czy jest jakiś sposób na poluzowanie wózka na prowadnicy?

Dyskusje na temat przesuwu liniowego stosowanego w maszynach

Autor tematu
saymon5e
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 3
Posty: 51
Rejestracja: 04 kwie 2014, 23:54
Lokalizacja: Polska

czy jest jakiś sposób na poluzowanie wózka na prowadnicy?

#1

Post napisał: saymon5e » 21 maja 2014, 20:38

Mam taki zestawik: http://www.cncprofi.com/prowadnica-lini ... kat-1.html + http://www.cncprofi.com/wozek-liniowy-z ... kat-1.html
Wcześniej do czynienia z takimi prowadnicami nie miałem, liczyłem na to że będzie ten wózeczek śmigał jak łożysko liniowe na wałku, czyli napięcie wstępne będzie bardzo małe. No i się przeliczyłem, mogę prowadnicę postawić w pion a wózek ani drgnie. Jak docisnę wózek do prowadnicy to jeździ bardzo płynnie, ale tak luzem to trochę lipa jest, czuć jak kulki przeskakują, czasem się przytnie i potrzeba trochę siły aby go ruszyć. Nie był by to problem gdyby ten mechanizm miała napędzać śruba, ale to ma ponad 1,5 metra długości, będzie wozić około 0,5kg, a do tego nie będzie żadnych dodatkowych sił w żadnym z kierunków, czyli do napędu kupiłem pasek i koła do niego.
Chciał bym to trochę poluzować, ale nie mam pojęcia jak i czy się w ogóle da. W momencie gdy wózek się zacina siła potrzebna do ruszenia go jest na tyle duża, że silnik 3Nm z kółkiem 3M 36z może nie dać rady. W ostateczności wpakuję go na wózek, a pasek będzie udawał szynę zębatą, bo z każdym dodatkowym kilogramem całość lepiej działa, ale jednak wolał bym luźniejszy wózek i klasyczny napęd.



Tagi:

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#2

Post napisał: MlKl » 21 maja 2014, 21:47

Wsadź kulki parę mikronów mniejsze - od razu będzie luźniej.


ma555rek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1214
Rejestracja: 15 paź 2007, 00:45
Lokalizacja: nie ważne

#3

Post napisał: ma555rek » 21 maja 2014, 21:57

wózek prowadzi kulki po szynie a ze swojej strony po hartowanej wstawce uchwyconej czołowymi nawrotnicami kulek.
Jeżeli zdecydujesz się na popsucie wózka( gdyby nieumiejętne manewry go popsuły) to rozbierz wózek do szczętu i osełką zdejmij nieco prowadnice na powierzchni którą przylega do korpusu wózka - uzyskasz pewien luz który możesz kontrolować. Podczas rozbierania zwróć uwagę na uszczelki - nic nie rób na siłę, tam są zaczepy kształtowe.
Ale wraz z powiększaniem luzu pogarsza się zdolność toczenia kulek i częściej będzie dochodzić do klinowania się ich w trakcie ruchu - właśnie te zaobserwowane zacięcia które czujesz podczas przesuwania wózka bez obciążenia.
Coś za coś.
Do ruchu bez oporu wzdłużnego przeznaczone są wózki którego elementy toczne mają postać łożyska kulkowego.

[ Dodano: 2014-05-21, 21:58 ]
MlKl pisze:Wsadź kulki parę mikronów mniejsze - od razu będzie luźniej.
A kolega Miki wskaże źródło zakupu tych mniejszych kulek.
Pasjonat

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#4

Post napisał: MlKl » 21 maja 2014, 22:04

Każdy dobry sklep z łożyskami takowe posiada, albo sprowadzi. Z taśmy kulki schodzą w rozmaitych wymiarach, potem są sortowane na kalibry. Tzw napięcie wstępne wózka osiąga się właśnie poprzez użycie odpowiedniego kalibru kulek.

I nie wpuszczaj w maliny kolegi, bo sobie popsuje wózki próbując zrealizować "poradę".


ma555rek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1214
Rejestracja: 15 paź 2007, 00:45
Lokalizacja: nie ważne

#5

Post napisał: ma555rek » 21 maja 2014, 22:13

Przy odrobinie staranności można wózek rozebrać. Bezkarnie. I bez obaw o popsucie.
Dalej badacz sam oceni czy poradę potrafi. Bez wpuszczania w maliny. Bo i porada skierowana jest tylko do kumatego.
MlKl pisze:Tzw napięcie wstępne wózka osiąga się właśnie poprzez użycie odpowiedniego kalibru kulek.
Kolega to wie bo się dowiedział czy jest tylko przekonany że tak jest bo inaczej być nie może?
Ja to "napięcie" w warunkach produkcyjnych robiłbym na jednakowych kulkach a montował różne prowadnice w wózkach. Bo łatwiej.
MlKl pisze:Każdy dobry sklep
no własnie o wskazaniu takiego pisałem
Pasjonat


Autor tematu
saymon5e
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 3
Posty: 51
Rejestracja: 04 kwie 2014, 23:54
Lokalizacja: Polska

#6

Post napisał: saymon5e » 21 maja 2014, 22:41

Popytam o te kulki, ale obawiam się że bez wycieczki około 40 km się nie obejdzie, jak się okaże że można kupić to spróbuję rozebrać i pomierzyć te co są.
Znalazłem też prowizoryczny sposób rozwiązania problemu, ciężarek 4kg położony na wózek zlikwidował mocne zacięcia występujące przy powolnym przesuwaniu. Pod obciążeniem wózek przesuwa się z zauważalnym oporem, ale dużo bardziej równomiernie i nie ma już tego efektu że się coś zakleszczyło i nie idzie.
Gdybym nie odważył się jednak na rozbieranie wózka to długo trzeba czekać przy tak małych obciążeniach aż się trochę wyrobi i sam zluzuje?

Awatar użytkownika

Zienek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 3730
Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

#7

Post napisał: Zienek » 22 maja 2014, 09:15

mógłbyś wysparować prowadnicę pastą polerską, ale wtedy nie wiesz, czy uda Ci się wszystko później z wózka wypłukać i czy degradacja nie będzie postępować dalej.

Takie prowadnice w przemyśle są wymieniane raz na x lat. I pracują pod dużym obciążeniem. Tak więc na szybkie dotarcie "od pracy" to nie masz co liczyć.


STELMI
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 551
Rejestracja: 23 mar 2008, 11:30
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

#8

Post napisał: STELMI » 22 maja 2014, 09:53

a spróbuj wyciągnąć 1 kulkę i sprawdź czy pomogło


Autor tematu
saymon5e
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 3
Posty: 51
Rejestracja: 04 kwie 2014, 23:54
Lokalizacja: Polska

#9

Post napisał: saymon5e » 26 maja 2014, 18:04

Z braku czasu dopiero dzisiaj zrobiłem podejście do sprzętu. Na początek wyjąłem 3 kulki (precyzyjniej mówiąc to same wypadły jak odchyliłem obudowę po odkręceniu) Wózek przesuwał się dalej z oporem, ale jakby mniej się zacinał. Potem była zabawa ze smarem i próba poskładania kompletu kulek. Na koniec okazało się, że nic nie muszę rozbierać, plastikowe prowadnice od strony szyny są tak elastyczne, że kulki mogę wkładać i wyjmować podważając lub dociskając je delikatnie. Wyjąłem po sztuce z każdej prowadnicy i na razie tak zostawię. przesuwa się z oporem, nadal sam nie spadnie po postawieniu prowadnicy w pion, ale przynajmniej się nie zacina.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Prowadnice - Technika Przesuwu Liniowego”