy się swobodnie - przykręcamy iglicę, zwykle trzeba jeszcze odkręcić śrubę kompresji o 1/4.
Silnik jest bardzo głośny i nie należy odpalać go w domu.
Powodzenia.