Manualne maleństwo
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 699
- Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
Manualne maleństwo
Podczas gdy wiekszość idzie w elektronikę i komputeryzację ja uważam, że najlepszy silnik krokowy to własna ręka a sterownik oko i ostatnio zakupiłem takie oto śmieszne coś do cięcia małych rurek, pręcików i robienia róznych nacięć.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 6108
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 16243
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: Manualne maleństwo
Można tak, można i tak. Maść na szczury .....GrafRamolo pisze: że najlepszy silnik krokowy to własna ręka a sterownik oko i ]
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 699
- Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 6108
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 699
- Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 403
- Rejestracja: 06 mar 2012, 13:25
- Lokalizacja: Częstochowa
Ciekawe rzeczy ostatnio się czyta – zamiast do przodu to jakby wszystko cofa się do tyłu.
Latem jest sezon ogórkowy, a wiosenny w CNC jak nazwać ?
Jakaś tokarka quasi profesjonalisty, która wygniata, a teraz ta innowacja.
Może lepiej dwie ( lub więcej ) mrówek by się zebrało i zbudowało ( wyremontowało ) jakąś porządniejszą maszynę wieloosiową.
Była by odpowiednia nauka – nie tylko na poziomie technicznym, ale i społecznym – jak te osoby przeprowadzą projekt, a później jak długo szczęśliwie będą żyły, gdy pojawią się pierwsze złotówki do podziału.
Pozdrawiam
Latem jest sezon ogórkowy, a wiosenny w CNC jak nazwać ?
Jakaś tokarka quasi profesjonalisty, która wygniata, a teraz ta innowacja.
Może lepiej dwie ( lub więcej ) mrówek by się zebrało i zbudowało ( wyremontowało ) jakąś porządniejszą maszynę wieloosiową.
Była by odpowiednia nauka – nie tylko na poziomie technicznym, ale i społecznym – jak te osoby przeprowadzą projekt, a później jak długo szczęśliwie będą żyły, gdy pojawią się pierwsze złotówki do podziału.
Pozdrawiam
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 699
- Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
Ja taki jestem, cofam się do tyłu a jak dostaję nową maszynę to podskakuję do góry z radości, serio mówię to prawdziwe fakty!!
Prawda taka, że maszyny maszynami, ja lubię ładne stare klasyczne, ale nawet i najlepsze 15 osiowe drukarki 3d drukujące metalem są na nic gdy brak pomysłów. Dlatego moja filozofia jest prosta, najważniejszy jest projekt i wizja, a do niego dobiera się maszyny. Jak potrzebuję cnc to używam cnc a jak potrzebuję maleństwa do cięcia rurek to kupuję maleństwo zegarmistrzowskie. Bo to czym tak naprawdę należy się chwalić to zrealizowane projekty, one świadczą o tym co mamy w głowach. Poza tym na co mi maszyna za 3mln zł jak nie zarobi na siebie i wprawi mnie w długi a to zarobi i to niebawem.
Prawda taka, że maszyny maszynami, ja lubię ładne stare klasyczne, ale nawet i najlepsze 15 osiowe drukarki 3d drukujące metalem są na nic gdy brak pomysłów. Dlatego moja filozofia jest prosta, najważniejszy jest projekt i wizja, a do niego dobiera się maszyny. Jak potrzebuję cnc to używam cnc a jak potrzebuję maleństwa do cięcia rurek to kupuję maleństwo zegarmistrzowskie. Bo to czym tak naprawdę należy się chwalić to zrealizowane projekty, one świadczą o tym co mamy w głowach. Poza tym na co mi maszyna za 3mln zł jak nie zarobi na siebie i wprawi mnie w długi a to zarobi i to niebawem.