Kopernik by się zdziwił
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 60
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
Kiedy trzeba księża są bardzo postępowi i chętnie korzystają z nowinek.
Dawno temu, kiedy magnetowidy VHS były jeszcze rzadkością, u wikarych w mojej rodzinnej miejscowości, odbywały się seanse filmowe o treści religijnej ("Barabasz", "Ben Hur") oraz, dla zaprzyjaźnionej młodzieży, bardziej rozrywkowe, jak Brudny Harry oraz filmy karate.
Ale nie tylko. Zaprzyjaźniona młodzież, która miała przywilej korzystania ze sprzętu na prywatnych apartamentach księży, pozostawiana bez opieki, szybko odkryła za rzędami książek, kolekcję twardych pornosów, również seksu ze zwierzętami.
Tak więc coraz liczniejsze wycieczki chodziły "do księdza" oglądać filmy religijne. Kiedy ksiądz po paru minutach wychodził do swoich zajęć, następowała szybka wymiana kasety, wystawienie czujki żeby ksiądz nie zaskoczył, i następowała kolejna lekcja świadomości seksualnej. I trwało to dłuższy okres, aż się wydało, że młodzież odkryła narzędzia do rozładowywania napięcia seksualnego lokalnego kleru.
Nie, żebym miał coś przeciwko. Pewnie bliższy bogu onanizm niż niż bzykanie gosposi, ministrantów lub hodowanie stadka kóz.
Myślę, że taki ksiądz-profesor (sic!), ze znawstwem wypowiadający się o tłoku w rurze wydechowej, niejedno w tym środowisku już widział i dobrze wie o czym mówi, w pewnym sensie z autopsji
Myślę, że nawet może mieć nieporównanie mniejsze pojęcie o tłoku w cylindrze, niż w rurze wydechowej 
Dawno temu, kiedy magnetowidy VHS były jeszcze rzadkością, u wikarych w mojej rodzinnej miejscowości, odbywały się seanse filmowe o treści religijnej ("Barabasz", "Ben Hur") oraz, dla zaprzyjaźnionej młodzieży, bardziej rozrywkowe, jak Brudny Harry oraz filmy karate.
Ale nie tylko. Zaprzyjaźniona młodzież, która miała przywilej korzystania ze sprzętu na prywatnych apartamentach księży, pozostawiana bez opieki, szybko odkryła za rzędami książek, kolekcję twardych pornosów, również seksu ze zwierzętami.
Tak więc coraz liczniejsze wycieczki chodziły "do księdza" oglądać filmy religijne. Kiedy ksiądz po paru minutach wychodził do swoich zajęć, następowała szybka wymiana kasety, wystawienie czujki żeby ksiądz nie zaskoczył, i następowała kolejna lekcja świadomości seksualnej. I trwało to dłuższy okres, aż się wydało, że młodzież odkryła narzędzia do rozładowywania napięcia seksualnego lokalnego kleru.

Nie, żebym miał coś przeciwko. Pewnie bliższy bogu onanizm niż niż bzykanie gosposi, ministrantów lub hodowanie stadka kóz.
Myślę, że taki ksiądz-profesor (sic!), ze znawstwem wypowiadający się o tłoku w rurze wydechowej, niejedno w tym środowisku już widział i dobrze wie o czym mówi, w pewnym sensie z autopsji


-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 60
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
Żadnych insynuacji
100% najczystszej prawdy. W kwestii tych kaset oczywiście.
Skąd ksiądz-profesor czerpie swoją wiedzę, z których dokumentów kościelnych, tego nie wiem
Ale w temacie się orientuje, tyle można stwierdzić na podstawie wypowiedzi przed kamerami TV w studio nagraniowym, nie jakichś tam przypadkowych 

Skąd ksiądz-profesor czerpie swoją wiedzę, z których dokumentów kościelnych, tego nie wiem


-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Rzym nie ustanawia specjalnych zakazów jeżeli idzie o życie seksualne swoich funkcjonariuszy. Zabrania im jedynie zawierania małżeństw i niechętnie widzi jakiekolwiek potomstwo, ponieważ stanowią zagrożenie dla interesów kościoła - cały majątek księdza/zakonnicy ma wracać po ich śmierci do instytucji, a nie przechodzić na żonę czy dzieci.
Oczywiście oficjalnie tego nie głoszą, ale to wprost wynika z obserwacji działania tej instytucji.
Oczywiście oficjalnie tego nie głoszą, ale to wprost wynika z obserwacji działania tej instytucji.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Czytanie ze zrozumieniem czytanego tekstu się kłania. Kodeks Cywilny nie ma nic wspólnego z przepisami KK. Oczywiście w Polsce prawem jest KC, a nie przepisy KK. Ale funkcjonariusz Watykanu musi w pierwszej kolejności spełniać wymogi stanowionych tamże przepisów - o ile nie kolidują z naszym prawem.
Dlatego KK np nie sankcjonuje współżycia z czternastolatką, bo tam wolno. A polskie prawo za taki wyczyn wsadza do kicia.
KK przymyka oko na życie seksualne swoich funkcjonariuszy, do momentu, w którym zaczynają zagrażać jego majątkowi, albo opinii.
Dlatego KK np nie sankcjonuje współżycia z czternastolatką, bo tam wolno. A polskie prawo za taki wyczyn wsadza do kicia.
KK przymyka oko na życie seksualne swoich funkcjonariuszy, do momentu, w którym zaczynają zagrażać jego majątkowi, albo opinii.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 57
- Posty: 16283
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Forum jest jednak twórczeMlKl pisze: Kodeks Cywilny nie ma nic wspólnego z przepisami KK. .


Dla większości KK to Kodeks Karny a nie Kościelny. I po łacinie może mieć inny skrót

W KK jest jednak paragraf o mlodszych niż 15.
Gdy kosciół wypracowywał swoje prawa 12-13 latki były już kobietami, może pamiętasz ile miala lat krolowa Jadwiga jak wychodziła za Jagiełłę ?
Ostatnio zmieniony 26 sty 2014, 20:37 przez kamar, łącznie zmieniany 1 raz.