Serwis pogwarancyjny do maszyny CNC KIMLA w częstochowanie

Ogólne tematy związane z maszynami CNC, maszyny o odmiennej konstrukcji czyli wszystko co nie pasuje do powyższych.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę

kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 16283
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#11

Post napisał: kamar » 19 maja 2013, 09:44

Pogratulować wiary, że rozwiazania Kimli sa najlesze na swiecie :)
Kowale też kiedyś robili gwinty dedykowane do swoich urządzeń :)



Tagi:


www.kimla.pl_
Posty w temacie: 9

#12

Post napisał: www.kimla.pl_ » 19 maja 2013, 10:14

Szanowni koledzy,

Zwykłe falowniki są obecnie tak tanie, że z ekonomicznego punktu widzenia nie było by sensu w ogóle ich produkować.

Niestety jak to jeden z kolegów napisał poza zadawaniem obrotów nic nie można tam zrobić.
Nie wiadomo kiedy falownik jest przeciążony, kiedy i dlaczego się wyłączył a maszyna dalej jedzie. Nie ma informacji do systemu sterowania o aktualnym obciążeniu ani system sterowania nie może automatycznie zmienić jego nastaw. Do zastosowań amatorskich oczywiście można taki podłączyć, ale niestety większość falowników ma bardzo małą rozdzielczość PWM oraz niską częstotliwość. Przy wysokoobrotowych wrzecionach, która pracują przy częstotliwościach do 2000Hz kształt prądu jest już niemal kwadratowy a silniki powinny być zasilane sinusem. Wszystkie odchyłki kształtu prądu zamieniane są w ciepło wytracane na wrzecionie. Wrzeciona się przegrzewają co skraca ich żywotność i dokładnośc obróbki. Jeśli z kolei ustawimy na to wrzeciono niższe parametry aby się nie przegrzewało to ma tak mały moment, że de facto nie jesteśmy w stanie wykorzystać nawet połowę jego mocy.

Właśnie z powyższych powodów firma Kimla zaprojektowała falownik dedykowany do wrzecion wysokoobrotowych gdzie nawet przy wysokich częstotliwościach straty wynikające z kształtu prądu są znikome a wbudowane algorytmy sterowania pozwalają na podbijanie momentu przy niskich obrotach bez zbędnego nagrzewania wrzeciona. Dodatkową możliwością jest monitorowanie wszystkich istotnych parametrów pracy falownika bezpośrednio z systemu sterowania.

Nikt natomiast nie powiedział, że jeśli ktoś by chciał włożyć falownik innej firmy to się nie da.
Jeśli chce to się da, jednak traci wówczas większość funkcji sterowania i kontroli pracy falownika, a na dodatek zakup nowego falownika będzie najczęściej znacznie droższy niż naprawa falownika w firmie Kimla.


oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 6354
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

#13

Post napisał: oprawcafotografii » 19 maja 2013, 10:23

kamar pisze:Pogratulować wiary, że rozwiazania Kimli sa najlesze na swiecie :)
Tego nikt nie napisal - zatrudnij pomocnika do czytania ;)

q


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 16283
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#14

Post napisał: kamar » 19 maja 2013, 10:31

oprawcafotografii pisze: Niektorzy kupuja maszyne do pracy i tluczenia kasy ;)
Niektórym ten tluczek wytłukuje myślenie :)

Awatar użytkownika

kostner
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 4
Posty: 1290
Rejestracja: 13 gru 2005, 04:41
Lokalizacja: Haan / Niemcy

#15

Post napisał: kostner » 14 cze 2013, 22:37

Witam

ostatnio bardzo slabo sie udzielam ale no musze zabrac glos :)

Kolega Kimla pisze o swoim dedykowanym falowniku do wrzecion HF. Nie znam wszystkich modeli falownikow dostepnych na rynku ale poprostu nie wierze w to, ze Firma Kimla zrobila lepszy falownik niz czolowi producenci automatyki. To samo z napedami. Poprostu jest niemozliwoscia aby udalo Wam sie pobic zespoly inzynierskie, ktore nie robia nic innego jak opracowywanie algorytmow i elektroniki sterowania silnikami.

Na targach widzialem kiedys naped serwo Mitsubishi z tlumieniem i wygaszaniem drgan - jest chyba nawet na YT - poprostu masakra.

W jednym z tematow przedstawilem maszyne, na bazie ktorej chcialem budowac 5cio osiowke. Narazie projekt stoi poniewaz musze sie przeprowadzic do wiekszej hali ale juz niebawem ruszymy temat. Planuje zamontowac do niej sterowanie Mitsubishi z ich napedami i wtedy porownamy co i jak chodzi.

Nie znam sterowania firmy Kimla nigdy nawet kolo maszyny Kimla nie stalem ale poprostu jak niewierny Tomasz nie wierze, ze elektronika jest tak super hiper jak tutaj od 7 lat czytam.

Jezeli nie mam racji na dachu swojej hali wymaluje wielki napis KIMLA JEST THE BEST - tak zeby byl widoczny na google maps :)

Pozdrawiam
Daniel
Jeżeli prąd nas nie zabije to nas napewno nie wzmocni :(

Awatar użytkownika

skrzat
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 885
Rejestracja: 02 maja 2007, 20:55
Lokalizacja: inąd

#16

Post napisał: skrzat » 14 cze 2013, 22:51

kostner pisze:Poprostu jest niemozliwoscia aby udalo Wam sie pobic zespoly inzynierskie, ktore nie robia nic innego jak opracowywanie algorytmow i elektroniki sterowania silnikami.
A co to za problem wyciągnąć elektronikę z obudowy, coś dodać, coś odjąć, i sprzedawać jako swoje? Skomplikowanie sterowania falownikiem też może być sposobem.
Choć nie jestem detektywem, zawsze znajdę budkę z piwem!


www.kimla.pl_
Posty w temacie: 9

#17

Post napisał: www.kimla.pl_ » 15 cze 2013, 00:52

Szanowny Kolego,

Spójrzmy na fakty. Jaka jest częstotliwość pętli regulatora pozycji w serwonapędach?
W zależności od producenta 400 - 2000 Hz
Firma Kimla produkuje serwonapędy w których pętla regulatora ma 20.000kHz czyli 10 x tyle co konkurencja. Dla szybkich laserów jest to bardzo ważny parametr.
Jaka firma produkująca systemy sterowania ma interfejs umożliwiający podłączenie absolutnych liniałów pomiarowych Renishaw o rozdzielczości 1nm?
Jak na razie tylko Kimla, która swoje systemy rozwija już od 20 lat więc był czas aby wszystko dopracować.

Przewagą systemów sterowania firmy Kimla jest to, że nie są uniwersalne jak większość tylko dedykowane do konkretnej technologii.
A jeśli Szanowny Kolega nie wierzy, że w Polsce można produkować dobre systemy sterowania, to znaczy, że Szanownemu Koledze Niemcy już conieco wyprali i Szanowny Kolega podtrzymuje ich przekonanie nie ma nic lepszego niż niemieckie.

Nie wiem czy kolega wie, ale przed II Wojną Światową Anglia wprowadziła nakaz oznaczania wyrobów importowanych z Niemiec napisem "Made in Germany" co miało ostrzegać potencjalnych nabywców przed niską jakością tych produktów i chronić brytyjski rynek przed zalewem taniej niemiecczyzny niskiej jakości.
Niemcy tak sobie wzięli to do serca, że postanowili udowodnić, że potrafią robić produkty dobrej jakości i się im udało.
Nie widzę więc powodu dla którego i polskim firmom jeśli tylko będą chciały miało by się to nie udać.

Na przestrzeni kilku lat kolega już wcześniej pisał, że nie stał przy maszynie Kimla.
A jeśli nawet nie stał to nie powinien się wypowiadać na ich temat.
Jednak aby Szanownemu Koledze wyjść na przeciw chętnie zaproszę kolegę do odwiedzenia firmy Kimla, będzie miał przynajmniej do czego się odnosić w swoich wypowiedziach.
Ostatnio zmieniony 15 cze 2013, 10:23 przez www.kimla.pl_, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 8363
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#18

Post napisał: bartuss1 » 15 cze 2013, 08:49

Kostner napijesz się sławnej kawy made in Kimla hehe
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign


www.kimla.pl_
Posty w temacie: 9

#19

Post napisał: www.kimla.pl_ » 15 cze 2013, 10:22

Ano kawę też mamy wyśmienitą :)

Awatar użytkownika

spol
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 422
Rejestracja: 20 lut 2012, 21:13
Lokalizacja: Polska

#20

Post napisał: spol » 15 cze 2013, 14:42

www.kimla.pl_ pisze: A jeśli Szanowny Kolega nie wierzy, że w Polsce można produkować dobre systemy sterowania, to znaczy, że Szanownemu Koledze Niemcy już conieco wyprali i Szanowny Kolega podtrzymuje ich przekonanie nie ma nic lepszego niż niemieckie.

O ile dobrze widzę to Kostner chwali japońskie Mitsubishi a nie niemieckiego Siemensa :)

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „NASZE AMATORSKIE MASZYNY CNC”