Potrzebna tokarka i frezarka!
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 31
- Posty: 57
- Rejestracja: 14 sty 2014, 21:23
- Lokalizacja: Osiek
Co do pomieszczenia.
Będę powoli zaczynał wykop pod tarasem na pracownię
wys.: 2,3m , szer.:4m , dł.: 6,5m
Jak wlezą tam 3 szlifierki taśmowe ( 2x 4 rolkowa KMG, 1x 2 Rolkowa), piaskarka, stanowisko od montażu i tworzenia pochewek skórzanych i kydexowych , Stanowisko hartownicze z piecem z Kepka Group, polerka, wiertarko frezarka, i techmig 550LD szafki itp to ło cholerka mało miejsca zostanie xD ( dodać jeszcze szafę z odciągów i wentylacji i szafe magazynową na materiał... ) A oświetli się świetlówkami Narva Biovital w oprawach pyłoszczelnych, wygłuszenie sufitu, i podłoga z utwardzonego betonu ...
Będę powoli zaczynał wykop pod tarasem na pracownię
wys.: 2,3m , szer.:4m , dł.: 6,5m
Jak wlezą tam 3 szlifierki taśmowe ( 2x 4 rolkowa KMG, 1x 2 Rolkowa), piaskarka, stanowisko od montażu i tworzenia pochewek skórzanych i kydexowych , Stanowisko hartownicze z piecem z Kepka Group, polerka, wiertarko frezarka, i techmig 550LD szafki itp to ło cholerka mało miejsca zostanie xD ( dodać jeszcze szafę z odciągów i wentylacji i szafe magazynową na materiał... ) A oświetli się świetlówkami Narva Biovital w oprawach pyłoszczelnych, wygłuszenie sufitu, i podłoga z utwardzonego betonu ...
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 11926
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
kolego, oświetlenie samymi świetlówkami powoduje na hali z obrabiarkami, gdzie są wirujące podzespoły efekt stroboskopowy, grożący wetknięciem palców gdzie nie trzeba, bo będzie się wydawało, że się nie obraca, zwłaszcza po zmrokusadowski25 pisze: A oświetli się świetlówkami Narva Biovital

[youtube][/youtube]
Dlatego pomimo stosowania do oświetlenia miejscowego w maszynie oświetlenia żarowego, stosuje się oświetlenie hali mieszane z żarowym. Oświetlenie LED działa podobnie do świetlówkowego
[youtube][/youtube]
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 83
- Rejestracja: 27 kwie 2013, 13:02
- Lokalizacja: Łódź
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Jak falownik to po co obrotomierz? Można przeliczyć obroty ze wskazań falownika. dzielenie przez 1,5; 2 czy 3 nie jest trudne, tym bardziej, że interesuje nas dokładność +/- 5-10%.sadowski25 pisze:Czyli:
- Falownik
- obrotomierz
- chłodzenie
- 3 liniały
+ oprzyrządowanie
A do tech-mig 550:
- Silnik
- Falownik
- obrotomierz
- chłodzenie
- 2 liniały
+ oprzyrządowanie
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Można w niektórych falownikach podać jako dane nominalne silnika obroty wrzeciona po przełożeniu. Nie jestem jednak pewien, czy w takim wypadku falownik wektorowy (zwykły może też, nie znam algorytmów sterowania) nie przeliczy błędnie poślizgu i innych parametrów. Przy zmianie przełożenia trzeba na nowo wprowadzić pozorne obroty nominalne. Jeżeli nie chcemy się za każdym razem zastanawiać i przeliczać można sobie wydrukować tabelkę np. co 100 obrotów dla każdego z przełożeń a falownikowi podać rzeczywiste obroty nominalne silnika. Ja przeliczam, oczywiście z pewnym przybliżeniem, bo mam przekładnie (też w przybliżeniu) 1,5 - 2 - 2,5 i 3 i to dość proste. Drobne zaokrąglenia nie mają w moim przypadku specjalnego znaczenia.251mz pisze:Często da się skalować do zakresu jaki ustawisz...Andrzej 40 pisze:251mz napisał/a:
Andrzej 40 napisał/a:
Można przeliczyć obroty ze wskazań falownika.
Falowniki mają możliwość wyświetlania obrotów....
Ale silnika, zwykle jest jeszcze przekładnia.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 707
- Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 419
- Rejestracja: 25 kwie 2012, 17:30
- Lokalizacja: K-K
Re: Potrzebna tokarka i frezarka!
Ja koledze poradzę z innej beczki.sadowski25 pisze:(...)A działalność będzie się wiązała z wytwarzaniem customowych noży taktycznych i leśnych(...)
Polskie środowisko nożorobów, to ludzie bardzo zabawni. Od pasji taniego posiadania szybko przeszli do pasji szybkiego i łatwego zarobkowania. Jeszcze kilka lat temu posiadanie szlifierki taśmowej to był szczyt ich marzeń. Co to piec hartowniczy, to nie wiedzieli. Skrobiąc pilnikami, klepiąc na kawałku szyny kolejowej i "hartując" w ognisku winszowali sobie amerykańskie ceny za swoje "wyroby". Czasem znajdowali nabywców na swoje wyroby i były ochy i achy po zakupie, a chwilę później nóż taki pojawiał się w sprzedaży wtórnej jako doskonały, świetny i ...nieużywany.
Nie zapomnę jak w 2002r. pewien knifemaker z polskiej "czołówki", bezrobotny ślusarz jak o sobie mówił, chciał mi sprzedać nóż wyklepany z resora, "zahartowany" w ognisku na barwy żarzenia za cenę 1200PLN i wszystko to okrasił tradycyjnymi metodami wytwarzania.
Dziś jest nieco lepiej - kilku nożorobów ma jako tako wyposażone warsztaty, popracowali nad marketingiem (strony www) a przede wszystkim uzupełnili wiedzę z zakresu materiałoznawstwa, obróbki plastycznej, skrawaniem i cieplno-chemicznej stali, wiedzę z dziedziny tworzyw sztucznych, obróbki i konserwacji drewna. Czy zarabiają - nie wiem.
Kolego Sadowski 25:
1. Jeżeli chcesz wydać kwotę pieniędzy wyrażoną liczbą pięciocyfrową (bo tyle co najmniej trzeba) na maszyny i oprzyrządowanie i chcesz na tym zarabiać wytwarzając i sprzedając noże, to będzie baaardzo ciężko. Jeżeli w ciągu kilkunastu lat zwrócą Ci się koszty inwestycyjne, to już będzie wielki sukces. Opracuj sobie zatem alternatywną linię produkcji/zarobkowania dla maszyn, które chcesz nabyć. I pod tą alternatywę zakupuj maszyny.
2. Wiedza, wiedza i jeszcze raz wiedza. Nad tym pracuj. Jedną z większych humoresek dla mnie jest podział stali stosowany przez nożorobów - oni dzielą stale na węglowe i nierdzewne:)
Z zamiarem pozyskania wiedzy nie uderzaj na forum polskich knifemakerów, bo w większości naczytasz się tam bzdur i rozważań o niczym. Polecam fachową literaturę.
3. Nabywców noży jest dwa rodzaje - utylitaryści i gadżeciarze. Utylitarysta zna się na tym i owym i kupi nóż świadomie. W cenie do 100PLN jest tego dosyć duży wybór, trzeba tylko dobrze szukać. Gadżeciarz za nóż wyda setki, czy nawet tysiące dolarów. Taki nabywca nie patrzy na walory użytkowe, dla niego liczy się legenda, nazwisko wytwórcy oraz to, co koledzy mają. Ogólnie mówiąc działa na nich marketing. Tutaj działa mechanizm sprzedaży dóbr luksusowych.
Ty nie masz wyrobionej marki, Twoje wyroby jeszcze nie powstały, nie powaliły ludzi na kolana. Jaką cenę będziesz mógł krzyczeć za swoje wyroby na starcie? Jaka cena zadowalałaby Ciebie? Kiedy sprzedasz wyrób za cenę zadowalającą?
Myśl, licz i kalkuluj.
Powodzenia i rozwagi! Trzymam kciuki, może rodzi się właśnie polski odpowiednik pana Chrisa Reeve'a.