Wiedza i doświadczenie a aktualne wymagania ogłoszeniodawców
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 2568
- Rejestracja: 06 lip 2009, 14:52
- Lokalizacja: Mszczonów
Kolego ale chyba ten człowiek ma racje. I to wcale nie chodzi oto aby być ileś lat za murzynami tylko aby produkt który kupujesz był dobry, a praca którą podejmujesz była warta Twojego wysiłku a nie firma ztrudnia Cię i płaci 1800zł a musisz zap...lać na wszystkich etetach. Wystarczy poczytać ogłoszenia firm rekrutujących co oni wydziwiają. A głównie chodzi oto aby traktowali Cie jak człowieka a nie jak śmiecia który "zeżre wszystko i zrobi wszystko a jak mu nie odpowiada to go wy...lić z roboty ale tak żeby klauzule podpisał". Tu kolega ma racje aby jeden z drugim prezesikiem pomyśłał i rzeczywiście zainwestował w ludzi do pracy a nie w jakieś biura pośrednictwa to by lepiej na tym wyszedł, a nie wpuszczał wszystko w koszty i czekał na zwrot. Niestety z prezesikami jest tak, że dopiero przytomnieją jak trzeba firme zamknąć bo na pensje dla pracowników nie starcza i wtedy co - komornik, sprawy w sądzie i odsiatka.Grawer.Gift pisze:Wyczuwam nieskrywaną potrzebę naprawy świata.
Pewnie że wiele osób by się cieszyło że kupione majtki czy skarpetki służyłyby może nie wieki ale przynajmniej te 50 lat.
Pralka Frania , mimo upływu dziesiątek lat nadal kreci, telewizor Wisła mógłby odbieraĆ gdyby nie pieprzone HD , a komputer Odra , zamontowany i zajmujący cała w salę gimnastyczną nadal nieźle ciągnie, a słitfocie na fejsa robimy aparatem Zorka.
Tyle że nie jest to chyba moje marzenie BYĆ CIĄGLE 80 LAT ZA MURZYNAMI.
-:)
Zrób się prezesem i zatrudniaj, a ......pieniądze same do ciebie przyjdą.
robert
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 22
- Posty: 534
- Rejestracja: 31 mar 2012, 13:27
- Lokalizacja: wawa
Może się mylę ,ale nie sądzę .
Dostrzegam natomiast punkt widzenia .... fizoli
Fizoli którzy maja jedynie postawy roszczeniowe : zarobić kasiore bez względu na to czy maja pojęcie o robocie czy nie NACHAPAĆ SIĘ bez względu na własny wkład w firmę.
Ładne to ale NIEREALNE.
Nikt, żadna normalna firma nie będzie płacić tylko dlatego ze ktoś ,,się ceni ".
lepiej by było gdyby to szef cenił fizola za jego bezsprzeczny wkład w firmę, niz gdy fizol sam wychodzi z założenia ze ,,cza się cenić "
Może to mojej subiektywne zadanie ale ilu ludzi w życiu ci ,,niezadowoleni " fizole sami zatrudnili ?
No tak w liczbach bezwzględnych ?
Dostrzegam natomiast punkt widzenia .... fizoli
Fizoli którzy maja jedynie postawy roszczeniowe : zarobić kasiore bez względu na to czy maja pojęcie o robocie czy nie NACHAPAĆ SIĘ bez względu na własny wkład w firmę.
Ładne to ale NIEREALNE.
Nikt, żadna normalna firma nie będzie płacić tylko dlatego ze ktoś ,,się ceni ".
lepiej by było gdyby to szef cenił fizola za jego bezsprzeczny wkład w firmę, niz gdy fizol sam wychodzi z założenia ze ,,cza się cenić "
Może to mojej subiektywne zadanie ale ilu ludzi w życiu ci ,,niezadowoleni " fizole sami zatrudnili ?
No tak w liczbach bezwzględnych ?
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 2568
- Rejestracja: 06 lip 2009, 14:52
- Lokalizacja: Mszczonów
Czy ja dobrze "odczytuje", że Ty prezes jesteś? Wobraż sobie, że taki prezes nie dorobiłby się niczego gdyby nie ci fiozole, taka jest prawda i nie wiem co byś pisał tego nie zmienisz. Podstawy roszczeniowe, a jak uważasz, że każdy pracownik jest wdzięczny swojemu pracodawcy, że raczył go zatrudnić i jeździ po nim jak po "łysej kobyle". Przecież prezes i fizol są od siebie uzależnieni. Jeżeli wymagasz od ludzi pracy to musisz za nią zapłacić, a oni wymagają od Ciebie pieniążków za wykonaną prace. I mówiąc krótko mają w d..pie skąd pan prezes będzie miał kase na ich pensje, bo od tego jest fizol aby pracować a pan prezes kierować firmą aby pracę fizoli zamienić na kasę. A jeżeli tego nie może zrobić to znaczy, że jest złym prezesem. Od pokoleń jest tak, że każdy pracuje aby zarobić. A jaki pracownik ma mieć "wkład własny" w firme? Przecież w niej pracuje. To może ma pracować za darmo? Czy jest jeszcze jakiś inny "wkład własny"?Grawer.Gift pisze:Może się mylę ,ale nie sądzę .
Dostrzegam natomiast punkt widzenia .... fizoli
Fizoli którzy maja jedynie postawy roszczeniowe : zarobić kasiore bez względu na to czy maja pojęcie o robocie czy nie NACHAPAĆ SIĘ bez względu na własny wkład w firmę.
Ładne to ale NIEREALNE.
Nikt, żadna normalna firma nie będzie płacić tylko dlatego ze ktoś ,,się ceni ".
lepiej by było gdyby to szef cenił fizola za jego bezsprzeczny wkład w firmę, niz gdy fizol sam wychodzi z założenia ze ,,cza się cenić "
Może to mojej subiektywne zadanie ale ilu ludzi w życiu ci ,,niezadowoleni " fizole sami zatrudnili ?
No tak w liczbach bezwzględnych ?
robert
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1613
- Rejestracja: 13 sty 2009, 20:33
- Lokalizacja: Ziębice
Kolego Grawer.Gift.Grawer.Gift pisze:Fizoli którzy maja jedynie postawy roszczeniowe : zarobić kasiore bez względu na to czy maja pojęcie o robocie czy nie NACHAPAĆ SIĘ bez względu na własny wkład w firmę.
Niestety, ale Ty nadal nic nie rozumiesz.
Co to znaczy "fizol" ?
Czy pracownik fizyczny jest gorszym gatunkiem człowieka ?
Poza tym, tzw. fizol dlatego jest fizolem, że ma w doopie własny wkład w firmę.
On nie po to przyszedł do firmy, żeby wymyślać nowe, optymalizować, ulepszać, modernizować, podnosić wydajność itd. itp. i ......... słusznie.
On przyszedł tyrać właśnie jako fizol za te "nieziemskie" 1800zł.
Owszem, on to wszystko może robić, ale musi wiedzieć NA PEWNO, że to mu się opłaci, jeśli nie teraz, to (NA PEWNO) w przyszłości.
W innym przypadku, nawet jeśli będzie wiedział jak zaoszczędzić setki tysięcy, to i tak palcem nie kiwnie bo po co ?
Co on z tego będzie miał ?
Ktoś powie, że przecież najpierw musi pokazać, że jego wymysły są warte uwagi i że rzeczywiście dadzą oszczędności i/lub podniosą jakość.
Jednak u nas w Polsce, takie "pokazywanie pomysłów" kończy się zwyczajną, ordynarną kradzieżą tych pomysłów, a jak "fizol" pyskuje, że to jego pomysł, to daje mu się radosnego kopa w doopę.
Równie ciekawie kończy się pokazywanie, że "mogę zrobić więcej w krótszym czasie".
Pieniędzy dodatkowych z tego tytułu oczywiście żadnych, a jak pokazał że może więcej, to niech robi więcej, a przy okazji, koledzy pracownicy "podziękują wybitnemu" , że również mogą zapier_alać ciężej za te same pieniądze.
No dobra, można jeszcze inaczej, czyli pracownik dostaje te 1800zł, patrzy co by tu można ulepszyć, zgłasza się z pomysłami do kogo trzeba, ci wprowadzają pomysły do realizacji co przynosi realne korzyści.
Zarobione w ten sposób pieniądze są INWESTOWANE w firmę tak, że wszyscy widzą, że jeszcze nie teraz, ale za klika lat jest duża szansa na lepsze, czyli lepsze technologie, lepsze materiały, lepsze zarządzanie i w konsekwencji lepsze wynagrodzenia.
Wtedy, póki co, mogą pracować za minimum egzystencji.
Jadnak co zrobi większość naszych "tytanów biznesu" ?
Przeznaczą zyski na inwestycje ?
Podwyższą pensję ?
A może lepsze warunki socjalne ?
Nie, oni po prostu przeżrą te pieniądze.
Ktoś powie, no i co z tego ? przecież to są ich pieniądze i mogą robić z nimi co chcą.
Owszem, mogą (chcą, niech przeżerają), ale niech nie liczą wtedy na fizoli którzy chcą tylko przeżyć za 1800 i nie mają żadnej motywacji (że o ochocie nie wspomnę) do czegoś więcej niż niezbędnego minimum jakiego się od nich wymaga.
To nie fizol ma wykazać chęci, to pracodawca ma pokazać i udowodnić korzyści jakie będzie miał fizol jeśli te chęci wykaże.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 22
- Posty: 534
- Rejestracja: 31 mar 2012, 13:27
- Lokalizacja: wawa
Ten kto zarabia pieniądze we własnej firmie chyba ma prawo je ,,przeżreć " albo zrobić z nimi co tylko zechce.
Wnioski że ,,każdy ma taki sam żołądek " to pamiętam ostatnio jak taka tezę głosił Pan TW Bolek . Tyle ze obecnie to już nie ma takiego samego żołądka a domaga sie pałowania tych co sa niezadowoleni z ,,żołądków " przyrośniętych do kręgosłupa.
Były już próby w historii zabrania tym co mają i oddania tym co nie mają i jak sie to skończyło ? Jedynie octem na sklepowych półkach .
Ten kogo nie interesuje skąd się biorą pieniądze w firmie np na wypłaty jest idealnym klonem kolegi Felka Dzierzyńskiego który jak w filmie Barei chce podzielić nie to co wypracuje ale to co będzie chciał .
Nawet nie skomentuje tego ze to błędny sposób myślenia BO Z MYŚLENIEM NIE MA TO NIC WSPÓLNEGO .
Śmieszne są ogłoszenia :
,,dla naszego klienta , lidera w branży ....."
ale i niewiele śmieszniejsze są wpisy :
,,zapytaj czy dają samochód i mieszkanie bo cza se łodpocząć po robocie ".
Jedno się zgadza i to częściowo : tak jestem prezesem ale i fizolem .
Nie czekam aż mi ,,dadzum " tylko jak mam pracę to robię dla kogoś , a jak nie mam to robię dla swojej firmy.
Takie skrzywienie zawodowe że nie liczę na to ze ktoś mi coś da.
Wnioski że ,,każdy ma taki sam żołądek " to pamiętam ostatnio jak taka tezę głosił Pan TW Bolek . Tyle ze obecnie to już nie ma takiego samego żołądka a domaga sie pałowania tych co sa niezadowoleni z ,,żołądków " przyrośniętych do kręgosłupa.
Były już próby w historii zabrania tym co mają i oddania tym co nie mają i jak sie to skończyło ? Jedynie octem na sklepowych półkach .
Ten kogo nie interesuje skąd się biorą pieniądze w firmie np na wypłaty jest idealnym klonem kolegi Felka Dzierzyńskiego który jak w filmie Barei chce podzielić nie to co wypracuje ale to co będzie chciał .
Nawet nie skomentuje tego ze to błędny sposób myślenia BO Z MYŚLENIEM NIE MA TO NIC WSPÓLNEGO .
Śmieszne są ogłoszenia :
,,dla naszego klienta , lidera w branży ....."
ale i niewiele śmieszniejsze są wpisy :
,,zapytaj czy dają samochód i mieszkanie bo cza se łodpocząć po robocie ".
Jedno się zgadza i to częściowo : tak jestem prezesem ale i fizolem .
Nie czekam aż mi ,,dadzum " tylko jak mam pracę to robię dla kogoś , a jak nie mam to robię dla swojej firmy.
Takie skrzywienie zawodowe że nie liczę na to ze ktoś mi coś da.
-
- Posty w temacie: 8
x lat temu też zaczynałem na produkacji, płace były śmieszne, pamiętam że z tego powodu, /rozmawialiśmy ze sobą z kolegami/ pakowaliśmy produkty jak leciały, uszkodzone, niepełnowartościowe, ale skoro tak nam płacą to niech mają, z perspektywy czasu widzę że to było głupie, i żeby była jasność " nie chwalę się " tym, wiesz ilu pracowników tak się zachowuje 
Jeżeli czułbym szacunek pracodawcy, byłbym odpowiednio wynagradzany z pewnością zachowanie, nastawienie do pracy byłoby inne, a to w bardzo dużym stpniu /prezesy nawet nie zdają sobie z tego sprawy/ przekłada się na jakość a co za tym idzie na markę produktu i opinię o firmie.
Pomijając fakt że rotacja w niektórych zakładach, właśnie przez niskie pensje i wyzyska jest duża, więc gdzie tu wymagać jakości.
Tylko wymagania, posadzić pracownika i żeby robił, szkolenia, po co ???
przecież to są koszty.
Człowiek nauczył się czegoś sam z książek, poszedł pracuje, jego praca mogłaby być bardziej wydajna, gdyby naprawdę poznał możliwości programu w którym pracuje jak szybko można przyspieszyć, usprawnić pracę dzięki nowym funkcjom, dzięki pewnym metodom, których on nie zna, jeśli pracodawca wysłałby go na szkolenie poznałby je.
Sam byłem świadkiem takiej sytuacji, wszystko trwało dwa razy dłużej niż powinno, ale prezes nie znał się na tym, kierownik też nie za bardzo, ale jakoś tam szło ....

Jeżeli czułbym szacunek pracodawcy, byłbym odpowiednio wynagradzany z pewnością zachowanie, nastawienie do pracy byłoby inne, a to w bardzo dużym stpniu /prezesy nawet nie zdają sobie z tego sprawy/ przekłada się na jakość a co za tym idzie na markę produktu i opinię o firmie.
Pomijając fakt że rotacja w niektórych zakładach, właśnie przez niskie pensje i wyzyska jest duża, więc gdzie tu wymagać jakości.
Tylko wymagania, posadzić pracownika i żeby robił, szkolenia, po co ???
przecież to są koszty.
Człowiek nauczył się czegoś sam z książek, poszedł pracuje, jego praca mogłaby być bardziej wydajna, gdyby naprawdę poznał możliwości programu w którym pracuje jak szybko można przyspieszyć, usprawnić pracę dzięki nowym funkcjom, dzięki pewnym metodom, których on nie zna, jeśli pracodawca wysłałby go na szkolenie poznałby je.
Sam byłem świadkiem takiej sytuacji, wszystko trwało dwa razy dłużej niż powinno, ale prezes nie znał się na tym, kierownik też nie za bardzo, ale jakoś tam szło ....

-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 22
- Posty: 534
- Rejestracja: 31 mar 2012, 13:27
- Lokalizacja: wawa
Pewnie chcesz z tego wyciągnąć wniosek ze jak ktoś dużo zarabia to pracuje uczciwie i nie kradnie ?
Historia zna przypadki ze kradną często ci co i tak maja dużo - chociażby żona ministra D. czy senator S. ( i ten zwiazany z ArtB ale i ten z Piły co miał zakłady mięsne )
Nie przypadła mi do gustu argumentacja ze uczciwość jest związana z zarobkiem.
Ci co mają mało to mogą najwyżej ukraść puszkę sałatki w sklepie za 2,99.
Uczciwości nie da się kupić , a to że ktoś nie kradnie bo boi się żeby go nie wylali na zbity ryj gdyby się rypło , to jeszcze nie jest uczciwość.
Historia zna przypadki ze kradną często ci co i tak maja dużo - chociażby żona ministra D. czy senator S. ( i ten zwiazany z ArtB ale i ten z Piły co miał zakłady mięsne )
Nie przypadła mi do gustu argumentacja ze uczciwość jest związana z zarobkiem.
Ci co mają mało to mogą najwyżej ukraść puszkę sałatki w sklepie za 2,99.
Uczciwości nie da się kupić , a to że ktoś nie kradnie bo boi się żeby go nie wylali na zbity ryj gdyby się rypło , to jeszcze nie jest uczciwość.
-
- Posty w temacie: 8
Po części masz rację, zazwyczaj prawda leży gdzieś po środku, ale co Ciebie motywuje, do wysiłku, do pracy??
nie sukces? nie pochwała przełożonego? nie to że dzięki twojemu wysiłkowi masz więcej pieniędzy na koncie? możesz kupić lepsze auto ...
fiziole to też ludzie tacy sami jak Ty, tyle że wykonują inną robotę, mają takie same żołądki i potrzeby ajk wszyscy, niezależnie od zajmowanego stanowiska. Zgadza się, są wyjątki co do inteligencji, rozgarnięcia, uczciwości, ale też zauważ że coraz więcej ludzi pracujących fizycznie ma wyższe wykształenie.
I nie czarujmy się, w większości przypadków czynnikiem motywującym są pieniądze.
I już na koniec, bo nie będę więcej zabierał głosu, cytat:
„Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest i nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.” JPII
nie sukces? nie pochwała przełożonego? nie to że dzięki twojemu wysiłkowi masz więcej pieniędzy na koncie? możesz kupić lepsze auto ...
fiziole to też ludzie tacy sami jak Ty, tyle że wykonują inną robotę, mają takie same żołądki i potrzeby ajk wszyscy, niezależnie od zajmowanego stanowiska. Zgadza się, są wyjątki co do inteligencji, rozgarnięcia, uczciwości, ale też zauważ że coraz więcej ludzi pracujących fizycznie ma wyższe wykształenie.
I nie czarujmy się, w większości przypadków czynnikiem motywującym są pieniądze.
I już na koniec, bo nie będę więcej zabierał głosu, cytat:
„Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest i nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.” JPII
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 22
- Posty: 534
- Rejestracja: 31 mar 2012, 13:27
- Lokalizacja: wawa
I chociażby dlatego , kogoś kto ci daje prace , UCZCIWĄ PRACĘ należy tez traktować uczciwie a nie okradać .
Bo to ze płaci mało to nie oznacza ze płaci nieuczciwie BO NADAL PŁACI TYLE ILE OBIECAŁ ( chyba że nie )
Pewnie , ja tez bym chciał żeby moi klienci ( wtedy kiedy nie jestem fizolem ) płacili mi więcej , a kiedy jestem fizolem to żeby szef tez płacił więcej . Tyle z jak widać z samego chciejstwa kasiorki nie przybywa.
Bo gdyby kasa się brała z tego co ktoś chce , to nie byłoby niezadowolonych ( no ale może jak z uczciwością - TEŻ BY NARZEKALI ZE ZA MAŁO CHCĄ )
Bo to ze płaci mało to nie oznacza ze płaci nieuczciwie BO NADAL PŁACI TYLE ILE OBIECAŁ ( chyba że nie )
Pewnie , ja tez bym chciał żeby moi klienci ( wtedy kiedy nie jestem fizolem ) płacili mi więcej , a kiedy jestem fizolem to żeby szef tez płacił więcej . Tyle z jak widać z samego chciejstwa kasiorki nie przybywa.
Bo gdyby kasa się brała z tego co ktoś chce , to nie byłoby niezadowolonych ( no ale może jak z uczciwością - TEŻ BY NARZEKALI ZE ZA MAŁO CHCĄ )