budowa reprapa delta - rostock od zera
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 25
- Posty: 2558
- Rejestracja: 04 paź 2007, 01:32
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Kasztan: jezdzi to na Marlinie tylko że ten zaś jest skonfigurowany jako DELTA, jest w paczce marlina oddzielny folder z plikami do delty. zasada działania polega na obliczaniu trygonometrii. trójkąty, sinusy cosinusy i tp.
mam kolejne grabie
: wczoraj pospinałem to i owo podpiąłem prąd i soft i mam taki mykes. trafo jest 450W, obciążenie trafa na wtórnym moment testu jest ~200-210W czyli coś rzędu 9A ( grzałka stołu +głowica + ledy ) - grzeje sie most na 25A ale nie zbyt mocno, jest do przyjęcia. natomiast nagrzewa się do syczenia śliny układ softstartu. mianowicie przekaźnik (230v 16A) i oporniki sumaryczna moc 10W. przy czym oporniki nie powinny uczestniczyć potem jak softstart załączy. chyba cośik ten przekaźnik oszukany jest albo ścieżki trzeba pogrubić bo ewidentnie cześć zasilania trafa leci przez oporniki. a w teorii jest ukłąd dedykowany do obciążenia do 2KW
a tu przy powiedzmy 0,5KW jest lipton
mam kolejne grabie


Nie otrzymasz koni wyścigowych krzyżując dwa osły
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 2692
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 2692
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 25
- Posty: 2558
- Rejestracja: 04 paź 2007, 01:32
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
no bez bolca jest niestety.
w tym softstarcie może być przekaźnik nie halo. był zamontowany we wzmacniaczu samoróbce aż do momentu jak tam padła toroida (tak ze 9-10 latek odpracowała) ciut słabsza bo 250 albo 300W ale zawsze. potem patrzyłem to i owo no i wyszło że przepalony był opornik więc zamieniłem ale przekaźnika ni tykałem a wypadałoby nawet profilaktycznie go wymienić po takim czasie
w tym softstarcie może być przekaźnik nie halo. był zamontowany we wzmacniaczu samoróbce aż do momentu jak tam padła toroida (tak ze 9-10 latek odpracowała) ciut słabsza bo 250 albo 300W ale zawsze. potem patrzyłem to i owo no i wyszło że przepalony był opornik więc zamieniłem ale przekaźnika ni tykałem a wypadałoby nawet profilaktycznie go wymienić po takim czasie
Nie otrzymasz koni wyścigowych krzyżując dwa osły
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 25
- Posty: 2558
- Rejestracja: 04 paź 2007, 01:32
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
ha, znalazłem przyczynę. wstyd się przyznać ale to bardzo stare dzieje. ten softstart NIGDY nie pracował poprawnie z powodu niewłaściwego typu przekaźnika. więc cały czas puszczał prąd przez oporniki na trafo a przekaźnik tak sę pstrykał w powietrzu.
ale co tam, wtedy jak składałem te płytkę to byłem młody. dziwne że wcześniej nie puściła dyma.
no i cóż, jedno naprawiłem drugie ZEPSUŁEM, mianowicie nie popatrzyłem że mosfety mam tylko na 30V i chyba zostały przebite
ehh, same kije w koła z tym reprapem.
MOD:
Kolego , prosimy bez przekleństw.
Wiadomo ,że czasem coś się psuje , ale trzeba iść do przodu...

ale co tam, wtedy jak składałem te płytkę to byłem młody. dziwne że wcześniej nie puściła dyma.
no i cóż, jedno naprawiłem drugie ZEPSUŁEM, mianowicie nie popatrzyłem że mosfety mam tylko na 30V i chyba zostały przebite

MOD:
Kolego , prosimy bez przekleństw.
Wiadomo ,że czasem coś się psuje , ale trzeba iść do przodu...
Ostatnio zmieniony 08 lut 2014, 11:12 przez zacharius, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie otrzymasz koni wyścigowych krzyżując dwa osły
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 25
- Posty: 2558
- Rejestracja: 04 paź 2007, 01:32
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
251mz : heh, jakbym zepsuł to bym napisał zepsułem, a to to było dokładnie tak jak napisałem.
czas leci a więc kontynuuję opis grabi po których to biegnę żółwim biegiem.
elektronika już bez zarzutu, mosfety wymienione. szczęśliwym trafem tamte nie okazały się przebite więc zdadzą się na co innego kiedyś. grzałki grzeją, silniki kręcą, już nawet dotarłem do pierwszych parkowań i takie tam. ALE (no tak bez "ale" ani rusz) poszedł się kochać komputer który oto stał sobie na warsztacie i był przeznaczony miedzy innymi do zabawy z drukarką. tylko że to nie koniec kijów w kołach, urwałem przy "okazji" gwint na szybkozłączce która to była wkręcona w głowicę. (a mówili "użyj mocy Luke"
ehh, ściema). i to tak urwałem że gwint został w głowicy (już wyjąłem) a szybkozłączka w rekach.
jakiś normalnie pech chyba mnie prześladuje z tą maszynką, coraz bardziej odczuwam chęć rozbebeszenia i sprzedania tego w cholerę w całości lub w częściach
czas leci a więc kontynuuję opis grabi po których to biegnę żółwim biegiem.
elektronika już bez zarzutu, mosfety wymienione. szczęśliwym trafem tamte nie okazały się przebite więc zdadzą się na co innego kiedyś. grzałki grzeją, silniki kręcą, już nawet dotarłem do pierwszych parkowań i takie tam. ALE (no tak bez "ale" ani rusz) poszedł się kochać komputer który oto stał sobie na warsztacie i był przeznaczony miedzy innymi do zabawy z drukarką. tylko że to nie koniec kijów w kołach, urwałem przy "okazji" gwint na szybkozłączce która to była wkręcona w głowicę. (a mówili "użyj mocy Luke"

ehh, ściema). i to tak urwałem że gwint został w głowicy (już wyjąłem) a szybkozłączka w rekach.
jakiś normalnie pech chyba mnie prześladuje z tą maszynką, coraz bardziej odczuwam chęć rozbebeszenia i sprzedania tego w cholerę w całości lub w częściach

Nie otrzymasz koni wyścigowych krzyżując dwa osły