Tabliczka z numerem domu
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 1613
- Rejestracja: 13 sty 2009, 20:33
- Lokalizacja: Ziębice
Słusznie prawi kolega sbs.
Dodatkowo, podczas tego myślenia, warto wziąć pod uwagę takie rzeczy jak ogólny design budynku, a to po to, żeby nie stworzyć wzoru tej tabliczki która w sama w sobie będzie ładna, ale zupełnie nie pasująca do architektury, bryły, designu budynku.
Oczywiście są budynki, które żadnej architektury czy designu nie posiadają i cokolwiek powiesisz na ścianie to będzie dobrze.
Dodatkowo, podczas tego myślenia, warto wziąć pod uwagę takie rzeczy jak ogólny design budynku, a to po to, żeby nie stworzyć wzoru tej tabliczki która w sama w sobie będzie ładna, ale zupełnie nie pasująca do architektury, bryły, designu budynku.
Oczywiście są budynki, które żadnej architektury czy designu nie posiadają i cokolwiek powiesisz na ścianie to będzie dobrze.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 1613
- Rejestracja: 13 sty 2009, 20:33
- Lokalizacja: Ziębice
Produkt pokazany przez adico79 jest doskonałym przykładem tego o czym napisałem, czyli taki wzór numeru domu jaki wykonał kolega adico79, będzie bardzo dobrze pasował do np. leśniczówki czy innego domu gdzie np. jest dużo drewnianych rzeźbionych ozdób widocznych na zewnątrz, ale jeśli ktoś zdecydowałby się powiesić taką tabliczkę na nowoczesnym biurowcu, gdzie są proste, kanciaste formy z dużą ilością szkła i aluminium, to wyglądało by to po prostu groteskowo.
Ja np. wykonałem takich numerów domów, napisów z nazwami ulic, szyldów itd. itp. bardzo dużo i zawsze przed wykonaniem pytałem prosiłem którzy zlecili pracę, o przyniesieni zdjęcia z obiektem na którym ma zawisnąć ta praca po czym tłumaczyłem po co mi to zdjęcie.
Oczywiście większość z nich i tak miała (co zrozumiałe) swój projekt takiej tabliczki czy napisu i wtedy bywało wcale nie rzadko, ze ów projekt zwyczajnie nie pasował do bryły/architektury budynku.
Wtedy przedstawiałem swoją propozycję jak mogłoby to wyglądać i tu większość, po zobaczeniu alternatywy zgadzała się bez mrugnięcia okiem na wykonanie tego według mojej sugestii.
Oczywiście zdarzali się tacy (około 30%) którzy "doskonale wiedzieli" czego chcą i żadnych zmian w swoim projekcie nie przewidywali, więc wykonywałem dokładnie czego chcieli.
Następnie około 50% tych "doskonale wiedzących" czego chcą, ponownie przychodziło po jakimś czasie co by im jednak zrobić coś innego niż to co sobie wymyślili.
Oczywiście wykonywałem bez jakichkolwiek oznak satysfakcji, że jednak miałem rację.
Reasumując.
Robiąc takie tabliczki, szyldy czy napisy, warto zdawać sobie sprawę z tego, jak to będzie wyglądało na obiekcie.
Ja np. wykonałem takich numerów domów, napisów z nazwami ulic, szyldów itd. itp. bardzo dużo i zawsze przed wykonaniem pytałem prosiłem którzy zlecili pracę, o przyniesieni zdjęcia z obiektem na którym ma zawisnąć ta praca po czym tłumaczyłem po co mi to zdjęcie.
Oczywiście większość z nich i tak miała (co zrozumiałe) swój projekt takiej tabliczki czy napisu i wtedy bywało wcale nie rzadko, ze ów projekt zwyczajnie nie pasował do bryły/architektury budynku.
Wtedy przedstawiałem swoją propozycję jak mogłoby to wyglądać i tu większość, po zobaczeniu alternatywy zgadzała się bez mrugnięcia okiem na wykonanie tego według mojej sugestii.
Oczywiście zdarzali się tacy (około 30%) którzy "doskonale wiedzieli" czego chcą i żadnych zmian w swoim projekcie nie przewidywali, więc wykonywałem dokładnie czego chcieli.
Następnie około 50% tych "doskonale wiedzących" czego chcą, ponownie przychodziło po jakimś czasie co by im jednak zrobić coś innego niż to co sobie wymyślili.
Oczywiście wykonywałem bez jakichkolwiek oznak satysfakcji, że jednak miałem rację.
Reasumując.
Robiąc takie tabliczki, szyldy czy napisy, warto zdawać sobie sprawę z tego, jak to będzie wyglądało na obiekcie.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2568
- Rejestracja: 06 lip 2009, 14:52
- Lokalizacja: Mszczonów
Witam i przepraszam, że się wtrące.
Z tego co wiem to każda miejscowość typu gmina, miasto, wieś ma swój przyjęty wzór tabliczki z ulicą i nr domu a nawet określone są kolory. Przykład: mój kolega ma dom "z bali sosnowych" i zadał mi temat zrobienia odpowiedniej tabliczki z nazwą ulicy i nr posesji. Oczywiście tabliczke powiesił na froncie domu a na furtce zrobionej już ze stali powiesił tabliczke którą musiał kupić w urzędzie gminy. Po trzech tygodniach dostał pismo z urzędu gminy, że ma "zdemontować tabliczke z ze ściany frontowej domy ponieważ jej wygląd jest wbrew przepisom i niezastoswanie sie do zalecenia...." czyli zostanie ukarany mandatem. Niestety tabliczka zdomu został zdemontowana.
robert
Z tego co wiem to każda miejscowość typu gmina, miasto, wieś ma swój przyjęty wzór tabliczki z ulicą i nr domu a nawet określone są kolory. Przykład: mój kolega ma dom "z bali sosnowych" i zadał mi temat zrobienia odpowiedniej tabliczki z nazwą ulicy i nr posesji. Oczywiście tabliczke powiesił na froncie domu a na furtce zrobionej już ze stali powiesił tabliczke którą musiał kupić w urzędzie gminy. Po trzech tygodniach dostał pismo z urzędu gminy, że ma "zdemontować tabliczke z ze ściany frontowej domy ponieważ jej wygląd jest wbrew przepisom i niezastoswanie sie do zalecenia...." czyli zostanie ukarany mandatem. Niestety tabliczka zdomu został zdemontowana.
robert
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 1613
- Rejestracja: 13 sty 2009, 20:33
- Lokalizacja: Ziębice
@kubus838
Pomijając fakt, że urzędnicy w tej gminie tylko potwierdzają regułę, że jeśli można wymyślić jakiś głupi przepis to oni to NA PEWNO wymyślą, to przecież kolega mógł powiedzieć urzędnikom, że to co wisi na ścianie jego budynku, to nie numer domu, a ozdoba domu z numerem przypadkowo takim samym jak numer domu.
Oczywiście i tak wszyscy wiedzieliby jaka jest prawda, a jeśli któremuś urzędniczynie wpadłoby do durnego łba założyć sprawę w sądzie, to podejrzewam, że kolega wygrałby taką sprawę bezproblemowo bo kto mu zabroni umieścić na (przypomnę, swoim) domu dowolnej ozdoby ?
Oczywiście zdaję sobie sprawę ze śmieszności całej sprawy, ale przecież tę śmieszność prezentuje (wydawałoby się poważna) władza.
Piszę o tym, bo np. u mnie w gminie, nikomu z lokalnych władz do łba by nie przyszło, że tabliczka z napisem na czyjejś posesji to temat który powinien interesować kogokolwiek poza właścicielem budynku.
Pomijając fakt, że urzędnicy w tej gminie tylko potwierdzają regułę, że jeśli można wymyślić jakiś głupi przepis to oni to NA PEWNO wymyślą, to przecież kolega mógł powiedzieć urzędnikom, że to co wisi na ścianie jego budynku, to nie numer domu, a ozdoba domu z numerem przypadkowo takim samym jak numer domu.
Oczywiście i tak wszyscy wiedzieliby jaka jest prawda, a jeśli któremuś urzędniczynie wpadłoby do durnego łba założyć sprawę w sądzie, to podejrzewam, że kolega wygrałby taką sprawę bezproblemowo bo kto mu zabroni umieścić na (przypomnę, swoim) domu dowolnej ozdoby ?
Oczywiście zdaję sobie sprawę ze śmieszności całej sprawy, ale przecież tę śmieszność prezentuje (wydawałoby się poważna) władza.
Piszę o tym, bo np. u mnie w gminie, nikomu z lokalnych władz do łba by nie przyszło, że tabliczka z napisem na czyjejś posesji to temat który powinien interesować kogokolwiek poza właścicielem budynku.