Serwo-enkodery sposobem na wady pracy silników krokowych
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 4463
- Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
- Lokalizacja: PL,OP
Działanie urządzenia jako programowalny bezpiecznik - sygnalizator byłoby ok.
Słysząc "patent" mam proste skojarzenie z ezi-servo. Druga sprawa to nie powinno się patentowanego rozwiązania prezentować publicznie przez opatentowaniem.
Słysząc "patent" mam proste skojarzenie z ezi-servo. Druga sprawa to nie powinno się patentowanego rozwiązania prezentować publicznie przez opatentowaniem.
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
Patenty i inna "własność intelektualna" to choroba systemu - ludzie zamiast opracowywać nowe rozwiązania, skupiają całą uwagę na tym, jak tu się zabezpieczyć i okrzyknąć wynalazkiem każde jedno gówienko, które każdy rozsądnie myślący człowiek może wymyślić w toku normalnej pracy. Mój teść zawodowo projektuje układy optyczne i niczego nie patentuje - sam fakt, że jest pierwszy na rynku, wystarcza.
Ten kompensator na 99% nie jest patentowalny, bo to jest po prostu gorsza wersja serwonapędu hybrydowego - chyba, że elementem nowości jest to, że układ jest gorszy.
Ten kompensator na 99% nie jest patentowalny, bo to jest po prostu gorsza wersja serwonapędu hybrydowego - chyba, że elementem nowości jest to, że układ jest gorszy.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 25
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
Kamar, pragnę Twojego dobra jak każdykamar pisze:Aż dziw ilu ludzi chce mojego dobraSpokojnie, dobrze jest pilnowane
A poważnie to doskonale wiem że to proteza ale podobno nieżle gryzie gdy własne się chwieją.
Jeżeli, nawet hipotetycznie, zabezpieczy mnie przed takimi wypadkami https://www.cnc.info.pl/topics60/modern ... 983,90.htm to już gra warta świeczki. Każda dodatkowa funkcja to dodatkowy bonus.


Jeśli boisz się utraty kroków których Twoje maszyny nie tracą (jak sam napisałeś), to czemu po prostu nie podłączysz enkoderów pod LinuxCNC, którego stosujesz? Trochę to niezrozumiałe dla mnie. pomysł Andrzeja jest skierowany do osób które "nie chcą ale muszą" zastosować taki układ. Użytkownicy LinuxaCNC nie muszą, mają wbudowane w system rozwiązanie pełnowartościowe (jak zrozumiałem).
Pitsa, owszem. Chętnie bym sobie zamontował sprzęt pozwalający na alarmowe zatrzymanie maszyny z powodu zbyt agresywnych do możliwości posuwów. Ale raczej nie enkodery. To przerost formy. Podejrzewam że poprawne wykonanie komendy krokowej da się jakoś sprytnie odczytać wektorowo z napięć na uzwojeniach, podobnie jak w silnikach indukcyjnych i BLDC się to robi. Czyli raczej specjalne sterowniki z wbudowaną funkcją identyfikacji położenia a nie dodatkowy hardware mechaniczny, kłopotliwy i bardzo drogi (jeśli ma być dobry).
Ursus, ja rozumiem, że ludzie chcą w jakiś sposób ochronić swoje atrakcyjne pomysły żeby na nich nieco zarobić. Wysiłek intelektualny to forma pracy i bardzo niewielu ludzi jest zdolnych do takiego, który ma poważna wartość. Produkcja przemysłowe to pieniądze, dlaczego ktoś miałby zasilać większego i silniejszego nic z tego nie mając. To właśnie ochrona intelektualna powoduje postęp w wielu dziedzinach, wręcz jest jedynym motorem tego postępu.
Tyle że patent na niszową pierdółkę za 200zł jest nieskuteczny. Sam proces patentowy w Polsce to coś 3000zł o ile pamiętam. I masz papierek, którym w razie sporu prawnego można sobie wytrzeć łzy, kiedy ktoś, kto już coś takiego sobie w zaciszu domowym zrobił, postanowi Ci ten patent odebrać. Nie mówiąc już, że ochrona ma zasięg tylko na terenie RP a za dodatkową ochronę trzeba zapłacić w każdym z krajów osobno. To są kwoty, które się będą bardzo długo zwracać w tym przypadku

I w ogóle trzeba sprawdzić, czy opublikowanie podmiotu patentu (niniejszy watek na forum) po złożeniu wniosku ale przed uzyskaniem patentu, nie jest podstawą do jego obalenia, zgodnie z obowiązującym prawem. Warto to sprawdzić, bo UP n ie zwraca wpłaconej kasy. Koszty błędów prawnych od początku do końca i nawet już po uzyskaniu patentu ponosi właściciel patentu.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 28
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
Coś źle pamiętasz. 500zł na start, a w sumie coś ponad 15000 zł w rocznych ratach przez 20 lat (sukcesywnie rosnących - w ostatnich 5 latach to kwoty rzędu 1500-2000/rok). Unia chciała nas uszczęśliwić wspólnym patentem za ok 48000 zł płatnym w 2 ratach i krótkim odstępie czasowym (na szczęście nie przyjęliśmy tego rozwiązania - na razie).mc2kwacz pisze:Sam proces patentowy w Polsce to coś 3000zł o ile pamiętam.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 25
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
Tak, z głowy strzeliłem, to co pamiętam z czasów kiedy tez miałem głupi pomysł żeby opatentować pewien układ elektroniczny. Tu jest dokładny cennik:
Za zgłoszenie i postępowanie ochronne:
http://www.uprp.pl/oplaty-zgloszeniowe/ ... x,pl,text/
Za ochronę (czytaj: utrzymanie w rejestrze):
http://www.uprp.pl/wnoszenie-oplat-za-o ... x,pl,text/
Ezbig, unia chciała nas uszczęśliwić w zupełnie inny sposób. 48 tysięcy za poważny wynalazek, to nie jest kwota istotna. Istotne jest zupełnie co innego, o czym wszyscy milczą albo (raczej) nie mają świadomości.
W chwili obecnej, ten sam wynalazek może funkcjonować w różnych krajach UE jako własność intelektualna różnych firm. Np w Polsce i w Hiszpanii. W momencie przyjęcia wspólnej polityki ochronnej na terenie UE, tylko jeden patent mógłby funkcjonować na terenie UE. A więc ktoś komuś by jego pomysł po prostu ODEBRAŁ. Pisze "jego pomysł", dlatego że bardzo często takie samo albo analogiczne rozwiązanie jest wymyślane przez niezależne osoby, które o swojej pracy i istnieniu nie wiedzą. Czyli, po wprowadzeniu takiego prawa, ktoś automatycznie lub na drodze powództwa straciłby prawo do patentu i profitów z niego. Co ciekawe, nawet gdyby druga strona była tym niespecjalnie zainteresowana (jeden operuje tylko w Hiszpanii a drugi tylko w Polsce i nie wchodzą sobie w drogę). Na domiar złego, pojawiłaby się fala procesów patentowych i sądowych, za które właściciele patentów musieliby płacić z własnej kieszeni.
To prawo, jak każda nieprzemyślana idea, jest dobre w teorii a w praktyce ma mnóstwo wad. Nikt nie pomyślał o drobnych konstruktorach-wynalazcach działających lokalnie. Jak zwykle... Z resztą, na czym się urzędnicy znają? Na pewno nie prowadzeniu działalności gospodarczej.
Za zgłoszenie i postępowanie ochronne:
http://www.uprp.pl/oplaty-zgloszeniowe/ ... x,pl,text/
Za ochronę (czytaj: utrzymanie w rejestrze):
http://www.uprp.pl/wnoszenie-oplat-za-o ... x,pl,text/
Ezbig, unia chciała nas uszczęśliwić w zupełnie inny sposób. 48 tysięcy za poważny wynalazek, to nie jest kwota istotna. Istotne jest zupełnie co innego, o czym wszyscy milczą albo (raczej) nie mają świadomości.
W chwili obecnej, ten sam wynalazek może funkcjonować w różnych krajach UE jako własność intelektualna różnych firm. Np w Polsce i w Hiszpanii. W momencie przyjęcia wspólnej polityki ochronnej na terenie UE, tylko jeden patent mógłby funkcjonować na terenie UE. A więc ktoś komuś by jego pomysł po prostu ODEBRAŁ. Pisze "jego pomysł", dlatego że bardzo często takie samo albo analogiczne rozwiązanie jest wymyślane przez niezależne osoby, które o swojej pracy i istnieniu nie wiedzą. Czyli, po wprowadzeniu takiego prawa, ktoś automatycznie lub na drodze powództwa straciłby prawo do patentu i profitów z niego. Co ciekawe, nawet gdyby druga strona była tym niespecjalnie zainteresowana (jeden operuje tylko w Hiszpanii a drugi tylko w Polsce i nie wchodzą sobie w drogę). Na domiar złego, pojawiłaby się fala procesów patentowych i sądowych, za które właściciele patentów musieliby płacić z własnej kieszeni.
To prawo, jak każda nieprzemyślana idea, jest dobre w teorii a w praktyce ma mnóstwo wad. Nikt nie pomyślał o drobnych konstruktorach-wynalazcach działających lokalnie. Jak zwykle... Z resztą, na czym się urzędnicy znają? Na pewno nie prowadzeniu działalności gospodarczej.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
Ten "drobny wynalazca", którego patenty chronią przed większymi konkurentami jest jak yeti. Wszyscy o nim słyszeli, ale jakoś nikt go nie widział. Małe przedsiębiorstwa czerpią natomiast niegodziwe zyski z patentów niepraktykowanych - ktoś coś opatentuje i czai się za rogiem na dużą firmę, która coś wyprodukuje - wtedy rzuca się na nią i wyłudza haracz patentowy.
Z kolei typowe spotkanie firmy coś produkującej z dużym konkurentem wygląda tak: panie XXX, pana wynalazek jest fajny, ale narusza pan nasze 100 patentów na pierdoły. Możemy umorzyć postępowanie w zamian za udostępnienie nam pańskiego super patentu. Jak będą wspaniałomyślni, to rzucą jakiś ochłap. Może u nas tak źle to nie wygląda (to scenariusz raczej zza oceanu), ale poczekajmy aż nasze miśki podpiszą jakieś ACTA czy inny syf i tutaj będzie tak samo wesoło.
Odnośnie "odbierania" pomysłu - pomysł można odebrać wyłącznie dzięki systemowi patentowemu. Bez niego pomysł można wyłącznie powielić.
Z kolei typowe spotkanie firmy coś produkującej z dużym konkurentem wygląda tak: panie XXX, pana wynalazek jest fajny, ale narusza pan nasze 100 patentów na pierdoły. Możemy umorzyć postępowanie w zamian za udostępnienie nam pańskiego super patentu. Jak będą wspaniałomyślni, to rzucą jakiś ochłap. Może u nas tak źle to nie wygląda (to scenariusz raczej zza oceanu), ale poczekajmy aż nasze miśki podpiszą jakieś ACTA czy inny syf i tutaj będzie tak samo wesoło.
Odnośnie "odbierania" pomysłu - pomysł można odebrać wyłącznie dzięki systemowi patentowemu. Bez niego pomysł można wyłącznie powielić.
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 18
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 kwie 2009, 20:43
- Lokalizacja: Świdnica
Póki co płacąc 500zł mogę przez rok zbadać rynek , a ochrona patentu zaczyna się od momentu wysłania go do Urzędu . Po roku muszę się zdecydować dalsze kroki. Dlatego uważnie wczytuję się we wszystkie posty .
Dodam jeszcze ,że patent ma znaczenie nie tylko ochronne .Duża część postów zahacza o ten temat.
Dodam jeszcze ,że patent ma znaczenie nie tylko ochronne .Duża część postów zahacza o ten temat.
Precyzja tworzenia wymaga precyzji spojrzenia - HuMix (robot XXV GENERACJI )
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 25
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
A ja znam takie przypadki, co najmniej 2.ursus_arctos pisze:Ten "drobny wynalazca", którego patenty chronią przed większymi konkurentami jest jak yeti. Wszyscy o nim słyszeli, ale jakoś nikt go nie widział.
Ochrona patentu zaczyna się w momencie uzyskania patentuAndrzej .N123 pisze:Póki co płacąc 500zł mogę przez rok zbadać rynek , a ochrona patentu zaczyna się od momentu wysłania go do Urzędu . Po roku muszę się zdecydować dalsze kroki. Dlatego uważnie wczytuję się we wszystkie posty .

No tak, można sobie oprawić w ramki i zawiesić nad biurkiem. Ale to wszystko. Chyba że coś pominąłem?Andrzej .N123 pisze:Dodam jeszcze ,że patent ma znaczenie nie tylko ochronne

Moim zdaniem podekscytowałeś się tym niepotrzebnie. Sprzęt tego rodzaju jest popularny i tani, bo skierowany do majsterkowiczów. I to tylko tych, na tyle zaawansowanych że potrafią sobie maszynę zmajstrować. A wśród nich do podzbioru, który uzna że czegoś takiego potrzebuje. A wśród nich jeszcze do takich, którzy sobie tego sami nie potrafią zmajstrować (b. prosty układ) albo nie skorzystają z gotowych projektów. Bo ochrona patentowa nie obejmuje wykonywania na własny użytek oraz niezarobkowy. masz bardzo mały rynek na to. I na dodatek chińską konkurencję, która ma prawo patentowe jakiekolwiek głęboko w poważaniu.
Poza tym, w konfrontacji z wytwórcami gotowych sterowników, którzy ewentualnie chcieliby dodać wejścia enkoderów dla opcjonalnej funkcji semi-serwa lub alarmu, jesteś z góry skazany na porażkę. Bo takie rozwiązanie jest nieporównanie lepsze.
Nie występuję jako adwokat diabła i nie życzę Ci źle. po prostu uważam że przeholowałeś z marzeniami oraz oceną przydatności pomysłu a także jego innowacyjności. To erzac poprawnie zbudowanej maszyny, nic więcej. Na wszystko znajdzie się klient, ale do tego Ci jest żaden patent nie potrzebny. Dobrowolnie wydałeś 500zł na rzecz Skarbu Państwa, i tyle - twój wybór.
Tak, ale dopiero kiedy zacznie to sprzedawać. Po uzyskaniu patentu jest bodaj 9 miesięcy na zgłoszenie sprzeciwu przez innych podsiadaczy patentów. Potem to chyba idzie już drogą sądową.Raven pisze:Czytaj uważnie
Będziesz wiedział kto może pociągnąć Ciebie do sądu za naruszenie jego wynalazku
Resumując, ktoś kto ma kilka patentów, nie będzie miał czasu na pracę, bo cały poświęci na śledzenie, czy ktoś mu nie narusza własności intelektualnej.

W tej grze zarabiają, tak na pewno, tylko urzędnicy

-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 18
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 kwie 2009, 20:43
- Lokalizacja: Świdnica
mc2kwacz : oczywiście patentu nie mam , ale po wysłaniu zgłoszenia mogę oficjalnie rozmawiać o pomyśle i pisałem o tego typu ochronie -nic więcej . A póki co wziąłem cztery paliki odgrodziłem kawałek terenu - czy tutaj coś wrośnie to już inna sprawa.
Wiem jedno , że z tak słabymi silnikami ,tak badziewiastej maszynki , która tak dobrze tnie stal i aluminium nie widziałem ( nie siedzę w cnc więc mało widziałem ), przedtem cięła tylko drzewo. Więc z lepszymi silnikami lepsza maszyna może zrobi coś więcej na razie chcę to sprawdzić .
Słowo patent ma jeszcze wymiar reklamowy , oprócz ozdoby na ścianę.
Ekscytować i marzyć będę później.
Wiem jedno , że z tak słabymi silnikami ,tak badziewiastej maszynki , która tak dobrze tnie stal i aluminium nie widziałem ( nie siedzę w cnc więc mało widziałem ), przedtem cięła tylko drzewo. Więc z lepszymi silnikami lepsza maszyna może zrobi coś więcej na razie chcę to sprawdzić .
Słowo patent ma jeszcze wymiar reklamowy , oprócz ozdoby na ścianę.
Ekscytować i marzyć będę później.
Precyzja tworzenia wymaga precyzji spojrzenia - HuMix (robot XXV GENERACJI )