#19
Post
napisał: lewy10psdw » 29 wrz 2013, 20:43
U nas też mieliśmy trochę przygód z emulsją chłodzącą. Pierwsze jakim zalaliśmy to Statoil, totalna porażka, rdzewiały narzędzia, detale, kolor chłodziwa niczym szambo, agresywne dla rąk, śmierdzące. Do tej pory używamy Blasera Blasocut Universal, chłodziwo z najwyższej półki, zero problemów. Jest to pełen minerał, współczynnik refraktometru 1, więc i zużycie większe, jedyny mankament to to, że jest strasznie gęste, przez szybę nic nie widać i zakleja trochę maszynę. Przedstawiciel, który sprzedał mi to chłodziwo przeszedł właśnie do Cimcoola, zaleje nam maszynki na próbę przez co, przejdziemy już na 99% na Cimstara półsyntetyka (cenowo wychodzi lepiej i na dłużej wystarcza), co do jakości wypowiem się za jakiś czas, ale z tego co czytam o chłodziwach na forum i z innych źródeł to Blaser i Cimcool to najwyższa półka. Operatorzy są uczuleni na to aby dbać o chłodziwo, sprawdzają stężenie, do tego raz w tygodniu badają ph. Raz do roku czyścimy układ przez 24h preparatem Grotanol SR-1, rozważam też zakup skimerów olejowych. Odnośnie maszyn które stoją przez dłuższy czas, to najlepiej tak jak ktoś wyżej napisał załączyć raz dziennie pompę na jakiś czas.