
Toczenie - szukam jelenia do rysunku
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 2788
- Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
- Lokalizacja: Wrocław
Jest gorzej niż było bo teraz każdy może swoje niedoskonałości prezentować dosłownie przed całym światem. Dawniej "wykształceni inaczej" mogli popisać się nowatorskimi pomysłami merytorycznymi i twórczością literacką pisząc list do cioci lub od czasu do czasu jakiś konieczny dokument związany z pracą. Dzisiaj różne fora internetowe, Facebooki, blogi bezlitośnie pokazują to co kiedyś po zakończeniu kontaktów ze szkołą nie było aż tak widoczne
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1962
- Rejestracja: 15 sty 2011, 09:26
- Lokalizacja: Wyszków
No to może nie jest gorzej ale bardziej to widać. Swoją drogą ekshibicjonizm to chyba cecha większości ludzi.
No ale dzięki takiemu zjawisku pracodawcy coraz częściej filtrują kandydatów przeglądając portale społecznościowe. Jest więc szansa, że głupi, który nie wie że jest głupi i opowiada o sobie całemu światu, nie stanie się szefem mądrego
No ale dzięki takiemu zjawisku pracodawcy coraz częściej filtrują kandydatów przeglądając portale społecznościowe. Jest więc szansa, że głupi, który nie wie że jest głupi i opowiada o sobie całemu światu, nie stanie się szefem mądrego

czilałt...
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 419
- Rejestracja: 25 kwie 2012, 17:30
- Lokalizacja: K-K
Kolega doskonale nakreślił podział polskiego społeczeństwa. Z moich, że tak powiem, długofalowych obserwacji wynika tak:upanie pisze:Zawsze były lenie, prymusy, średniaki i cwaniaki(...). Ja wiem, że teraz wszyscy są be. Ważne, że MY jesteśmy zajebiści...
- najlepiej ustawiły się cwaniaki
- troszeczkę gorzej wypadły lenie
- średniaki jak to średniaki - mają średnio, ale nie płaczą
- prymusy klepią biedę, ale w większości mają satysfakcję z tego co robią choć pojawia się nutka frustracji
Rzecz w tym, że te lenie, cwaniaki, średniaki i prymusy sprzed dwudziestu lat coś jednak reprezentowały w swoich "kategoriach":
- cwaniak, jak to cwaniak - zawsze miał bajer i minimum wiedzy, czym potrafił ująć za serce
- leń budził politowanie, ale w godzinie W potrafił się sprężyć; na krótko, ale jednak
- średniak leciał na "trzecim biegu", nie był głupi, nie był cwany, nie był leniwy, ale był...średni; i najbardziej lubiany bo nie miał wrogów ani z dołu ani z góry
- tragedią prymusa zaś było to, że życie traktował modelowo i pominął wiele zmiennych; skąd mógł jednak wiedzieć jak to będzie.
Jednak żaden z ówczesnych przedstawicieli tych czterech kategorii nie był zupełnym idiotą. Żaden też nie akcentował tak silnie flagowych cech reprezentowanej przez siebie kategorii.
Dziś jest inaczej.
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4463
- Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
- Lokalizacja: PL,OP
Jak się dobrze młodymi ludźmi pokieruje to są efekty: http://tarnow.pl/Miasto/Aktualnosci-tar ... hanicznych
http://di.com.pl/news/48233,0,Studenci_ ... onika.html
http://bbfan.pl/bez-kategorii/bielscy-s ... eniowania/
http://di.com.pl/news/48233,0,Studenci_ ... onika.html
http://bbfan.pl/bez-kategorii/bielscy-s ... eniowania/
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
No właśnie, kolega pitsa pokazał, że jak młodych ludzi odpowiednio zmotywować, to potrafią zdziałać rzeczy niesamowite. Mamy przecież i młodych astronomów którzy odkrywają komety i inne obiekty
http://www.forumastronomiczne.pl/index. ... okresowej/
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... dkryl.html
i lekarstwa na ciężkie choroby
http://wmeritum.pl/18-letni-polak-odkry ... lzheimera/
i na pewno wiele innych, których część będzie można poznać w Centrum Kopernik
http://eucys.pl/index.php/2014/03/odkry ... arca-2014/
Cały szkopuł w tym kto ma ich zmotywować? "Wypaleni zawodowo" nauczyciele?
http://www.forumastronomiczne.pl/index. ... okresowej/
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... dkryl.html
i lekarstwa na ciężkie choroby
http://wmeritum.pl/18-letni-polak-odkry ... lzheimera/
i na pewno wiele innych, których część będzie można poznać w Centrum Kopernik
http://eucys.pl/index.php/2014/03/odkry ... arca-2014/
Cały szkopuł w tym kto ma ich zmotywować? "Wypaleni zawodowo" nauczyciele?
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Debil a leń, to dwie różne rzeczy. Do tego dochodzi zanik wymagań z naszej - dorosłych strony, promowanie kultury stricte konsumpcyjnego stylu życia, skutek widać. Ale i nie dajemy nic w zamian, nie licząc zapożyczonej ogłupiającej medialnej "sieczki", promującej iluzję, że wystarczy coś tam pośpiewać, pofikać nogą, czy pokręcić tyłkiem jako statysta w mydlanej operze, i już jesteśmy "gwiazdą" ustawioną na całe życie.
My nie jesteśmy tu bez winy, i to największej, bo to my- dorośli "popuszczamy" standardów.
Dziś złodziej może bez konsekwencji (trochę) kraść, policjant łamać prawo, polityk jawnie kłamać i oszukiwać, lekarz przepisywać "zalecane" cukierki zamiast leczyć (za nasze pieniądze zresztą), itd, itd..
Tylko, że nie chcemy się do tego przyznać i brać na siebie odpowiedzialności za skutki, bo to niewygodne, i czasem kosztowne...
Tylko przyszłych kosztów takiego postępowania nikt jakoś nie chce dostrzec...
Zawsze.
A tak na marginesie..
https://www.cnc.info.pl/topics108/polwi ... htm#409190
nawet się delikwentowi Googla użyć nie chciało... ( https://www.google.pl/search?q=z%C5%82% ... 94#imgdii=_ )
My nie jesteśmy tu bez winy, i to największej, bo to my- dorośli "popuszczamy" standardów.
Dziś złodziej może bez konsekwencji (trochę) kraść, policjant łamać prawo, polityk jawnie kłamać i oszukiwać, lekarz przepisywać "zalecane" cukierki zamiast leczyć (za nasze pieniądze zresztą), itd, itd..
Tylko, że nie chcemy się do tego przyznać i brać na siebie odpowiedzialności za skutki, bo to niewygodne, i czasem kosztowne...
Tylko przyszłych kosztów takiego postępowania nikt jakoś nie chce dostrzec...
Zawsze.
A tak na marginesie..
https://www.cnc.info.pl/topics108/polwi ... htm#409190
nawet się delikwentowi Googla użyć nie chciało... ( https://www.google.pl/search?q=z%C5%82% ... 94#imgdii=_ )
pozdrawiam,
Roman
Roman
a co na to powiesz?Zanixi pisze:To by oznaczało, że kobieta nigdy nie ugotowała czegokolwiek a to jest raczej nie możliwe. Toć musiała ugotować choćby głupie parówki, zupę, no nie wiem... cokolwiek co można ugotować w garnku
.

https://www.cnc.info.pl/topics108/dokum ... t56523.htm
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
Słusznie Roman zauważył, że to co się dzieje i jak się dzieje wokół nas, to jest wyłącznie NASZA wina. I nie ma co szukać usprawiedliwienia, że "ja to jestem taki a to wszystko inni". Bo można zmieniać i swój własny "folwark", to co w granicach decyzyjnych, i oddziaływać na otoczenie.
Wystarczy jedna osoba na ulicy, która dba nie tylko o swoją zagrodę ale i o przylegającą ulicę, żeby inni prędzej czy później tez zaczęli. Z kształceniem jest trudniej, bo to jest proces na wiele lat i efekty po wielu latach a nie od razu czy najdalej po kilku, ale też człowiek oddziaływuje na otoczenie i otoczenie na niego. Obok siebie, stykając się granicami, funkcjonują miejscowości z których w jednej ludzie są "porządni", w drugiej połowa to złodzieje i recydywa, w trzeciej pijacy i rozwodnicy, z pętającymi się samopas dzieciakami. Albo w mieście - jedna dzielnica zadbana a do drugiej strach wejść.
Tak samo jest z edukacją. Młodzi ludzie nie są ani lepsi ani gorsi niż byli wcześniej, tylko tak ich ukształtowało poprzednie pokolenie i nowe warunki społeczno-obyczajowe. Pokolenie obecnych 50-latków i starszych, zupełnie sobie nie potrafiło poradzić ze zmianą systemu, pojawieniem się wysokiej technologii w życiu codziennym. Efekt jest taki, że wychowanie następnej generacji w znacznej mierze wymknęło się spod kontroli. Zawsze się wymykało, ale zawsze też wracało blisko korzeni, bo nie było innej możliwości, świat zmieniał się powoli. Teraz zmienił się skokowo, i kolejne pokolenia różnię się od siebie drastycznie pod względem społecznym. Na razie nie widać stanu ustalonego, wszystko galopuje. Jeśli się nie spowolni, to ludzie się przyzwyczają i zaadoptują do tempa zmian. Ale na to trzeba czasu. Niestety wiele błędów zostało i jeszcze zostanie popełnione, a ich efekty nie są fajne.
Jakoś tam będzie. Pojawienie się TV zmieniło świat o obyczajowość, i ludzie potrafili to zneutralizować. Tak samo będzie z innymi zmianami obyczajowymi, byle nie następowały zbyt szybko. Bo wtedy nikt nad tym nie zapanuje.
Wystarczy jedna osoba na ulicy, która dba nie tylko o swoją zagrodę ale i o przylegającą ulicę, żeby inni prędzej czy później tez zaczęli. Z kształceniem jest trudniej, bo to jest proces na wiele lat i efekty po wielu latach a nie od razu czy najdalej po kilku, ale też człowiek oddziaływuje na otoczenie i otoczenie na niego. Obok siebie, stykając się granicami, funkcjonują miejscowości z których w jednej ludzie są "porządni", w drugiej połowa to złodzieje i recydywa, w trzeciej pijacy i rozwodnicy, z pętającymi się samopas dzieciakami. Albo w mieście - jedna dzielnica zadbana a do drugiej strach wejść.
Tak samo jest z edukacją. Młodzi ludzie nie są ani lepsi ani gorsi niż byli wcześniej, tylko tak ich ukształtowało poprzednie pokolenie i nowe warunki społeczno-obyczajowe. Pokolenie obecnych 50-latków i starszych, zupełnie sobie nie potrafiło poradzić ze zmianą systemu, pojawieniem się wysokiej technologii w życiu codziennym. Efekt jest taki, że wychowanie następnej generacji w znacznej mierze wymknęło się spod kontroli. Zawsze się wymykało, ale zawsze też wracało blisko korzeni, bo nie było innej możliwości, świat zmieniał się powoli. Teraz zmienił się skokowo, i kolejne pokolenia różnię się od siebie drastycznie pod względem społecznym. Na razie nie widać stanu ustalonego, wszystko galopuje. Jeśli się nie spowolni, to ludzie się przyzwyczają i zaadoptują do tempa zmian. Ale na to trzeba czasu. Niestety wiele błędów zostało i jeszcze zostanie popełnione, a ich efekty nie są fajne.
Jakoś tam będzie. Pojawienie się TV zmieniło świat o obyczajowość, i ludzie potrafili to zneutralizować. Tak samo będzie z innymi zmianami obyczajowymi, byle nie następowały zbyt szybko. Bo wtedy nikt nad tym nie zapanuje.