Uchwyt do prowadnic bez łożysk

Tu możemy porozmawiać na temat podstaw budowy amatorskich maszyn CNC

Autor tematu
bmajkut
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 284
Rejestracja: 02 lis 2012, 18:59
Lokalizacja: Wrocław

Uchwyt do prowadnic bez łożysk

#1

Post napisał: bmajkut » 04 kwie 2013, 14:29

Witam serdecznie,
znalazłem w internecie bardzo ładną maszynę cnc wykorzystującą jako wrzeciono miniwiertarkę firmy Proxxon. Całość wygląda bardzo solidnie i nie będę czarował bo z chęcią bym znalazł się w posiadaniu takiej. Oglądając filmy z jej działania chciałem rozpracować na jakiej zasadzie działa. Udało mi się wyłapać uchwyty nakrętek i łożysk których właśnie nie ma. Wrzucam zrzut ekranu z działania tej frezarki gdzie są widoczne te uchwyty chyba mosiężne. Prosiłbym aby ktoś mi wytłumaczył na jakiej zasadzie to ma się ślizgać po tych prowadnicach. Dorzucam również filmik i proszę też o ocenę maszyny, czy uważacie że nadawała by się do frezowania PCB?
Pozdrawiam


[youtube][/youtube]
Obrazek



Tagi:


bubels
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 523
Rejestracja: 15 sie 2004, 23:24
Lokalizacja: Poznań

#2

Post napisał: bubels » 04 kwie 2013, 15:15

Co Ciebie dziwi kolego. Niema tam Łożyska kulkowego liniowego - jest natomiast łożysko ślizgowe. Ot cała tajemnica. Oszczędność na poziomie 360zł brutto.

Minus - szybciej wyjdą luzy (szybciej to nie znaczy po kilku minutach pracy). Będziesz je kasował aż dojdziesz do granicy możliwości kasowania luzu. A łożyska się wymienia.

Awatar użytkownika

noel20
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1395
Rejestracja: 02 lip 2010, 07:15
Lokalizacja: Białystok

#3

Post napisał: noel20 » 04 kwie 2013, 15:58

Całość wygląda bardzo solidnie
Wręcz przeciwnie. Mały rozstaw łożysk w Y jak i w X. Boki bramy już od samego patrzenia się wyginają, a ciekawe w ogóle z czego zrobione.
Te uchwyty o których piszesz w których powinny twoim zdaniem siedzieć łożyska są jednocześnie łożyskami. To są od razu tuleje ślizgowe, które szybko złapią luz i trzeba je całe wymieniać, a nie da się tego kupić tylko trzeba dorabiać z dużą precyzją. W uchwycie tylko siedzi nakrętka. Albo na wcisk, albo z tyłu dociśnięta śrubką.
Frezować pcb to będzie. Moja też frezuje, ale jak będziesz na tym wycinał pada o średnicy 1,5mm, to wierz mi że początek z końcem okręgu się nie zejdzie.
Aha, śruby połączone od razu z silnikami sztywną tulejką bez sprzęgła i śruba bez bloku łożyskującego. Ja tak mam i serdecznie odradzam takie rozwiązanie.
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 04 kwie 2013, 16:04 przez noel20, łącznie zmieniany 1 raz.


Autor tematu
bmajkut
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 284
Rejestracja: 02 lis 2012, 18:59
Lokalizacja: Wrocław

#4

Post napisał: bmajkut » 04 kwie 2013, 16:01

Pierwszy raz coś takiego widziałem, dlatego mnie to dziwiło.
Czytając o nakrętkach trapezowych wykonanych z brązu natrafiłem na stwierdzenie, że aby kasować luz należy użyć dwóch nakrętek przeciwsobnie. Czy to oznacza, że powinienem na jedną śrubę nakręcić dwie nakrętki i przyczepić je osobnymi uchwytami?
Czy zamiast oddzielnych nakrętek mógłbym nagwintować takie dwa kawałki brązu jak te widoczne na obrazku w poprzednim poście?
Ostatnio zmieniony 04 kwie 2013, 16:11 przez bmajkut, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika

KAJOS
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1301
Rejestracja: 10 gru 2006, 00:22
Lokalizacja: NISKO

#5

Post napisał: KAJOS » 04 kwie 2013, 16:06

Dla modelarza to cos cudownego.Czasami kolego bubels, na tych mosieżnych elementach moze być lepsze od tych łozysk liniowych co sa ogólnodostepne.Ponawiercac i dorobic smarowanie i bedzie miód malina.
Żeby coś wynaleźć wystarczy odrobina wyobraźni i sterta złomu.

Obrazek

Awatar użytkownika

noel20
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1395
Rejestracja: 02 lip 2010, 07:15
Lokalizacja: Białystok

#6

Post napisał: noel20 » 04 kwie 2013, 16:07

Czytając o nakrętkach trapezowych wykonanych z brązu natrafiłem na stwierdzenie, że aby kasować luz należy użyć dwóch nakrętek przeciwsobnie.
Tak to oznacza dwie nakrętki na jednaj śrubie, które się "konruje" ze sobą i zaciska w uchwytach. Nie koniecznie w dwóch. Może być też w jednym.
Twoje rozwiązanie w sumie sprowadza się do tego samego, ale nie ma jak luzu kasować. Musiałbyś przesuwać jeden klocek względem drugiego i jakoś je względem siebie na sztywno unieruchomić.


Autor tematu
bmajkut
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 284
Rejestracja: 02 lis 2012, 18:59
Lokalizacja: Wrocław

#7

Post napisał: bmajkut » 04 kwie 2013, 16:12

Znalazłem inny model cnc tego samego konstruktora, oto ona:
Frezarka cnc do PCB

Wg autora jest ona przeznaczona typowo do wykonywania PCB. Bardzo mi się podoba ta konstrukcja, ale chyba bym ją zmodyfikował. Nie podoba mi się rozwiązanie z dwiema śrubami napędowymi w osi X i zastąpił bym je jedną trapezową 10x2. Na końcach śrubę bym przetoczył i wsadził w łożyska 608zz. To by chyba się lepiej sprawdziło.
Przy frezowaniu wyłącznie PCB jak długo bez wymiany wytrzymały by takie łożyska ślizgowe?

Awatar użytkownika

noel20
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1395
Rejestracja: 02 lip 2010, 07:15
Lokalizacja: Białystok

#8

Post napisał: noel20 » 04 kwie 2013, 16:19

Ponawiercac i dorobic smarowanie i bedzie miód malina.
No ja bym chyba jednak tego nie zastosował, Mały rozstaw wałków i te prowadniczki krótkie. Trochę to pyłu złapie i klinować się jeszcze zacznie, bo zobacz, że śruba przykłada siłę osiową pomiędzy wałkami, a reakcja jest na dole, na stole.
Znalazłem inny model cnc tego samego konstruktora
Patrząc na listę części to chyba konstrukcyjnie to to samo. Ciekawe jak płytki z tego wyglądają i czy uda mu się po 50 godzinach pracy zrobić jeszcze płytkę lepszą niż na żelazku.


bubels
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 3
Posty: 523
Rejestracja: 15 sie 2004, 23:24
Lokalizacja: Poznań

#9

Post napisał: bubels » 04 kwie 2013, 19:49

Dla modelarza to cos cudownego.Czasami kolego bubels, na tych mosieżnych elementach moze być lepsze od tych łozysk liniowych co sa ogólnodostepne.Ponawiercac i dorobic smarowanie i bedzie miód malina.
Kolego Kajos zwróć proszę uwagę że nie krytykuje ani urządzenia ani rozwiązania. Wyjaśniam na prośbę kolegi jak to działa i gdzie jest różnica.

Zgodzę się z Tobą że przy pewnej częstotliwości pracy (np. dla modelarza) jest oki bo przy tak małym obłożeniu pracą maszynka posłuży przez wiele lat.

Awatar użytkownika

dudis69
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1418
Rejestracja: 15 lis 2010, 20:18
Lokalizacja: okolice

#10

Post napisał: dudis69 » 04 kwie 2013, 21:12

bubels pisze:Minus - szybciej wyjdą luzy
Ciekawe podejście do tematu łożyskowania ślizgowego. :mrgreen:
bubels pisze:Oszczędność na poziomie 360zł brutto
Przy budżetowej konstrukcji za 200zł co całkiem spora kwota, to jest mieć 1.5 maszyny, albo figę z makiem :mrgreen:
bubels pisze: Będziesz je kasował aż dojdziesz do granicy możliwości kasowania luzu.
:?: A tego to nawet ja nie zrozumiałem..., ażeby kasować cokolwiek np. luzy, to przede wszystkim trzeba mieć czym kasować. To chyba prosta zależnośc.
bubels pisze: A łożyska się wymienia.
Czyli twierdzisz., że tulejek ślizgowych, panewek to już się nie wymienia, tylko trzeba nową maszynę kupić i znowu za jakiś czas kolejną. :mrgreen:
Pozdrawiam Sławek


ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „CNC podstawy”