W większości wypadków rekrutacją zajmują się bądź firmy pośredniczące (głównie poza Polskę) albo ktoś oddelegowany z zakładu.rokokoko pisze:Moim zdaniem, jeśli znasz się na robocie to mało kto patrzy na wykształcenie.
Ukończone szkoły masz na początku CV - jest to dokument, który z reguły jest pobieżnie oglądany.
Jeśli w rubryce wykształcenie masz technikum mechaniczne, to każdy oceniający wyżej będzie cenił takie CV, niż gdyby pisało tam np. liceum i studium hotelarskie.
Wbrew pozorom najgorsi są wieczni uczniowie, skończy taki liceum, postudiuje trochę, zmieni kierunek, ukończy kulturoznawstwo, później się cofnie żeby pouczyć się w zawodówce. Osoby oceniające CV nie znają się na szczegółach, ale jeśli ktoś pół życia nie wiedział, czego chce, próbując kolejnych zawodów, to nie świadczy to dobrze o jego stałości, umiejętności planowania, wytrwałości. Takie CV lądują poza tymi "do zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną".
Co jeszcze - niefajnie jest, jeśli CV jest niespójne. Ot wyskoczył gdzieś rok, czy dwa. I zastanawia się headhunter - w więzieniu siedział? I CV leci na bok.
Taki trik - nie pisze się "bezrobotny", tylko np. od... do... byłem poszukującym pracy. Brzmi lepiej i szansa na rozmowę kwalifikacyjną większa.
Reasumując: ja - a trochę temat rekrutacji znam - uważam, że wykształcenie ma znaczenie przy poszukiwaniu pracy.
A z właśnego doświadczenia, to myślę, że wiedza techniczna i matematyczna bardzo mi się w całym cyklu pracy przydała.