Wpadł mi w rece stary hydrofor. Nie wiem czy dobrze to nazywam ale chodzi mi o taki duży zbiornik 200l z membraną w srodku. Oczywiscie membrana jest trafiona, tak samo manometr i zespół elektrozaworów. Wiadomo, można wywiezc na złom będzie na jakąś buteleczkę. Ale z drugiej strony możnaby coś z niego wyczarować. Kolega podpowiedział że może zrobić z niego grilla albo coś w stylu koksownika, ja myslałęm o podstawie do wiertarki stołowej - pasuje wysokość i nogi ma solidne. Może ktoś ma jakiś pomysł?
EDIT: ooo taki tylko czerwony
