witam.
no i tak to trzeba robić .
warto zauważyć drygą grubą kryzę dociskającą cylinder .
chodzi tu również o minimalizację drgań - im cięższe tym lepiej.
jako ciekawostka - jak nie było żeliwa ( odpowiedniego ) na tuleje to robiliśmy je z rur wodociągowych .
kumpel pracował w wodociągach i trafił na stare/ nowe ( magazyn ) odlewane odśrodkowo .
takie zwykłe tuleje żeliwne odlewane w formach piaskowych były do kitu.
pozdrawiam.
Jaki nóż do bardzo dokładnego wytaczania - tuleje cylindrów
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 232
- Rejestracja: 05 mar 2009, 22:39
- Lokalizacja: Szczecin
A nie chodzi tutaj przypadkiem o wytworzenie nacisku równoważnego z naciskiem głowicy na cylinder tak jak to się robi podczas prawidłowego honowania cylindrów w silnikach samochodowych?pukury pisze: warto zauważyć drygą grubą kryzę dociskającą cylinder .
chodzi tu również o minimalizację drgań - im cięższe tym lepiej.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 7735
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
nie jest to wykluczone .
ale w tym wypadku ( przed honowaniem ) wątpię .
takie toczenie to w sumie obróbka zgrubna.
z moich doświadczeń wynika że głównym wrogiem są drgania.
wystarczy że nóż trochę zadrga i po sprawie.
jak nieszczęśliwie trafi się na rezonans mechaniczny .
dlatego im wszystko cięższe tym mniejsza szansa na buby jakieś.
z piaskiem czy nawet ołowiem w wytaczadle to na poważnie - i tak się robi.
pozdrawiam.
nie jest to wykluczone .
ale w tym wypadku ( przed honowaniem ) wątpię .
takie toczenie to w sumie obróbka zgrubna.
z moich doświadczeń wynika że głównym wrogiem są drgania.
wystarczy że nóż trochę zadrga i po sprawie.
jak nieszczęśliwie trafi się na rezonans mechaniczny .
dlatego im wszystko cięższe tym mniejsza szansa na buby jakieś.
z piaskiem czy nawet ołowiem w wytaczadle to na poważnie - i tak się robi.
pozdrawiam.
Mane Tekel Fares