MlKl pisze:Cholera, widać żyjemy w innych krajach, albo w rzeczywistościach alternatywnych...
Ja bym powiedział że nawet w innym wymiarze
MlKl pisze:W normalnym kraju firma albo przynosi dochód, albo upada. Bardzo bogate kraje mogą sobie pozwolić na dotowanie wybranych gałęzi przemysłu, albo zakładów. Polska nie była bogata nigdy.
W normalnym kraju rząd ma świadomość że prężny i dobrze rozwinięty przemysł to silne i bogate państwo i wspiera rodzimy przemysł, stwarza mu takie warunki rozwoju aby ten przemysł kwitł. Zwłaszcza takiego kraju, który nie śpi na złożach ropy czy innych bogactwach naturalnych. Taki rząd nie rzuca przedsiębiorcom kłód pod nogi w postaci zawiłych przepisów i procedur, niestabilnego prawa, nadmiernej biurokracji, surowych restrykcji prawnych, wysokich stawek podatkowych i składek ZUS . U nas nierzadko traktuje się tego przedsiębiorcę już nawet nie po macoszemu ale wręcz jak wroga publicznego, z którego tylko trzeba zedrzeć.
MlKl pisze:Sądząc z nicka PRL pamiętasz głównie z tego, co w telewizji pokazali. Ale ostatnich 20 lat to ty spędziłeś chyba w piwnicy...
To małe sprostowanie: Te 84 w moim nicku to nie jest mój rok urodzenia, tylko mojego syna który założył tu konto a później pokazał mi te forum. Nie chciało mi się zakładać drugiego konta i już tak zostało.
MlKl pisze:Nie da się w dwadzieścia lat nadgonić wieków niewoli. Ale nie musimy się wstydzić tego, co się udało osiągnąć przez te 20 lat.
Zgadzam się tym pierwszym zdaniem . Ale co do drugiego to musiałby mnie kolega oświecić co takiego spektakularnego osiągnęliśmy przez te 20 lat? Bo jakoś w tej mojej piwnicy okienka malutkie i za bardzo wszystkiego przez nie nie widać

.
MlKl pisze:Nie było pieniędzy, żeby te dziewiętnastowieczne często fabryki unowocześnić na tyle, żeby mogły konkurować z zachodnimi. Nie było pieniędzy na utrzymanie kilkakrotnie za dużego zatrudnienia - w stosunku do potrzeb i wydajności oczywiście.
Często jedyną możliwością restrukturyzacji zatrudnienia była właśnie upadłość.
I tu się poniekąd z tobą zgodzę bo wiele z tych zakładów nie miałyby racji bytu na wolnym rynku nawet po wpompowaniu w nie grubych milionów, których Polska i tak nie miała. Ale czy wszystkie wtedy były tak zacofane i niewydajne to bym nie powiedział. Niektórym się udało na bazie tamtych zakładów stworzyć całkiem nieźle prosperujące przedsiębiorstwa, ale to raczej jednostki niż ogół. Niestety wielu z tych już przystosowanych dobijały biurokracja przepisy wymyślane przez różne ekipy rządzące. Wiele przeszło w zagraniczne ręce tylko po to by je w krótkim czasie zamknąć. Niektóre zakłady były prywatyzowane w takich okolicznościach, że w normalnym państwie zajął by się tym prokurator.
Ok, było- minęło. Ja nie bronie PRL bo wiele tam było absurdów i nierealnych idei, tylko twierdze że po tych ponad 20 latach można by było rodzimy przemysł zastać w zdecydowanie lepszym stanie niż jest teraz.