Warto zaczynać z CNC?

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC
Awatar użytkownika

Alvar4
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1361
Rejestracja: 18 sie 2010, 10:58
Lokalizacja: Okolice Łodzi

#11

Post napisał: Alvar4 » 13 gru 2013, 21:38

Facet się za chwile udynda na sznurze od żelazka jak mu tak będziecie cisnąć..... :mrgreen:


Obrazek

Tagi:


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#12

Post napisał: diodas1 » 13 gru 2013, 23:27

Na razie z głodu nie umiera więc samobójnięcie się może poczekać. Zieloniak rozumiem że to wykształcenie na które poświęciłeś czas chcesz schować do szuflady i zacząć wszystko od nowa. Z odpowiedzi kolegów można wywnioskować że pchanie się w obsługę cnc to chybiony pomysł. Wielu tutaj pracuje w charakterze "guzikowego" więc pewnie wiedzą co piszą. Są różne sposoby na wyższe dochody. W wielu przypadkach konieczny jest udokumentowany staż w zawodzie. Czasem wystarcza świadectwo szkolne. Niekiedy oprócz świadectwa pracodawca pyta o dodatkowe uprawnienia które otrzymuje się po odpowiednim kursie i zdaniu egzaminu kwalifikacyjnego. Przykładowo uprawnienie sep (odnawiane co 5 lat) jest potrzebne elektrykom. Mając jednak taki papier w łapie nawet humanista może zacząć zarabiać przy kabelkach. Są firmy które wysyłają polskich elektryków na kontrakty zagraniczne. We Francji przykładowo jest teraz moda na zakładanie baterii słonecznych na dużych obiektach. Zarobić można więcej niż sobie wymarzyłeś. Tak czy inaczej dyplom uniwerku dobrze ukryj bo w takiej brygadzie wszyscy pracują ciężko i czasem brudno i nikt nie wychyla się z dyplomem.
Inny sposób to trafiona inwestycja we własną firmę i zatrudnienie paru "guzikowych" którzy będą na Ciebie pracować. Tu jednak musisz przynajmniej teoretycznie wiedzieć więcej od podwładnych bo szybko zorientują się że można Ci pojeździć na nosie. Oczywiście wszyscy będą tym razem od Ciebie oczekiwać podwyżek, premii, awansów i będą symulować że pracują a Ty nawet tego nie zauważysz. Najlepiej jednak rób to czego już się nauczyłeś i awansuj. W końcu i u Ciebie są ludzie którzy więcej zarabiają. Zastanów się jak do tego doszli...


Dudi1203
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1350
Rejestracja: 07 sty 2009, 18:42
Lokalizacja: Pabianice

#13

Post napisał: Dudi1203 » 14 gru 2013, 19:03

Alvar4 pisze:Facet się za chwile udynda na sznurze od żelazka jak mu tak będziecie cisnąć..... :mrgreen:
A ja dołoże. Humanistom w tej branzy mowie stanowcze NIE.
Jak wyglada różnica miedzy humanistą a umysłem scislym w praktyce?
Humanista przychodzi dajmy na to do tokarza i mów mowi "chce troche skrócic ten wałek, bo jest za dlugi i mi ociera o obudowe. Caly dzień sie meczylem zeby to wyciągnąć" a umysł scisly przychodzi i mówi "chce skrocic ten walek o x mm".
I tacy to są humaniści, dużo mówią a mało w tym potrzebnych treści. Osobiście zwykle to co wszystkie moje panie od polskiego wyrazaly w 20 minut robilem w 2-3 zdaniach, nie ujmując temu treści.


pprzemo88
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 5
Posty: 329
Rejestracja: 26 paź 2009, 15:07
Lokalizacja: POZNAN

#14

Post napisał: pprzemo88 » 14 gru 2013, 19:28

A mnie nadal ciekawi co kierowalo autora watku w wyborze studiow humanistycznych ? bo byly latwe?
Jakie glupoty nasluchal sie autor watku ze zdecydowal sie myslec o pracy jako robotnik ktora wcale nie jest ani pewna ani intratna ani taka fajna jak na filmach YT widac a do tego niewiedza ze dyplom humanisty bedzie mogl wyrzucic wiec po kiego te 4 lata studiow?
Z uwagi, że nigdy nie pracowałem na tych maszynach i nie znam się a wiem, że firmy poszukują operatorów do przyuczenia chciałbym podjąć się tego zadania na początek ale niestety płaca jest na poziomie 1200 netto :/więc to raczej odpada.
autor zamiast sie cieszyc ze ktos wogole chcial by go wziasc na nauke to placze ze placa tylko 1200zl co pokazuje problem jak dla mnie obecnego pokolenia ktore nic nie umiejec mysli ze studia byle jakie zalatwiaja problem i uprawniaja do rzadania wygorowanych stawek co obecnie spotyka sie z oporem pracodawcow i kompletnym olewem absolwentow aby tylko na romowie kwalifikacyjnej nie musiec rozmawiac ze straconym pokoleniem analfabetow technicznych.

Osobiscie sam od kilku lat trwam w postanowieniu ze nie bede szkolil NIKOGO kto ma studia.Osoba po byle jakiej szkole sredniej bedzie bardziej chlonna i chetna wiedzy niz taki zmanierwany koles po studiach ktory ma wlasne wizje i filozofie.
sinumeric 840D/810/802/NUMS/HH-4290/Fanuc O-T /tokarka uniwersalna
tokarz CNC
"Poznań - miasto z piekła rodem.."
-Jestem chamem i mi z tym dobrze-

Awatar użytkownika

Alvar4
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1361
Rejestracja: 18 sie 2010, 10:58
Lokalizacja: Okolice Łodzi

#15

Post napisał: Alvar4 » 14 gru 2013, 21:09

pprzemo88 pisze: Osobiscie sam od kilku lat trwam w postanowieniu ze nie bede szkolil NIKOGO kto ma studia.Osoba po byle jakiej szkole sredniej bedzie bardziej chlonna i chetna wiedzy niz taki zmanierwany koles po studiach ktory ma wlasne wizje i filozofie.


Dobrze godocie. Polać panockowi treba....
Mam kumpla po studiach. Coś tam niby umie zrobić sobie sam przy aucie ale co się nagada to głowa mała.... Humaniści jego mać..... :razz:
Obrazek


HIHI18
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 2
Posty: 84
Rejestracja: 05 paź 2012, 19:36
Lokalizacja: L-K

#16

Post napisał: HIHI18 » 15 gru 2013, 00:12

pprzemo88 pisze:Osobiscie sam od kilku lat trwam w postanowieniu ze nie bede szkolil NIKOGO kto ma studia.
Ja też jestem po studiach... i na szczęście tam gdzie teraz pracuje znalazła się osoba która mnie nauczała i nadal w sumie uczy bo zawsze znajdą się nowe pytania :)

No i ja dostaje 1200zł... tylko, że już sam ustawiam maszyny, dogrywam i wogóle... a moje zarobki nawet o złotówke się nie podniosły :( niestety mój pracodawca nie liczy się z tym aby mieć profesjonalistów przy maszynach... tylko jak Ci się nie podoba to wypad ktoś inny przyjdzie za 1200 robić :( ja jeszcze trochę się poduczę i trzeba poszukać nowego pracodawce :)
"Kto nigdy nie miał kolizji na maszynie, niech pierwszy rzuci frezem"


darkghoust
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 233
Rejestracja: 22 kwie 2007, 11:15
Lokalizacja: Cięćk/Hull UK

#17

Post napisał: darkghoust » 15 gru 2013, 00:19

Zawód wyuczony - kucharz więc cuda się zdarzają :D Dajcie chłopakowi szanse może cud się powtórzy. Aczkowiek limit cudów jest już w pl na wyczerpaniu przez Tuska i Kaczyńskiego
Lubię duże zabawki. Obecnie homag Vantage 38L
Uwaga dyslektyk!!!
Bój sie dwumasa!!!!!! Podobno zjada dzieci, a z kości wysysa szpik


pprzemo88
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 5
Posty: 329
Rejestracja: 26 paź 2009, 15:07
Lokalizacja: POZNAN

#18

Post napisał: pprzemo88 » 15 gru 2013, 15:54

HIHI18 pisze:
pprzemo88 pisze:Osobiscie sam od kilku lat trwam w postanowieniu ze nie bede szkolil NIKOGO kto ma studia.
Ja też jestem po studiach... i na szczęście tam gdzie teraz pracuje znalazła się osoba która mnie nauczała i nadal w sumie uczy bo zawsze znajdą się nowe pytania :)

No i ja dostaje 1200zł... tylko, że już sam ustawiam maszyny, dogrywam i wogóle... a moje zarobki nawet o złotówke się nie podniosły :( niestety mój pracodawca nie liczy się z tym aby mieć profesjonalistów przy maszynach... tylko jak Ci się nie podoba to wypad ktoś inny przyjdzie za 1200 robić :( ja jeszcze trochę się poduczę i trzeba poszukać nowego pracodawce :)
Wiesz moze cie uczy bo mu kazali/zmusili/zaplacili dobrze za szkolenie.
Widzisz sam sobie odpowiedziales lub nie dlaczego nie szkole takich po studiach.
niestety mój pracodawca nie liczy się z tym aby mieć profesjonalistów przy maszynach.
Taki z ciebie profesjonalista jak ze mnie Master Chef.NA ZAROBKI TRZEBA ZAPRACOWAC i nie pare miesiecy czy rok ale kilka lat.

Soory ale w tym zawodzie to trzeba byc naprawde dobrym zeby stawiac warunki szefowi i faktycznie szybko cie mozna zastapic bo nauczyc sie obslugi i ustawiania to 3miesiace nauki starczy.Podpytaj sie ile naprawde ma ten co ci szkolil,zapewniam cie ze nie ma 1200zl.
Zmartwie cie ale w nowej firmie nie dostaniesz wiecej no moze troszke.

Popracuj z 5 lat i na zarobki w dobrej firmie nie bedziesz narzekal. Odnosze wrazenie ze teraz kazdy z mlodych troszke popracuje i chcial by zarabiac powyzej 2k-2.5k na reke.
Szkoda twoich studiow i czasu ktory straciles na nie.Po co wy te studia robicie??

Na ostudzenie zapedow z powodu posiadania studiow zalecam poczytanie...Ponizej link..
http://facet.onet.pl/ciezki-los-stazysty/dk7c4
sinumeric 840D/810/802/NUMS/HH-4290/Fanuc O-T /tokarka uniwersalna
tokarz CNC
"Poznań - miasto z piekła rodem.."
-Jestem chamem i mi z tym dobrze-


szuler666
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 310
Rejestracja: 04 gru 2010, 17:20
Lokalizacja: szczecin/essen
Kontakt:

#19

Post napisał: szuler666 » 15 gru 2013, 17:16

pprzemo88 pisze:NA ZAROBKI TRZEBA ZAPRACOWAC i nie pare miesiecy czy rok ale kilka lat.
I masz racje z własnego doświadczenia jak zaczynałem po wojsku jako wytaczarz pracowałem w parze z kolega o ponad 30 letnim doświadczeniu jak odszedł na emeryture zostałem z drugim który tez miał podobny staz a który był wiecznym pomocnikiem a moja stawka była wieksz od jego o ponad 7 zl a robiliśmy niby to samo i na jednej maszynie :mrgreen:
szuler


HIHI18
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 2
Posty: 84
Rejestracja: 05 paź 2012, 19:36
Lokalizacja: L-K

#20

Post napisał: HIHI18 » 15 gru 2013, 18:29

pprzemo88 pisze:Wiesz moze cie uczy bo mu kazali/zmusili/zaplacili dobrze za szkolenie.
Powiem Ci szczerze, że cieszył bym się gdyby za to że mnie uczył... a przy okazji wykonywał masę innych zadań miał dobrze zapłacone... niestety nie w tej firmie :(
pprzemo88 pisze:Taki z ciebie profesjonalista jak ze mnie Master Chef.NA ZAROBKI TRZEBA ZAPRACOWAC i nie pare miesiecy czy rok ale kilka lat.
Wiem jaki ze mnie profesjonalista... żaden a może nawet mniej... chodzi o to, że jeśli potrafie ustawiać, robie już wszystko sam to chyba powinienem dostać do 1200 chociaż jakiś mały bonusik na zachęte, abym dalej chciał się rozwijać i w przyszłości np 5 lat albo i dłużej mógł się nazwać fachowcem... jeśli chodzi o osobe która mnie uczyła... 18 lat w CNC zarobki na poziomie 2000 tys i jeśli on pójdzie o podwyżke też dostanie odpowiedź... "nie chcesz pracować nie musisz, znajde innego... ". Czemu jeszcze tam pracuje tego nie wiem... dla mnie dobrze bo miał mnie kto uczyć... i z jednej strony cieszę się, że płaci mało... bo jak by płacił lepiej to ludzie by co chwile nie odchodzili więc zapewnie nie dostał bym tej pracy :P a tak poza tym to dobrze się czuje przy CNC :)
pprzemo88 pisze:Odnosze wrazenie ze teraz kazdy z mlodych troszke popracuje i chcial by zarabiac powyzej 2k-2.5k na reke.
A kto by nie chciał jak kuva wszystko drogie... Nie okłamujmy się w polsce życie w porównaniu do naszych zarobków jest strasznie drogie... jeśli ja bym dostawał 4000... po roku a fachowiec po 10 letnim stażu 10-12 tyś to nie myślisz, że też było by ok? Ale niestety to jest tylko nasz pier... kraj :( a parząc na naszych polityków to nie czuję aby co kolwiek się miało zmienić :(
pprzemo88 pisze:Szkoda twoich studiow i czasu ktory straciles na nie.Po co wy te studia robicie??
Powiem Ci dlaczego... Człowiek jest młody i głupi... dlatego robi studia... nie myśli jeszcze tak naprawdę o dorosłym życiu... kończy liceum... i zastanawia się co dalej... więc idzie na studia bo przecież wszyscy idą... nie mówie o studiach technicznych które zawsze są w cenie...
Sam żałuję studiów...

Poza tym można wiedzieć ile czasu jesteś już w branży i jak zaczynałeś?? :) Bo czytając Twoje posty widze, że jesteś pojęty w tym co piszesz :) Pozdrawiam :)
"Kto nigdy nie miał kolizji na maszynie, niech pierwszy rzuci frezem"

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”